Trening. Elbląscy zawodnicy truchtają jeszcze na tradycyjnym rozbieganiu. Gdy zajęcia zostały zaliczone grupa piłkarzy jednak postanowiła zostać chwilę i poćwiczyć kilka zagrań na bramkę. Wśród nich znajdował się Filip Burkhardt, który po kilkumiesięcznej przerwie znów bierze udział w klubowych przygotowaniach do następnego spotkania.
Zawodnik przybył do Olimpii niedawno, będąc wolnym zawodnikiem. - Myślałem, że trochę łatwiej będzie mi znaleźć klub - mówi.
Przyznał, że przekonał się, że w takiej sytuacji kluby nie zarzucają piłkarza ofertami. - Ten rozbrat z piłką sprawił, że było trochę mniejsze zainteresowanie moją osobą. Olimpia przedstawiła mi wówczas ciekawą propozycję. Ważna była rozmowa z trenerem Adamem Borosem, który mówił, że nie mam żadnej presji czasu, więc mogę spokojnie przygotować normalną formę. Gdy będę w optymalnej dyspozycji wtedy trener będzie systematycznie wpuszczał na boisko. To pokazało, że tutaj jest profesjonalne podejście do tematu.
Wydaje się, że takiego podejścia zabrakło dla Burkhardta w Katowicach. - Sprawa z GKS-em była dziwna, ciężko było mi to zrozumieć. W tamtym czasie nikt mi nie powiedział dlaczego ze mnie zrezygnowano. Do momentu kontuzji grałem, ale potem stałem się po prostu niepotrzebny – wyjaśnia.
- W trakcie kontuzji słyszałem, że musiałem sobie szukać nowego klubu. Trochę to było przykre, że niektóre kluby tak postępują. Cieszę się jednak, że trafiłem do Olimpii. Tutaj potraktowano mnie zupełnie inaczej, dlatego się zdecydowałem. Miałem propozycje z pierwszoligowych klubów jednak uznaliśmy z żoną, że trzeba wrócić do rodzinnych stron, tutaj odbudować formę i występować potem na wyższym poziomie. Myślę, że ten sezon będzie dla mnie takim przejściowym okresem.
Filip Burkhardt doznał kontuzji kolana w marcu tego roku. Aby walczyć z tym problemem Filip wzorował się na Marcinie Wasilewskim. To pokazuje, że jest ambitny.
- Większych zaległości fizycznych to nie mam jednak gorzej jest z treningiem piłkarskim. Nie miałem możliwości nigdzie trenować, robiłem to indywidualnie. Wyjechałem do mojego taty w Niemczech gdzie 1,5 tygodnia trenowałem z IV ligą. Trudno jest się samemu przygotowywać jednak jestem doświadczonym zawodnikiem i potrafiłem sobie sam zorganizować zajęcia. W zeszycie zapisywałem sobie jak mają wyglądać treningi. Zawoziłem córkę do przedszkola a potem jechałem na siłownię. Teraz z dnia na dzień wygląda to coraz lepiej – cieszy się zawodnik elbląskiego zespołu.
Michał Libuda
@libudamichal
Marcus .J prosta 2016-09-08 18:33:27 (dij***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #60349 0:0 zgłoś
Filip spokojnie sobie trenuj tak jak zapowiedział Adam Boros.Olimpia sie raczej nie wybiera do 1 ligi w tym sezonie.Poczekajmy na modernizacje etc.Także na siłe nie ma co grac.Mamy zawodników którzy moga w tej lidze wygrac z każdym.Takze spokój i jeszcze raz sopkój.Przyjdzie dzień że o tobie Filip bedzie jeszcze głosno.Życze zdrówka i formy piłkarskiej.
doLG 2016-09-08 09:06:03 (static-***-***-***-***.thenetworkfactory.nl) #60343 0:0 zgłoś
analfabeto z niedorozwojem umysłowym do szkoły !
LG 2016-09-08 06:56:23 (host-***-***-***-***.dynamic.mm.pl) #60341 0:0 zgłoś
Warka wzięli co nie będzie grał A kasa będzie się zgadzać.brawo wy olimpia