forBet promocja

Rozmowa - III liga

P. Remiszewski: Na razie bez szerszego echa

2012-07-11 12:00:04 Piotr Remiszewski, Sokół Ostróda

Piotr Remiszewski w akcji. Fot. Michał Kuna

Piotr Remiszewski w akcji. Fot. Michał Kuna

Nie było nigdy tak, że – jeszcze przed meczem – myśleliśmy "ile ich skroimy" albo "ile bramek kto strzeli" — mówi o ubiegłym sezonie Piotr Remiszewski, wychowanek i jeden z kluczowych graczy ostródzkiego Sokoła, beniaminka III ligi.

— W poniedziałek mieliście pierwszy trening. Jak forma po urlopach?

— Na razie trenujemy na spokojnie. Porozmawialiśmy trochę, trochę się poruszaliśmy. Trener już zaczął nas mobilizować, żeby nowy sezon był równie udany, co poprzedni i żebyśmy znowu mieli ochotę na sukces.

— W sumie temat wciąż ciągle świeży, więc podpytam: komu kibicowałeś podczas Euro?

— Na początku, wiadomo, Polsce. A później wszystkim, tylko nie… Niemcom. W finale z kolei wolałem, żeby wygrali Włosi, którzy naprawdę zaimponowali mi zarówno w ćwierćfinale, jak i półfinale.

— Kto najbardziej podobał Ci się podczas turnieju na Twojej pozycji, czyli na prawej flance?

— Idola raczej nie mam, ale czasami lubię podpatrzeć, jak grają inni, lepsi ode mnie. Tak na szybko nikt jednak nie przychodzi mi do głowy.

— Zetknąłem się z głosami, że po Łukaszu Suchockim ze Stomilu, byłeś w tym sezonie najlepszym prawoskrzydłowym w regionie. To opinie na wyrost?

— Sezon, jak zawsze, miał lepsze i gorsze momenty. Nie wydaje mi się jednak, żebym aż tak zdominował tę pozycję w regionie, choć miło takie słowa słyszeć. Parę fajnych bramek rzeczywiście w tym sezonie strzeliłem, ale… na razie nie odbija się to jakimś szerokim echem, więc podchodzę do tego z dystansem.

— Mówisz o tym, że Twoja gra „nie odbija się szerokim echem”. A liczysz jeszcze na jakiś ciekawy transfer?

— Wiadomo, człowiek ma ambicje, ma marzenia. Ja wróciłem do klubu niedawno, bo poprosił mnie o to trener Radziwon. Fajnie to wyszło i wspólnie osiągnęliśmy pewien sukces. Sokół to przecież mój macierzysty klub i cieszę się, że miałem okazję zaliczyć z nim awans. A transfery? Kilka lat temu wyjechałem na studia na gdańską AWF. Byłem wtedy w Arce. Później wyjechałem na pół roku do Szwecji, a potem wróciłem do Arki i niedługo później wreszcie trafiłem znowu do Sokoła.

— W ubiegłym sezonie nie mieliście z chłopakami czasem chwil zwątpienia typu: „Ej, czy ta liga nie jest dla nas za słaba”?

— Nie, nie, absolutnie nie. Była raczej mobilizacja i studziliśmy się, że ligi w cuglach nie wygramy. W każdym meczu był szacunek, a nie olewanie rywala.

— No dobra, ale w kilka meczów w tym sezonie naprawdę Wam wyszło!

— Szczególnie u siebie. Dużym atutem jest nasze boisko, gdzie naprawdę świetnie się czujemy. A nasza gra? Były mecze z dołem tabeli, kiedy przeciwnik rzeczywiście był słabszy. Nie było jednak nigdy tak, że – jeszcze przed meczem – myśleliśmy, ile ich skroimy albo ile bramek kto strzeli.

— Wspomniałeś, że do powrotu do Sokoła namówił Cię trener Radziwon. Jak wpłynęła na Ciebie zmiana szkoleniowca w środku sezonu?

— Nie mogę być obiektywny, bo bardzo dobrze żyję z trenerem Radziwonem i to dzięki niemu wróciłem do Sokoła oraz w ogóle do piłki. Początkowo zareagowałem na decyzję o jego odejściu negatywnie. To nie wyszło tak, jak powinno być. Są u nas w klubie czasem takie różne dziwne ruchy i dziwne klimaty. Najważniejsze jednak, że nowy trener zrobił na nas bardzo pozytywne wrażenie i bardzo szybko zaczęliśmy się dogadywać.

— W minionym sezonie oglądałem kilka spotkań Sokoła na żywo i za każdym razem dziwiło mnie, że, mimo dobrej gry, schodzisz już w przerwie albo zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy. Problemy z kondycją?

— Do drużyny dołączyłem naprawdę z biegu i nie byłem przygotowany. A trudno dojść do odpowiedniej dyspozycji już w trakcie rozgrywek. Druga runda to natomiast efekt tego, że podczas obozu dochodzeniowego miałem pewne perypetie z zarządem i nie do końca przepracowałem kolejny okres przygotowawczy. Potem efekt tego był taki, że po prostu nie wyrabiałem fizycznie i schodziłem z boiska dość wcześnie.

— A powiedz szczerze, marzy Ci się skok na karierę czy raczej piłkę traktujesz już tylko jako pasję, dodatkowe zajęcie?

— Powiem szczerze, że na razie nie ma w ogóle propozycji z innych klubów. Niewyjaśniona jest nawet sprawa mojej przyszłości w Sokole, więc nie wiem, co czeka mnie w nadchodzącym sezonie. Myślę, że gdybym przepracował dobrze okres przygotowawczy, to byłbym w stanie grać dwie dobre połówki, a nie jedną, jak to bywało wiosną. Może się jednak skończyć również tak, że znowu nie będę grać w piłkę w ogóle.

 

Rozmawiał Piotr Gajewski

Komentarze

  1. jas75 2012-07-14 13:02:08 (***.ostroda.vectranet.pl) #20892 0:0 zgłoś

    z tym jednym z kluczowych zawodników Sokoła to panie Gajewski lekko przesadziłeś

  2. Po co on nam 2012-07-13 15:35:33 (***.***.***.***.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl) #20863 0:0 zgłoś

    tak jak w tytule. Do widzenia. kibice.

  3. Dworcowa 2012-07-13 14:30:24 (hqz***.internetdsl.tpnet.pl) #20859 0:0 zgłoś

    "miałem pewne perypetie z zarządem i nie do końca przepracowałem kolejny okres przygotowawczy" chłopie... a co Ci przeszkadzało w treningu wieczorne rozmowy z zarządem? Gdybyś na treningach zapieprzał i poprawił kondycje i formę, to może i rozmowy z zarządem lepiej by szły? Ale najlepiej zwalać na innych. Poza tym zgadzam się z Jacą i kibic, robisz tylko wiatr, typowy jeździec bez głowy, ale gwiazdowanie to ty opanowałeś do perfekcji! Reasumując podpowiedź do zarządu, jak będzie miał za bardzo wygórowane żądania to należy się z nim pożegnać! To, że jest drugi po Suchockim na swojej pozycji to mrzonki! Niech będzie gwiazdą gdzie indziej i nie mąci u nas... Tyle

  4. Lubawa 2012-07-11 22:59:37 (ahp***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #20800 0:0 zgłoś

    4-0 zakonczył sie sparing miedzy SZYNAKA MOTOR LUBAWA A STARTEM BRODNICA

  5. blady 2012-07-11 16:24:38 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #20788 0:0 zgłoś

    Fajny Wywiad...

  6. kibic 2012-07-11 14:49:28 (***.***.***.***.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl) #20786 0:0 zgłoś

    słabeusz a się wymądrza. Po co nam taki kiepski grajek.

  7. Jaca 2012-07-11 12:25:49 (dke***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #20783 0:0 zgłoś

    Narojczyk jest lepszy od Ciebie i kocha bardziej klub, do tego ta Twoja gorąca głowa i gwiazdkowanie

Dodaj swój komentarz

                    
 ####  #   # #    # 
#    #  # #  #    # 
#        #   #    # 
#  ###   #   # ## # 
#    #   #   ##  ## 
 ####    #   #    #