forBet promocja

Rozmowa - I liga

Ł. Suchocki: Na razie o sobie nie myślę

2013-04-06 14:31:55 Łukasz Suchocki, Stomil Olsztyn

"Suchy" zagrał z Cracovią znakomite zawody. Fot. Artur Szczepański

- Dobrą formę chciałbym potwierdzić w kolejnych spotkaniach, bo na podstawie jednego meczu nie można wyciągać daleko idących wniosków. Myślę, że jeśli zdołam utrzymać wysoką dyspozycję przez resztę rundy, to w czerwcu pojawią się różne opcje dotyczące mojej przyszłości – mówi Łukasz Suchocki, który ostatnio błysnął formą w starciu Stomilu z Cracovią.

- Jak minęły Święta Wielkanocne? Odpocząłeś? 

- Tak odpocząłem. Święta spędziłem w Iławie z najbliższą rodziną. Nabrałem sił przed kolejnymi meczami, także wszystko jest w porządku. 

- Odwiedziłeś kolegów z poprzedniej drużyny?

- W sumie w Iławie jest już mało chłopaków, z którym grałem w Jezioraku. Kilku kolegów widziałem, ale nie było czasu na dłuższe spotkanie.

- Dla wielu młodych piłkarzy iławskiego klubu jesteś pewnie drogowskazem, w jaki sposób poprzez ciężką pracę połączoną z talentem i determinacją osiągać kolejne sukcesy.

-  Cieszę się, że w taki sposób jestem postrzegany. Naprawdę uważam, że tylko w taki sposób uzdolniony zawodnik może coś w piłce osiągnąć. Sam także nie posiadam wielu walorów piłkarskich, więc ich braki muszę nadrabiać ciężką pracą na każdym treningu. W takim postępowaniu widzę szansę na dalszy piłkarski rozwój. 

- Twoje nazwisko widnieje w notesach kilku dyrektorów sportowych klubów z Ekstraklasy. Żałujesz, że w przerwie zimowej zarząd Stomilu nie wyraził zgody na przykład na testy w Koronie Kielce, która była Tobą zainteresowana?

- Nie chciałbym się wypowiadać na ten temat. To była decyzja władz klubu, którą pozostało mi uszanować. Na pewno trochę żałuję, gdyż chciałbym się sprawdzić w ekstraklasowym zespole. Nie miałem jeszcze okazji zagrać na tym szczeblu rozgrywek czy chociaż potrenować. Chciałbym kiedyś zobaczyć jak to wszystko wygląda w wyższej lidze.

- Niebawem możesz mieć okazję,  bo pod koniec czerwca wygasa Twoja umowa ze Stomilem. Zamierzasz przedłużyć kontrakt czy czas realnie rozważyć opuszczenie Olsztyna?

- Jest stanowczo za wcześnie, by mówić na ten temat. Czas pokaże, jak potoczą się losy naszego zespołu. Drużyna ma nadrzędny cel  do zrealizowania, jakim jest  utrzymanie Stomilu w I lidze. Dokonanie tego przyniesie wymierną korzyść dla  klubu, jego sponsorów, miasta Olsztyn, wiernych kibiców oraz dla nas – zawodników.  Nie jest to odpowiedni moment do tego, bym skupiał się na sprawie indywidualnego kontraktu.

- W sumie o ciekawe oferty nie powinno być trudno zwłaszcza, że zaliczyłeś świetną rundę jesienną, a po dwóch słabszych występach na wiosnę przyszedł mecz z Cracovią, w którym ponownie potwierdziłeś wysoką dyspozycję.

- Dobrą formę chciałbym potwierdzić w kolejnych spotkaniach, bo na podstawie jednego meczu nie można wyciągać daleko idących wniosków. Myślę, że jeśli zdołam utrzymać wysoką dyspozycję przez resztę rundy, to w czerwcu pojawią się różne opcje dotyczące mojej przyszłości.

- W cieniu Twojej dobrej dyspozycji pozostaje doskonale rozwijający się talent reprezentanta Polski do lat 18 Karola Żwira. Co sądzisz o swoim młodszym konkurencie?

- To dla mnie małe zaskoczenie, ponieważ odkąd pamiętam Karol grał jako napastnik. Od początku bieżącego sezonu jest moim zmiennikiem. Cieszę się, że mam młodego, zdolnego rywala. Karol idzie w odpowiednią stronę, bardzo dobrze się rozwija. Jest tylko kwestią czasu, kiedy zabłyśnie nie tylko u nas w Olsztynie, ale także gdzieś szerzej w Polsce.  

- Z którym spośród nowo pozyskanych zawodników współpracuje Ci się na boisku najlepiej?

-   Najlepiej współpracuje mi się z Grześkiem Lechem i Pawłem Picelukiem, ale to wynika z ustawienia na boisku. Kamil Hempel i Paweł Kaczmarek grają po przeciwległej stronie boiska, więc nasze kontakty są rzadsze niż z wymienioną dwójką. Generalnie jednak pozytywnie oceniam wszystkich nowych chłopaków.

- Paweł Piceluk nieoczekiwanie wskoczył do podstawowego składu na mecz z Cracovią i rozegrał świetne zawody! W Twoim odczuciu spotkanie z liderem rozgrywek i okazałe zwycięstwo Stomilu to ostateczne przełamanie złej passy czy tylko pojedyncza wygrana?

- Życzyłbym sobie, żeby to był pierwszy krok do naszej dobrej passy. Czujemy, że łapiemy odpowiednią dynamikę, wracamy na właściwe tory. Powalczymy z każdym jak równy z równym i będziemy zdobywać kolejne punkty.

- Już w najbliższą sobotę czeka Was kolejny arcyważny mecz w Łęcznej. Jesteście świadomi siły rywala na własnym obiekcie? Bogdanka zdobyła przecież 29 punktów, z czego 25 w meczach u siebie.

-  Zdajemy sobie sprawę jak trudnym rywalem jest Bogdanka, szczególnie na własnym boisku. Doceniamy klasę rywala, ale nie obawiamy się żadnego spotkania. Musimy pojechać pewnie po swoje, a końcowy wynik jest sprawą otwartą. 

- Przed tym spotkaniem trenujecie we wcześniej ustalonym cyklu czy konkretnie pod kątem gry rywala?

-Trener Zbigniew Kaczmarek  ma rozpisany dla nas mikrocykl na każdy treningowy tydzień. Jest on także opracowywany z myślą o grze kolejnych rywali. Zawsze przygotowujemy się pod konkretne spotkanie. Analizujemy także schematy taktyczne przeciwników. Takie materiały przygotowuje dla nas trener Adam Łopatko. Wiemy przed meczem z jakimi zawodnikami przyjdzie nam toczyć pojedynki.

- To powiedz, który z I-ligowych obrońców napsuł Ci najwięcej krwi przy starciach bezpośrednich?

- Zdecydowanie Mateusz Pawłowicz, były już obrońca Okocimskiego Brzesko. Pamiętam nasze pojedynki jeszcze z czasów II ligi . W meczu rundy jesiennej I ligi znowu nie miałem z nim łatwego życia.

- W jednym z wywiadów nie ukrywałeś swojej sympatii względem reprezentacji Holandii. Czy Arjen Robben to Twój wzór skrzydłowego?

- Nie wzoruję się na żadnym z zawodników. Ale skoro przytoczyłeś postać Arjena Robbena to styl gry, jaki prezentuje jest mi bardzo bliski. Choć to nie ta sama noga, bo Arjen jest  lewonożny. Dynamika, ciąg na bramkę, dośrodkowanie lub akcja zakończona strzałem z dystansu to cechy, które po części charakteryzują także moją grę. Wiadomo, że daleko mi do umiejętności Holendra, ale myśl przewodnia każdej akcji jest dokładnie taka sama. Na pewno jest to zawodnik, na którym mógłbym się wzorować.

 - To na koniec sprawdzimy Twoje zdolności do przewidywania przyszłości. Które z drużyn zwyciężą w dzisiejszych meczach Ligi Mistrzów (wywiad przeprowadzaliśmy w środę, 3 kwietnia – red.)?

 -  Jeśli miałbym wskazać zwycięzcę meczu Real – Galatasaray to myślę, że Real nie pozostawi żadnych złudzeń i gładko pokona turecki zespół. Natomiast mecz Malagi z Borussią Dortmund na remis, ze wskazaniem na drużynę z Niemiec. 

Rozmawiał Paweł Zajączkowski

Komentarze

  1. Pawlik 2013-04-08 21:48:09 (***.***.***.***.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl) #30679 0:0 zgłoś

    Nikim to to jestes bo Łukasz zostal najlepszym piłkarzem Warmi i Mazur a Ty moze jestes taki cwokiem jak ten Juskiwicz.Przypomne Łukasz Suchocki skonczyl w Olsztynie studia i jest pilkarzem nr 1 w Stomilu a dalsza jego kariera jest wielka niewiadoma a w Ilawie pilka juz nie istnieje wiec albo gralby po pastwiskach albo siedzial w Holandli na zmywaku bo perspektyw zadnych innych tam nie ma nawet szkoly wyzszej.

  2. as 2013-04-08 21:21:09 (public***.xdsl.centertel.pl) #30678 0:0 zgłoś

    "Dla wielu młodych piłkarzy iławskiego klubu jesteś pewnie drogowskazem," Nie ma co sie ludzic, tu dla kazdego jestes nikim...

  3. boyzone 2013-04-06 15:55:08 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #30613 0:0 zgłoś

    Szkoda, że jeszcze dokładnych nie podał. Oby i typ co do Łęcznej się sprawdził!

  4. Heh 2013-04-06 15:44:23 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #30610 0:0 zgłoś

    Patrzac na ostatnie pytanie to chyba powinien zagrac u buka;d

Dodaj swój komentarz

                     
#    #   ##   #    # 
#   #   #  #  #    # 
####   #    # #    # 
#  #   ###### #    # 
#   #  #    #  #  #  
#    # #    #   ##