Sokół Ostróda w czwartek rozegrał ostatnie spotkanie sparingowe przed startem II ligi. Przeprowadziliśmy krótką rozmowę z trenerem beniaminka - Piotrem Jackiem.
- Jak pan oceni sparingowe spotkanie z Wigrami Suwałki? Przegraliście 0:1.
- Spotkanie miało dwa oblicza, jak to przeważnie bywa. gdy testuje się zawodników. W pierwszej połowie graliśmy składem zbliżonym do występów w lidze, w drugiej natomiast testowaliśmy zawodników. Jeszcze w nowym tygodniu przyjadą nowi piłkarze, których chcemy zobaczyć. Pierwsza połowa fajna, taki dynamiczny mecz mimo upału. W drugiej także były fragmenty z których można być zadowolonym. Przeciwnik nas mocniej przycisnął i miał więcej sytuacji.
- Odnośnie tej pierwszej połowy, to ile jeszcze brakuje drużynie, żeby był pan mocno zadowolony już w trakcie ligi?
- Lubię jak zespół gra dynamicznie, ofensywnie, do przodu. Takie były założenia taktyczne, to się działo, zawodnicy je realizowali i z tego jestem zadowolony. Musimy jeszcze uzupełnić kadrę, mam nadzieję, że to się stanie w przededniu pierwszego meczu ligowego. Wtedy będziemy zadowoleni. Pierwsza połowa w tempie jakie bym sobie życzył, z akcjami, zabrakło wykończenia oraz precyzji. To na pewno będzie się działo z każdym następnym spotkaniem.
- Na jaką pozycję szukacie zawodników?
- Chcemy mieć jeszcze jednego piłkarza do każdej formacji, którzy wzmocnią nam rywalizację. Optymalnie chciałbym mieć 20. piłkarzy z pola i 3. bramkarzy. Zobaczymy czy nam się uda. Optymalnie te kadry są tak zbudowane z 23 czy 24 piłkarzy. Wtedy można coś ciekawego zrobić. II liga w tym sezonie wyjątkowa duża. Trzeba mieć szeroką kadrę jak nigdy dotąd.
- Wróćmy do wydarzeń sprzed tygodnia. Awansowaliście do 1/16 Pucharu Polski. Jak pan oceni zwycięskie spotkanie z Pniówkiem Pawłowice?
- Jechaliśmy na ciężki teren. Rywalizowałem z nimi przez 3-4 lata i wiem jak ciężko się gra w Pawłowicach, gdzie jest specyficzne małe boisko. Gospodarze zawsze dobrze się spisują. Pojechaliśmy tam z nastawieniem zwycięstwa w składzie takim jaki mieliśmy. Byliśmy świadomi, że nie jedziemy w najsilniejszym składzie, bo urazy wykluczyły dwóch najlepszych zawodników. Na stan aktualny jaki posiadaliśmy to zrobiliśmy swoje, udało się wygrać w końcówce meczu. Jesteśmy w kolejnej rundzie.
- Na kogo chcielibyście trafić w następnej rundzie?
- Nie mam wymarzonej drużyny, kogo nam los przydzieli, to zagramy. Bez względu kto by to nie był wyjdziemy walczyć o zwycięstwo.
- Jak Pan podsumuje okres przygotowawczy do nowego sezonu II ligi?
- Był podzielony na dwa etapy, bo najpierw szykowaliśmy się do rozgrywek Wojewódzkiego Pucharu Polski, które udało się nam wygrać, a następnie już do samych rozgrywek II ligi. Na początku byliśmy uprzywilejowani, bo w lipcu drużyny jeszcze grały, a my jako beniaminek mieliśmy trochę więcej czasu żeby potestować. Ten początek będę pamiętał jako wielkie testowanie, jeździliśmy też oglądać przeciwników. Jak ustalono terminy spotkań pucharowych, to zebraliśmy kadrę żeby wygrać te rozgrywki, a potem szykować się do ligi.
- Jak będzie wyglądał ostatni tydzień przed pierwszym meczem w lidze?
- Zaczynamy nietypowo, bo w niedzielę. Spotkanie ze względu na prawa transmisyjne odbędzie się w piątek, więc przesunęliśmy sobie mikrocykl. Jedziemy normalnym cyklem jak przed każdym meczem. Trening, trening, trening i mecz.
Rozmawiał em
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!