forBet promocja

Rozmowa - V liga

M. Korczakowski: Widzew, "młoda" Legia, a później... Everton

2011-02-10 00:37:36 Mariusz Korczakowski, Omulew Wielbark, Czesław Michniewicz

Mariusz Korczakowski, trener Omulwi obok Czesława Michniewicza, szkoleniowca łódzkiego Widzewa. Fot. archiwum trenera.

Mariusz Korczakowski, trener Omulwi obok Czesława Michniewicza, szkoleniowca łódzkiego Widzewa. Fot. archiwum trenera.

Mariusz Korczakowski, trener wielbarskiej Omulwi (liga okręgowa) opowiada o stażu trenerskim w ekstraklasowym Widzewie Łódź.

 

- Staż u boku trenera Czesława Michniewicza nie był dla Pana pierwszym doświadczeniem z Ekstraklasą.

- Rzeczywiście. Wiosną 2010 roku byłem na pięciodniowym stażu w Jagiellonii Białystok u trenera Michała Probierza.  Był to wówczas tak zwany okres startowy, gdzie miałem okazję zobaczyć dwa treningi oraz mecz ligowy z Arką Gdynia. Uczestniczyłem także w treningach grup młodzieżowych.

- Po tym co Pan zobaczył w obu klubach, którego ze  szkoleniowców ceni Pan bardziej?

- Ciężko jest to ocenić, bowiem okresy podczas których byłem w obu klubach znacznie się różniły. W Widzewie był to okres przygotowawczy, z kolei w Jagiellonii okres startowy. Treningi wyglądają wówczas zupełnie inaczej. Zawsze jednak kibicowałem Michniewiczowi. Dla mnie jest on głównym kandydatem do objęcia reprezentacji Polski po Euro 2012.

- Jak wielka jest różnica w przygotowaniach zespołów z niższych lig i zespołu z Ekstraklasy?

- To, co zobaczyłem w Cetniewie (na obozie Widzewa - przyp. red.), to zupełnie inny świat, niż ta rzeczywistość w której pracują trenerzy na niższych szczeblach. Każdy trening jest monitorowany, każdy zawodnik pracuje na sport-testerze, a nad  wszystkim czuwa fizjolog.  Po każdym treningu zawodnicy mieli pobieraną krew w celu sprawdzenia zakwaszenia organizmu. Nie ma więc możliwości, aby przetrenować zawodnika. Niektórzy mogą sobie pomyśleć,że byłem w klubie z Ekstraklasy i teraz będę chciał przekopiować treningi. Tego jednak nie da się zrobić. My trenujemy trzy razy w tygodniu, podczas gdy Widzew  miał trzy, cztery jednostki treningowe jednego dnia. Nie da się więc tego przełożyć na nasze realia.

- Wspomniał Pan o fizjologu. Teraz prawie każdy klub z Ekstraklasy ma w sztabie takiego specjalistę.

- Według mnie klub, który nie współpracuje z fizjologiem i nie ma przeprowadzanych badań wydolnościowych jest klubem amatorskim. W Widzewie funkcję fizjologa pełni Chorwat Christian, który przez siedem lat szkolił się w Niemczech. Jego wiedza zrobiła na mnie ogromne wrażenie.

- W trwającym oknie transferowym do polskich zespołów masowo trafiają gracze z zagranicy. Czy po pobycie na zgrupowaniu Widzewa uważa Pan, że ściągani piłkarze podnoszą poziom naszej ligowej piłki?

- Uważam, że ci  zawodnicy, których widziałem w Widzewie wnoszą wiele dobrego do polskiej Ekstraklasy. Wyróżniali się zwłaszcza Bośniak Durić, Litwin Sernas  oraz Tunezyjczyk Ben Radhia. Dzięki takim graczom Polska liga staje się dużo bardziej atrakcyjna, a dla zawodników zagranicznych może okazać się przystankiem do dalszej gry w lepszej lidze.

- Czy planuje Pan jeszcze jakieś wyjazdy na staże?

- Jestem dogadany co do wyjazdu do "młodej" Legii. W przyszłości planuję też polecieć do Anglii do... Evertonu.

 

Rozmawiał Daniel Kwiatkowski

 

Komentarze

  1. do parasol 2011-02-11 00:50:41 (public-gprs***.centertel.pl) #1026 0:0 zgłoś

    hehe, o ile dobrze kojarze, to to powiedzonko wymyslil Bill Shankly i brzmialo na odwrot (tzn. zamiast Evertonu byl FCL). ;)

  2. ;) 2011-02-10 21:26:32 (***.bialapodlaska.vectranet.pl) #1019 0:0 zgłoś

    tak jak w Wielbarku ;D

  3. parasol 2011-02-10 14:22:00 (***.olsztyn.vectranet.pl) #1013 0:0 zgłoś

    bo od dawna wiadomo że w Liverpoolu są dwa wielkie kluby :)))........................................... Everton i rezerwy Evertonu

  4. xchrustx 2011-02-10 11:52:07 #1006 0:0 zgłoś

    A u siebie nakazuje zawodnikom antyfutbol, symulowanie i wybijanki.

Dodaj swój komentarz

                     
#    # #    # #    # 
#    # #    # ##  ## 
#    # #    # # ## # 
#    # #    # #    # 
#    # #    # #    # 
 ####   ####  #    #