forBet promocja

Liga gra! - II liga

Były napastnik Olimpii pogrążył Concordię. Pelikan - Concordia 1:0

2012-10-21 20:37:35 Concordia Elbląg, Pelikan Łowicz, Kamil Jackiewicz

Fot. Michał Kuna

Fot. Michał Kuna

Concordia Elbląg przegrzała w niedzielne południe z Pelikanem Łowicz 0:1. Bramkę dla gospodarzy zdobył Kamil Jackiewicz, jeszcze niedawno gracz elbląskiej... Olimpii.

Jeszcze raz okazało się, że nie każdy lubi grać w Łowicz "po kościele"... Concordii to raczej nie służy.

Wspomniany na początku Kamil Jackiewicz na listę strzelców mógł wpisać już w 5 min., ale wtedy jeszcze piłka po jego uderzeniu trafiła w słupek.

Concordia z kolei znakomitą okazję miała pięć minut później, kiedy dobre prostopadłe podanie dostał Radosław Stępień, ale w sytuacji sam na sam lepszy okazał się bramkarz gospodarzy Mariusz Różalski.

Później "Conca" atakowała i strzelała na bramkę rywali, ale dogodnych okazji do strzelenia gola brakowało.

W drugiej połowie goście z Elbląga cisnęli jeszcze mocniej. Dobrą sytuacje do otwarcia wyniku miał m.in. Łukasz Nadolny, ale pomylił się nieznacznie.

Co nie udało się gościom, uczynili gospodarze. W 53 min. z rożnego dośrodkował Michał Adamczyk, w polu karnym Concordii zakotłowało się niemiłosiernie, aż wreszcie do piłki dopadł Jackiewicz i pokonał Hieronima Zocha.

To nie był jednak koniec emocji na stadionie w Łowiczu. Na 25 minut przed końcem spotkania w poprzeczkę uderzył bowiem Stępień, a później dobre okazje mieli Adrian Korzeniewski (strzał z pola karnego) i znowu Stępień (tym razem minimalnie niecelnie z narożnika pola karnego). Wynik nie uległ już jednak zmianie.

Na koniec dwie ciekawostki. Pierwsza: oprócz Jackiewicza, który pogrążył Concordię, a swego czasu z powodzeniem grał przecież w elbląskiej Olimpii, w barwach Pelikana zaprezentował się również Ukrainiec Mykoła Dremluk, przez dwa lata także gracz elbląskiego klubu. I jeszcze jeden "michałek": spotkanie sędziował... Piotr Gajewski. Zbieżność imion i nazwisk - zupełnie przypadkowa! ;)

 

POWIEDZIELI PO MECZU ("Dziennik Elbląski").

  • Przemysław Marusa, drugi trener Concordii

– Byliśmy blisko sprawienia niespodzianki. W decydujących momentach niektórym zawodnikom zabrakło skuteczności i zimnej krwi. Od początku meczu oba zespoły postawiły na grę ofensywną i spotkanie mogło się podobać. Po stracie gola ruszyliśmy do odrabiania strat. Byliśmy blisko celu, ale szczęście dopisywało miejscowym.

  • Adam Boros, trener Concordii

— Tej porażki z powodzeniem mogliśmy uniknąć. Mieliśmy wyborne sytuacje, których nie wykorzystaliśmy i to się zemściło. Najsprawiedliwszym rezultatem był remis.

 

  • Pelikan Łowicz - Concordia Elbląg 1:0 (0:0)

1:0 - Jackiewicz (53)

Żółte kartki: Pomianowski, Kosiorek (Pelikan), Lepczak, Gładek, Zejglic (Concordia)

Sędziował: Gajewski (Kraków)

Pelikan: Różalski - Kowalczyk, Dremluk, Brodecki, Adamczyk, Wyszogrodzki (72 Kopeć), Łakomy, Pomianowski (90 Mycka), Kosiorek, Solecki (73 Maksymow), Jackiewicz

Concordia: Zoch - Gładek (59 Korzeniewski), Lepczak, Sadowski, Bogdanowicz, Wiercioch, Stępień, Kiełtyka (58 Zawierowski), Zejglić, Szuprytowski, Nadolny (74 Drewek)

 

PG

Komentarze

Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!

Dodaj swój komentarz

                    
#    #  ####  ##### 
#    # #    #   #   
#    # #    #   #   
#    # #    #   #   
 #  #  #    #   #   
  ##    ####    #