Trzy mecze bez gola i dość. Piłkarze Stomilu przełamali bardzo słabą passę i w przedświąteczny czwartek bardzo pewnie pokonali będącą na fali ekipę z Niecieczy. Olsztynianie znów łapią oddech.
Stomil był dzisiaj na musiku. Porażka, przy czekającym olsztynian terminarzu, oznaczałaby megatarapaty. Remis pomagałby tyle co umarłemu kadzidło, a wygrana… A wygrana to wygrana! By wygrać, Stomil musiał jednak coś zmienić, bo trzy słabe mecze z rzędu, na dodatek bez strzelonego gola, nie były przypadkiem. Stomil ewidentnie się zaciął.
W czwartek drużyna Adama Łopatki zagrała jednak tak jak musiała: agresywnie, ofensywnie i z pomysłem, załatwiając sprawę w niespełna 20 minut.
- W ostatnich meczach odeszliśmy od tego, co cechowało nas jesienią, gdy zespół przejął Adam Łopatko. Nie graliśmy agresywnie od początku, za dużo kalkulowaliśmy i nie dawaliśmy, jak to mówi trener, ponieść się publice. W tym meczu to wszystko wróciło – ocenia Grzegorz Lech, który w starciu z Niecieczą był jedną z najjaśniejszych postaci na boisku. Widać, że „wędka”, którą dostał w meczu z Chojniczanką i rozpoczęcie meczu z Olimpią Grudziądz na ławce mocno podrażniły jego ambicje i, chyba, podziałały mobilizująco.
To właśnie Lech, do spółki z Łukaszem Jeglińskim, rozpoczął bramkową akcję w 10 min. Po ich ładnej klepce piłka powędrowała na prawe skrzydło do Janusza Bucholca, a kapitan Stomilu w pełnym biegu dośrodkował na głowę Piotra Darmochwała. Niewysoki rozgrywający idealnie akcję wykończył i Stomil objął prowadzenie. Akcja i gol w stylu Premiership!
Szybkie objęcie prowadzenia dodało stomilowcom pewności siebie. Gospodarze zaczęli grać długo piłką, z minuty na minutę oswajając się z futbolówką. Efekt? Gol na 2:0 w 17 min. Znowu po koronkowej akcji w świetnym tempie. Tym razem „Lechu” był już w roli głównej, a Janek Bucholc zaliczył asystę nr 2 w meczu. A akcja: naprawdę palce lizać! Dość wspomnieć, że przed skierowaniem piłki do bramki Lech był w tej akcji przy piłce aż cztery razy. Piąty kontakt z piłką, ze stoickim spokojem, zamienił na bramkę.
Później Stomil spuścił z tonu i do głosu zaczęli dochodzić goście. Dwa razy groźnie, ale niecelnie, strzelał m.in. Rafał Kujawa.
Gdy nieco później tempo gry siadło i wydawało się, że obie ekipy czekają już tylko na zejście do szatni, sielankę przerwał sędzia Łukasz Bednarek. Arbiter, w zupełnie niegroźnej sytuacji, odgwizdał rękę Janusza Bucholca i wskazał na wapno.
- Przez moment nawet gracze Niecieczy nie wiedzieli, o co chodzi. Piłka trafiła mnie w brzuch… – dziwił się po meczu Bucholc.
Karny w 34 min. niewiele jednak pomógł, bo uderzenie doświadczonego Dariusza Pawlusińskiego idealnie wyczuł Piotr Skiba i efektownie wybronił „jedenastkę”.
Drugą połowę śmiało można przemilczeć. Stomil grał „na alibi”, a goście nie mieli już pary, by powalczyć o choćby punkt. Odnotować warto chyba jedynie ładny i mocny strzał Kujawy na początku drugiej połowy (wybronił Skiba) oraz uderzenie głową Lecha po kolejnej dobrej wrzutce Bucholca.
- W drugiej połowie wyglądaliśmy może nieco gorzej, ale świadomie odpuściliśmy trochę pola rywalowi, by nastawić się na kontry. Trzeciego gola nie udało się strzelić, ale nie ma co narzekać – podsumował spotkanie Lech.
http://dwadozera.pl/Stomil-Olsztyn-Termalica-Bruk-Bet-Nieciecza-20,g647.html
TRENERZY PO MECZU
Piotr Mandrysz, trener Niecieczy
- Przyjechaliśmy do Olsztyna z nadziejami, że uda nam się podtrzymać passę zwycięstw. Niestety przespaliśmy pierwszy kwadrans spotkania. Przeciwnik po dwóch ładnych akcjach strzelił bramki. Ciężko było się nam podnieść po tym okresie gry. Pozostawiliśmy wiele zdrowia na boiska, ale skuteczność nie była dzisiaj po naszej stronie. Nawet nie potrafiliśmy rzutu karnego. Gdybyśmy do szatni strzelili bramkę, to po przerwie Stomil nie grałby tak swobodnie. Po przerwie nie mieliśmy nic do stracenie. Zmiany nie pozwoliły nam odwrócić losów spotkania. Stomil wygrał bo był zespołem skuteczniejszym.
Adam Łopatko, trener Stomilu
- Graliśmy dzisiaj z bardzo dobrym zespołem. To zwycięstwo to przeogromny sukces chłopaków, bo byli bardzo zdeterminowani. Graliśmy do końca, na sto procent, nie było mowy o żadnym odpuszczaniu. Zrealizowaliśmy założenia przedmeczowe. Wiedzieliśmy, że musimy strzelić bramkę w pierwszej fazie spotkania, jeżeli chcieliśmy wygrać. Cieżko powiedzieć, czy był karny. Mi się wydaje, że nie. Dobrze, że Piotrek Skiba tak się zachował. W poprzednich spotkaniach wpuścił pięć bramek, to musiał się zrehabilitować. Fajnie, że zagraliśmy na zero z tyłu. To jest taki spokój dla nas i dla naszych rodzin. Chciałbym dedykować to zwycięstwo swojej mamie, która trochę choruje. To jest ważne zwycięstwo dla nas. Wszyscy wiedzą w jakiej jesteśmy sytuacji. Teraz jedziemy do Bełchatowa, potem gramy z GKS-em Tychy. Czekają nas ciężkie mecze, dlatego spokojnie podchodzimy do zwycięstwa, ale te trzy punkty bardzo nas cieszą.
- Stomil Olsztyn – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:0 (2:0)
1:0 – Darmochwał (10 – asysta Bucholc), 2:0 – Lech (17 – asysta Bucholc)
Żółte kartki: Bzdęga (Stomil), Pielorz, Kaczmarczyk (Nieciecza)
Sędziował: Bednarek (Koszalin)
Widzów: 1 500
Stomil: Skiba – Bucholc, Kucharski, Czarnecki, Warcholak – Lech (80 Bzdęga), Szymonowicz, Jegliński, Kato – Darmochwał (90 Piotr Głowacki) – Łukasik (68 Paweł Głowacki)
Nieciecza: Nowak – Pielorz, Czerwiński, Kopacz, Jarecki – Pawlusiński, Kaczmarczyk, Sołdecki (82 Drozdowicz), Piekarski (63 Kogut), Piotrowski (46 Biskup) – Kujawa
Edek 2014-04-18 19:38:29 (***.***.***.***) #43000 0:0 zgłoś
Roksana - byś się zdziwił(-a) :) Tok rozumowania masz słuszny - tak powinno to wyglądać, ale chyba nigdy nie prowadziłeś żadnego portalu i nie wiesz jakie są realia. Rzetelności domagaj się jak najbardziej (tyle, że jej braku zazwyczaj tu nie widzę), ale ja pisałem o pretensjach dotyczących czasu umieszczania artykułów. Więc czytaj ze zrozumieniem :) A poza tym - wesołych i zdrowych świąt! Więcej zrozumienia dla innych :)
Roksana z S7 2014-04-18 13:29:09 (***.***.***.***) #42984 0:0 zgłoś
Edek, jesteś gimbus bez wyobraźni Ten portal również zarabia, płacą za to firmy zamieszczające reklamy A czemu się reklamują ?? A no dlatego, ze odwiedza stronę spora grupa ludzi a czemu ta grupa ludzi tu wchodzi, bo chce poczytać sensowne artykuły Jak się nas będzie papką zmieszaną z gównem karmiło, to wyjdziemy z portalu a jak my wyjdziemy to zwiną się również firmy reklamujące i na portalu będzie hulał wiatr Więc my czytelnicy, niejako też napędzamy jakieś tam pieniądze dla twórców. Wiec chyba mamy prawo domagać się rzetelności, innowacyjności i ciekawych artykułów Tyle w temacie
kolo 2014-04-18 12:14:50 (***-***-***-***.tktelekom.pl) #42981 0:0 zgłoś
Naprawdę świetny mecz Stomilu. Lechu, Janek, Darmochwał i BUBU - SZACUNEK. Oby tak dalej!
Edek 2014-04-18 10:26:13 (***.***.***.***) #42978 0:0 zgłoś
Ludzie, czego się napinacie? Chłopaki robią portal za friko, z pasji, a Wy po nich jedziecie, bo relacji nie wrzucili od razu po meczu. Pamiętajcie, że mają swoją pracę, z której na pewno utrzymują rodziny, a i tak są na meczach, piszą i robią to nie dla siebie, ale dla kibiców. Musu nie ma - nie musicie tu przecież zaglądać. Ciekawe, kto z Was robi coś za darmo.... Chyba tylko hejtuje.
kibic 2014-04-18 08:12:00 (***-***-***-***.ip.skylogicnet.com) #42975 0:0 zgłoś
W końcu zrobicie to ,co powinniście zrobić już dawno!
REDAKCJA 2014-04-18 01:05:09 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #42974 0:0 zgłoś
@KOSMITA: Dokładnie tak. Dziś chciało się nam napisać od razu. I tak jest lepiej. Ale jak nam się nie będzie chciało, to nie napiszemy relacji w ogóle. A jak nam się odechce zupełnie, to zamkniemy portal. Pozdro.
kosmita 2014-04-17 23:02:22 (public***.cdma.centertel.pl) #42973 0:0 zgłoś
i gdzie ta relacja ? juz na esktraklasa.net sa bramki z meczu pokazane a tutaj znowu "relacja w krotce" czyli jak nam bedziesz sie chcialo to wrzucimy a jak nie to za kilka dni newsa uzupelnimyxd
mars 2014-04-17 22:31:13 (aenx***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #42969 0:0 zgłoś
Grzegorz Lech ,wychowanek Granicy Ketrzyn.
Rafal 2014-04-17 21:34:30 (static-***-***.sin.nokia.net) #42968 0:0 zgłoś
Zasluzone zwyciestwo. sedzia dal karnego ktorego nie bylo. w II polowie STOMIL gral madrze, o zachowanie wyniku, czychajac na konrty