forBet promocja

Rozmowa - II liga

T. Lewandowski: Zero z tyłu to podstawa

2013-02-25 23:53:55 Tomasz Lewandowski, Olimpia Elbląg

Tomasz Lewandowski. Fot. Michał Kuna

Tomasz Lewandowski. Fot. Michał Kuna

- Nie ukrywam, że gdy przyszedłem na pierwszy trening po tej mojej przerwie i wszedłem do szatni, to aż zaniemówiłem. Paru nowych chłopaków, grupa juniorów – na początku rzeczywiście czułem się, jakby to była nowa drużyna – przyznaje Tomasz Lewandowski, stoper Olimpii Elbląg, który wrócił do gry po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej chorobą.

 

- W meczu z Bałtykiem Gdynia zagrałeś pierwszych 20 minut w tym roku i… nie wyglądało to Twoje granie najgorzej.

- Nie mnie oceniać moją grę. Nie da się jednak ukryć, że długą przerwę rzeczywiście miałem. Dopiero od trzech tygodni trenuję normalnie z zespołem. Tak jak Pan powiedział, spędziłem na boisku dopiero pierwszych 20 minut w tym roku i czuję, że to jeszcze nie jest to. To jeszcze nie jest moja optymalna forma i nie ukrywam, że teraz będę musiał pracować dwa razy więcej od innych, by dojść do odpowiedniego poziomu.

- Czemu ta Twoja przerwa aż tak się przedłużała?

- Na początku roku ciężko zachorowałem. Byłem nawet w szpitalu. Na szczęście jest to już za mną i nie chciałbym za bardzo do tego wracać. Akurat na ten temat nie chciałbym rozmawiać.

- Nie ma problemu. Powiedz tylko, czy było zagrożenie, że w ogóle nie wrócisz na boisko?

- Nie, nie, na szczęście nie. Konieczny był tylko odpoczynek od wysiłku, żeby organizm odpowiednio się zregenerował. A teraz: czas wrócić do pracy (śmiech)!

- Zimą sporo zawodników opuściło Olimpię. Ty, jako jeden z czołowych graczy jesienią, nie myślałeś o odejściu?

- Nie, nie rozważałem odejścia. Skład się przewietrzył z różnych powodów, nie tylko tych czysto piłkarskich, ale również pozasportowych. To jednak nie moja bajka, nie moje klocki. Ja jestem w Olimpii Elbląg od czerwca i nie mam w zwyczaju odchodzić z klubu po jednej rundzie. Chcę tu nadal grać, mam ważny kontrakt. Nie było tematu odejścia.

- Po wejściu do szatni przed tym ostatnim sparingiem nie czułeś się jednak, jakbyś klub zmienił? Drużynę trudno poznać.

- To prawda (śmiech). Nie ukrywam, że gdy przyszedłem na pierwszy trening po tej mojej przerwie i wszedłem do szatni, to aż zaniemówiłem. Paru nowych chłopaków, grupa juniorów – na początku rzeczywiście czułem się, jakby to była nowa drużyna. Najszybciej nowych kolegów poznaje się jednak na boisku i myślę, że już ani oni wobec mnie, ani ja wobec nich nie czujemy się obco.

- Zanosi się na to, że wiosna będzie dla Was trudna. Kadrowo Olimpia się raczej nie wzmocniła…

- Do ligi zostały jeszcze dwa tygodnie, więc wydaje się, że więcej wzmocnień już raczej nie będzie i będzie grać tymi, którzy są. Wydaje mi się, że to będzie trudniejsza runda od tej poprzedniej. Pocieszam się jednak, że wszystko zależy od nas – nikogo nie musimy przecież gonić. Utrzymać się w lidze musimy i nie ma mowy o innym rozwiązaniu. Zresztą, w ogóle nie ma tematu spadku. Chcemy by na tyle wysoko, by nie martwić się o utrzymanie do ostatnich kolejek. Personalnie, a właściwie pod względem nazwisk, na pewno mamy słabszy skład niż w poprzedniej rundzie. Scherfchen, Lubenow – to nie są nazwiska, które da się, ot tak, zastąpić. Jakoś dać radę jednak musimy.

- Po rundzie jesiennej zarzucano Wam, że strzelacie mało goli i nie gracie zbyt efektownie z przodu. Wiosną za wiele chyba się w tej kwestii nie zmieni i nadal najważniejsza będzie defensywa, prawda?

- Przede wszystkim zależy nam na tym, aby było zero z tyłu. Moim zdaniem skład zaczyna się ustalać od tyłu – bramkarz, obrona. Jeżeli to będzie stabilne i solidne, będzie funkcjonować bardzo dobrze, z przodu zawsze coś uda sie wykreować i coś strzelić. W poprzedniej rundzie niby skupialiśmy się na grze z tyłu, niby wybijaliśmy piłki, a dwie-trzy sytuacje bramkowe zawsze udawało się stworzyć.

- Tobie pasuje ten styl gry?

- Ja jestem środkowym obrońcą, więc dla mnie zdecydowanie najważniejsze jest zero z tyłu. A to, co dzieje się z przodu, to już nie do końca moja gratka (śmiech).

Rozmawiał Piotr Gajewski

 

Komentarze

  1. kibic134 2013-03-05 09:34:15 (afgg***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #29704 0:0 zgłoś

    Na kapitana trzeba mieć silny charakter, zmieni klub gdy tylko inny sypnie lepsza kasą- taka jest prawda.

  2. List otwarty 2013-02-26 20:32:47 (afc***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #29499 0:0 zgłoś

    Zna plany zarzadu i budowniczych stadionu.Gdzie pójdzie? Po co.Tu w Elblagu ma uznanie kibiców.jest lubiany.mało gada duzo robi.Jak Olimpia wejdzie do 1 ligi to zostanie jej kapitanem i bedzie jednym z wyrózniajacych sie piłkarzy.Tomek wracaj do formy.

  3. morten 2013-02-26 13:26:58 (host-***-***-***-***.smgr.pl) #29481 0:0 zgłoś

    Chyba jeden z nielicznych do którego nie można mieć żadnych pretensji o jesienną rundę. Oby został na dłużej bo gośc jest z bliskiego regionu. Tylko że to mało prawdopodobne. Gośc nie na tą ligę.

Dodaj swój komentarz

                     
#    #  ####   ####  
#    # #    # #    # 
#    # #    # #      
#    # #    # #      
#    # #    # #    # 
 ####   ####   ####