Concordia Elbląg zmierza do III ligi. Elbląscy piłkarze przegrali kolejny mecz. Tym razem 0:3 z Pelikanem Łowicz.
Łowiczanie prowadzili już po pierwszym strzale na bramkę gospodarzy i dyktowali warunki gry do końca meczu.
Gola na 0:1 po wrzutce z rożnego Rafała Kujawy zapakował Mykoła Dremluk, dobrze znany z występów w elbląskiej Olimpii.
Sam Kujawa wykończył ładną akcję zespoły w 26 min. spotkania.
Deser goście zrobili sobie w na nieco ponad pięć minut przed końcem meczu, gdy Robert Łakomy wykorzystał sytuację sam na sam z Michałem Kopką.
Wcześniej w sojenie słupka z poprzeczką trafił ADrian Stępień, a bramkarz gości znakomicie wybronił rzut wolny Tomasza Sambora z 18 m.
POWIEDZIELI PO MECZU.
Grzegorz Wesołowski, trener Pelikana
- Spodziewałem się tutaj ciężkiej przeprawy. Tak to już jest, że jak drużyna wysoko przegrywa spotkanie, to mecz przed własną publicznością traktuje jako możliwość odbicia się. Nasza przewaga pod względem techniczno-taktycznym w każdym elemencie gry była wyraźna. Byliśmy lepszą drużyną od pierwszej do ostatniej minuty i wygraliśmy dzisiaj zasłużenie.
Krzysztof Machiński, trener Concordii
- Trener gości powiedział już wszystko o spotkaniu. Można tylko dodać, że zrobił to delikatnie, by nas nie zranić. Zwycięstwo gości było zasłużone. Przeciwstawiliśmy się dzisiaj jednym strzałem z dystansu.
- Concordia Elbląg - Pelikan Łowicz 0:3 (0:2)
0:1 - Dremluk (3), 0:2 - Kujawa (26), 0:3 - Łakomy (84)
Żółte kartki: Lepczak, R. Stępień, Bogdanowicz (Concordia), Brodecki, Łakomy (Pelikan)
Concordia: Kopka - Lepczak (65 R. Stępień), Uszalewski, Zawierowski, Florek, Sadowski, Korzeniewski (46 Bogdanowicz), Szuprytowski, Sambor, Kiełtyka, A. Stępień
Pelikan: Różalski - Maksymow, Brodecki, Dremluk, Ceglarz, Kosiorek (72 Wyszogrodzki), Łakomy, Zwoliński (68 Pomianowski), Adamczyk, Kujawa, Jackiewicz (78 Solecki)
PG, rys
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!