Chojniczanka czekała na zwycięstwo od… września, ale w Olsztynie wygrała całkowicie zasłużenie. Gospodarze kompletnie zlekceważyli rywala i spokojnie mógł przegrać wyżej.
Olsztynianie od pierwszych minut swoją biernością zapraszali graczy z Chojnic na własną połowę. Dość wspomnieć, że w pierwszej połowie Stomil nie oddał żadnego celnego strzału i miał problem z wymianą choćby trzech dokładnych podań. Dominowała bezsensowna gra długą piłką i… chaos. U gości – wręcz przeciwnie. Piłkarze Mariusza Pawlaka na trudnej murawie przy al. Piłsudskiego wjeżdżali w olsztyńską defensywę jak w masło, dochodzili do strzału po każdym rzucie rożnym, a z prawej strony, gdzie mocno zapominał się Patryk Kun, mocno wystawiali na próbę Marcina Warcholaka.
Oba gole padły jednak po akcjach z lewej strony. Najpierw Tomasz Mikołajczak wykończył szybką zespołową akcję i dogranie Krystiana Feiucha, a tuż przed przerwą niepilnowany Andrzej Rybski skierował piłkę do siatki z sześciu metrów.
W przerwie Adam Łopatko postanowił wstrząsnąć zespołem. Podwójna zmiana? Świetny pomysł! Ściągnięcie Grzegorza Lecha zaskoczyło chyba jednak nawet kolegów z zespołu. Doświadczonego pomocnika zmienił Yasuhiro Kato, a kompletnie niewidocznego Tomasza Bzdęgę Paweł Łukasik. W sumie więc zachowano status quo.
Na boisku też zbyt wiele się nie zmieniło. Stomil niby atakował częściej, ale bez wielkiego zagrożenia. Gra z obu stron po prostu się otworzyła i obie ekipy mogły pójść na delikatną wymianę ciosów. Tyle że ciosy też były delikatne. W ekipie z Olsztyna najaktywniejszy był Piotr Darmochwał, którego później próbował wesprzeć przepełniony chęcią do gry Piotr Głowacki. Dobrze wypadł również Łukasik, a momentami grę ożywiał Kato. Na doświadczony zespół z Chojnic to było jednak za mało. Gdyby nie dobra postawa Piotra Skiby, wynik mógłby być nawet dwukrotnie wyższy. Sytuacji sam na sam nie wykorzystali jednak ani Mikołajczak, ani Paweł Iwanicki.
Stomil przegrał po czterech zwycięstwach z rzędu u siebie, przegrał na własnym stadionie i mocno skomplikował sobie sytuację przed kolejnymi meczami. Tabela mocno się spłaszczyła, a trener Łopatko po raz pierwszy musi pokazać, że w seniorskiej piłce sprawdza się nie tylko w roli strażaka. Bardziej niż porażka martwi bowiem gra olsztynian – pełna marazmu i chaosu, za to pozbawiona odwagi, determinacji i pomysłu. Oby to był wyjątek potwierdzający dobrą dotychczas regułę…
POWIEDZIELI PO MECZU
Janusz Bucholc, kapitan Stomilu
- To najgorszy mecz w tej rundzie. Sam jestem zaskoczony tym co pokazaliśmy, szczególnie w pierwszej połowie. W szatni trzeba sobie powiedzieć mocne słowa.
http://dwadozera.pl/Stomil-Olsztyn-Chojniczanka-Chojnice-02,g641.html
- Stomil Olsztyn – Chojniczanka Chojnice 0:2 (0:2)
0:1 – Mikołajczak (23), 0:2 – Rybski (40)
Sędziował: Szczech (Warszawa)
Żółte kartki: Kucharski, P. Kun (Stomil), Chyła (Chojniczanka)
Stomil: Skiba – Bucholc, Kucharski, Koprucki, Warcholak – Darmochwał, Paweł Głowacki, Jegliński (77 Piotr Głowacki), P. Kun – Lech (46 Kato), Bzdęga (46 Łukasik)
Chojniczanka: Misztal - Chyła, Radler, Jędrzejczyk, Bednarek – Gancarczyk (73 Duda), Feciuch, Mrozik, Rybski, Iwanicki (89 Ikegami – Mikołajczak (81 Jankowski)
Piotr Gajewski
gość z krytej 2014-04-07 21:37:54 (acgd***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #42743 0:0 zgłoś
Nie pamiętam tak beznadziejnego meczu Stomilu. Skiba - jak zwykle dobry mecz, Bucholc - słabiutko i w defensywie i ofensywie, o parze stoperów to nawet nie chce mi się pisać bo pokazali poziom A-klasy, Warcholak - nawet solidnie ale przez Kuna grał cały czas 1-2, Darmochwał - najlepszy w Stomilu ale osamotniony widać było że mu się chce, Głowacki i Jegliński nie pograli sobie za wiele w taktyce dzida do przodu, Lech - nie wiem co się z nim stało ale strasznie nędznie zagrał nie dziwi mnie jego zmiana w przerwie, Kun - nie żebym się znęcał nad młodym ale zagrał TRAGICZNIE!!! nic nie pomagał w obronie Warcholakowi a do przodu też zero akcji, Bzdęga - przypomina mi trochę Kaźmierowskiego gdy przychodził coś grał a z czasem było już tylko słabiej i słabiej.
ryt 2014-04-07 18:13:03 (dmk***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #42740 0:0 zgłoś
Nie dobrze byc trenerem gdy ma sie slabych zawodnikow ,wspolczuje trenerowi Stomilu ,niech powstanie do zycia ,w tym moga mu pomoc tylko pilkarze ,bo chce on jak najlepiej ,widac w nim checi .
mars 2014-04-06 22:59:11 (aenw***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #42735 0:0 zgłoś
Jedno jest pewne ,Stomil nie ma tej klasy zawodnika jak Marek Gancarczyk.
mars 2014-04-06 22:54:15 (aenw***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #42734 0:0 zgłoś
To nie Dolcan a jednak region gdzie gra Zawisza Bydgoszcz nie trzeba lekcewazyc ,beniaminek to i moze sie ten nowicjusz utrzymac!
kenzo 2014-04-06 22:12:46 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #42730 0:0 zgłoś
Piotrek Głowacki powinien skupić się na tym co najlepiej mu wychodzi, czyli szybkie akcje przy linii i ostre centry a nie schodzenie do środka a nawet na prawą stronę i bieganie od chłopa do chłopa, rozumiem że emocje wzięły górę, ale rób to co potrafisz najlepiej
BR56 2014-04-06 19:11:29 (dol***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #42718 0:0 zgłoś
Łukasik dobrze wypadł? to chyba jakiś żart, facet przewracał się przy każdej długiej piłce zagranej na niego jedyne co trzeba mu oddać to dobry strzał z rogu pola karnego
mks 2014-04-06 18:28:15 (acar***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #42716 0:0 zgłoś
proszę by redakcja dwadozera zorganizowała zbieranie podpisów pod wnioskiem by więcej orangesport nie pokazywało Stomilu w tv , gorący apel nigdy więcej tego chłamu
www 2014-04-06 17:53:17 (dah***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #42713 0:0 zgłoś
Czego się spodziewaliście po grabarzu?
kibic 2014-04-06 17:13:36 (acge***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #42711 0:0 zgłoś
dno i wodorosty przed kamerami całej Polski
enklawa77 2014-04-06 15:12:15 (***.***.***.***) #42707 0:0 zgłoś
druga liga też dobra