forBet promocja

Rozmowa - II liga

S. Sadowski: Maskę będę pamiętać, o inauguracji chcę zapomnieć

2012-11-08 11:39:21 Szymon Sadowski, Concordia Elbląg

Szymon Sadowski podczas derbów Elbląga. Fot. Michał Kuna

Szymon Sadowski podczas derbów Elbląga. Fot. Michał Kuna

— Pewnie niejeden chłopak w moim wieku chciałby być na moim miejscu... — mówi Szymon Sadowski, 18-letni stoper, który już od ponad roku jest podporą defensywy II-ligowej Concordii Elbląg.

— Nie czułeś się w niedzielę trochę dziwnie, kiedy grając w swoim mieście, kibice sprzyjali rywalowi?

— Nie no, byłem na to przygotwany już od jakiegoś czasu. Wiem przecież, z czym wiąże się gra w Concordii. Nawet mój tata jest kibicem Olimpii i kiedyś jeździł na jej mecze. Ja też kibicuję Olimpii, znam kibiców z "Prostej", a oni znają mnie. Wszyscy rozumieją, że gra w Concordii nie oznacza bycia przeciwko Olimpii.

— Które światowe derby są Twoim zdaniem najciekawsze?

— Na pewno wymieniłbym tu derby Mediolanu. Tam również oba zespoły grają na jednym stadionie (śmiech). Ja zawsze byłem bardziej za Interem. Jeszcze w podstawówce miałem nawet koszulkę z nazwiskiem Vieriego. To była chyba moja pierwsza koszulka.

— No tak, Vieri swego czasu to był szał... Ale Ty nadal jesteś młodym piłkarzem. Masz jeszcze swoich idoli albo piłkarskie wzory?

— Raczej nie. Jest tylu dobrych piłkarzy, że ciężko byłoby się wzorować na jednym. Lepiej brać od każdego po trochu (śmiech).

— Jeszcze raz wrócę do tego, że jesteś bardzo młodym piłkarzem, a często można się spotkać z głosami, że piłkarze z Twojego pokolenia rzadko kiedy mają mentalność "kozaków". Tymczasem Ty kojarzysz mi się właśnie z twardością. Pamiętam, jak w zeszłym sezonie złamałeś nos, ale zamiast pauzować, przez kilka tygodni grałeś w ochronnej masce. Jesteś boiskowym twardzielem?

— Ciężko mi to oceniać. Wtedy ceniłem sobie po prostu to, że trener daje mi szansę. Uznałem, że jeżeli nogi mam sprawne, to powinienem grać. I grałem w tej masce cztery albo pięć meczów, już nie pamiętam. Pamiętam za to, że do kontuzji doszło dokładnie 31 sierpnia. Dzień później miałem rozpoczęcie roku...

— Niedługo startuje nasz coroczny plebiscyt. Ostrzysz sobie już zęby na tytuł Odkrycia Roku?

— Szczerze mówiąc nie, dopiero teraz sobie o tym pomyślałem. Za to podczas ubiegłorocznej edycji bardzo ucieszyłem się, że nominowaliście trenera Borosa. Oczywiście od razu na niego zagłosowałem.

— No dobra, ale nie da się ukryć, że ostatni rok miałeś bardzo udany.

— Pewnie niejeden chłopak w moim wieku chciałby być na moim miejscu... Oczywiście zawsze mogło być lepiej, ale narzekać chyba nie mogę. Z klubem udało mi się przecież wywalczyć awans, a to - jak na razie - największy sukces w mojej dotychczasowej przygodzie z piłką.

— Przed sezonem wielu skazywało Was na niepowodzenie. Zanosiło się na to, że będziecie mieć problemy ze wszystkimi, a okazuje się, że to prawie wszyscy mają problem z Wami. Concordia jest tak dobra czy II liga tak słaba?

— Trzeba na to spojrzeć szerzej. Z jednej strony zostaliśmy trochę wzmocnieni, a z drugiej strony przeskok jest jednak znaczny. Nawet sam trener podkreśla w wywiadach, że nasz styl się zmienił. W III lidze to my zwykle prowadziliśmy grę, narzucaliśmy tempo. W II lidze jest zdecydowanie trudniej zbudować akcję od tyłu. Dużo ekip gra wysokim pressingiem. Zaangażowaniem i wolą walki jakoś jednak urywamy te punkty rywalom.

— Debiutu w II lidze pewnie nie zapomnisz...

— Ciężko zapomnieć (śmiech). Nie tacy piłkarze jak ja strzelali jednak samobóje w o wiele ważniejszych meczach. Tak to sobie tłumaczyłem, ale na szczęście jest to już za mną. Nie załamało mnie to. Ale punktów szkoda, bo, jak się później okazało, to nie był mecz, który trzeba było przegrać. Zagraliśmy wtedy jeden ze słabszych meczów, ale na początku myśleliśmy, że Stal będzie się bić o awans. Tymczasem oni walczą o uchronienie się przed spadkiem. Liga zawsze potrafi zaskoczyć... No, ale nic - to były pierwsze koty za płoty. Śmieję się tylko, że gdyby rzucili mi 100 piłek, to pewnie tylko tę jedną, w meczu, wepchnąłbym do własnej bramki (śmiech).

— Jak blisko byłeś w tym roku transferu do Ruchu Chorzów?

— Ciężko powiedzieć. Pojechałem tam na testy i miałem rozmowę z trenerami. Obaj byli zadowoleni i, podobno, zostało, tylko i aż, dogadanie sprawy między klubami. Z perspektywy czasu uważam jednak, że nie stało się źle. W Młodej Ekstraklasie wielu chłopaków gdzieś ginie, a ja mam teraz szansę ogrywać się w II lidze.

— Za jakiś czas będziesz musiał jednak pewnie opuścić rodzinny dom. Będzie zmiana szkoły, otoczenia - być może rzuci Cię na drugi koniec Polski.

— Też jestem zdania, że jak chcę grać dalej w piłkę, to prędzej czy później, będę się musiał gdzieś przenieść. Niestety, nie przypuszczam, żeby w Elblągu pojawiła się w najbliższym czasie piłka na najwyższym poziomie. Nic na to nie wskazuje, dlatego, jeżeli pojawi się okazja spróbować sił wyżej, podejmę wyzwanie nawet na drugim końcu Polski. Szkoła? Myślę, że jestem na tyle inteligentny, że jednak poradziłbym sobie w innym miejscu. Jeżeli chodzi o kwestię rodziny, to sytuacja wygląda podobnie. Z rodziną jest oczywiście wygodniej i lepiej, ale mam już 18 lat i uważam, że byłbym w stanie sobie poradzić samemu. A czy to będzie Gdańsk, czy drugi koniec Polski? Pewnie i tak wpadałbym do domu rzadko. Tylko rodzina miałaby trudniej, żeby mnie gdzieś daleko od domu odwiedzać.

— Rozumiem, że jesteś gotowy na nowe wyzwania?

— Mam nadzieję, że taka sytuacja nadejdzie. Jeżeli chcę się dalej rozwijać, to będę musiał gdzieś ruszyć. Tak to już w życiu jest, że coś się kończy, a coś zaczyna.

— A nie chciałbyś jeszcze kiedyś zagrać w barwach... Olimpii?

— Na dziś to... ciężkie pytanie... W Olimpii jest trochę inna polityka. Wystarczy spojrzeć na skład.

— Czyli raczej za 15 lat, niż za rok?

— Dlaczego nie (śmiech)?

 

Rozmawiał Piotr Gajewski

Komentarze

  1. oldgringo 2012-11-10 01:39:39 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #25942 0:0 zgłoś

    Ten wywiad dobrze świadczy o Concordii: dobra atmosfera w drużynie, porządny trener, ambitna walka o punkty. Tak trzymać!

  2. bierza 2012-11-09 13:47:02 (***.elblag.vectranet.pl) #25915 0:0 zgłoś

    szymon jak zawsze stanowczy lecz na luzie, lubie to :)

  3. karlutto 2012-11-09 08:37:48 (***.***.***.***) #25910 0:0 zgłoś

    spoko jest Szymon. oby dał radę!

  4. XxX 2012-11-08 21:11:13 (public-gprs***.centertel.pl) #25900 0:0 zgłoś

    Świetny i wywiad, i rozmówca.

  5. abc 2012-11-08 17:00:41 (***.elblag.vectranet.pl) #25892 0:0 zgłoś

    Szacunek za wywiad !

  6. darex 2012-11-08 14:18:57 (host-***-***-***-***.dynamic.mm.pl) #25884 0:0 zgłoś

    A po co? przy Kaczmarku i tak nie pogra.... zmienic trenera i ściągać utalentowaną młodzież z regionu i może być dobrze.

  7. Stomilowiec nl 2012-11-08 14:04:43 (***ED***E***E.cm-***-***a.dynamic.ziggo.nl) #25883 0:0 zgłoś

    do stomilu chlopaka jest zdolny i ma charakter

  8. The Observer 2012-11-08 13:37:22 (host***.gazetaolsztynska.pl) #25880 0:0 zgłoś

    Zdaję się, że fajny gość z tego Sadowskiego! Powodzenia!

  9. luc2000 2012-11-08 13:34:06 (***-***-***-***.adsl.inetia.pl) #25879 0:0 zgłoś

    Młody imponujesz odpowiedziami na poziomie. Takim ludziom warto kibicować. Powodzenia życzę!!!

Dodaj swój komentarz

                    
#    # #   # #####  
#    #  # #  #    # 
#    #   #   #    # 
# ## #   #   #####  
##  ##   #   #      
#    #   #   #