To nie był dobry mecz, a już na pewno nie był dobry mecz w wykonaniu Stomilu. Olsztynianie po dwóch golach straconych w wyniku fatalnych kiksów, przegrali w Stalowej Woli ze Stalą 1:2.
Stomil wyszedł na to spotkanie ustawiony nietypowo - z trzema teoretycznie defensywnymi pomocnikami. Chodziło o to, by zaasekurować młodego Rafała Remisza, który zastępował na stoperze chorego Arkadiusza Kopruckiego. Remisz przez większość spotkania spisywał się jednak bez zarzutu, a zagrożeniem pod własną bramką był raczej jego bardziej doświadczony partner z obrony Paweł Baranowski.
Trudno określić, jak doszło do tego, że w 17 min. "Baranek" zamiast wyekspediować piłkę daleko od bramki, trafił do własnej siatki. Tak czy inaczej, sytuacja wyglądała kuriozalnie. Obrońca Stomilu próbował bowiem wybić bezpańską góną piłkę przed siebie, a zrobił to tak niefortunnie, że z 18 m przekopał futbolówkę nad... wychodzącym z bramki Piotrem Skibą. Popularny "Bubu" był bez szans i piłka powoli wturlała się do siatki.
Po straci gola gra Stomilu posypała się kompletnie - błąd gonił błąd, a niedokładność niedokładność. Napisać, że gracze z Olsztyna byli "elektryczni" i grali nerwowo to zdecydowanie za mało...
Nic dziwnego, że już po dwóćh kolejnych minutach zrobiło się 2:0. W środku pola fatalnie piłkę głową zagrał do tyłu Bartosz Szaraniec, goście przejęli piłkę i szybkim podaniem uruchomili jednego z graczy na lewym skrzydle. Ten ściął do środka i dograł do nadbiegającego Michała Kachniarza, który urwał się spod krycia. Skiba znowu był bez szans.
Obraz gry nie zmieniał się do 30 min., kiedy trener Kaczmarek wpuścił Angela Segarrę Melitona za Szarańca. Ta zmiana dała olsztynianom lekki impuls do lepszej gry i powoli zaczęli oni porządkować swoje poczynania. Szału jednak nie było i wydawało się, że przed przerwą nic już się nie wydarzy.
Tymczasem w 45 min. piłkę w środku pola świetnie wywalczył Robert Tunkiewicz. Natychmiast odegrał ją do Łukasza Suchockiego, a "Suchy" spuścił głowę i ruszył do przodu. Na pełenj szybkości przebiegł dobrych 30 m, minął dwóch obrońców i sprytnie, strzałem po ziemi, pokonał wychodzącego bramkarza gospodarzy.
Na tym relację z meczu można by jednak zakończyć. W drugiej połowie Stomil grał co prawda zdecydowanie lepiej (świetną zmianę dał m.in. młody Dominik Kun), ale gra układała się tylko do 20-18 metra, a strzały z dystansu były bardzo niecelne lub zbyt słabe. Bramką zapachniało jedynie tuż po wznowieniu gry, po odważnej szarży lewą stroną Radka Stefanowicza. "Stefan" zbiegł do środka i ładnie wyłożył piłkę Segarze, ale debiutujący w barwach Stomilu Hiszpan nieczysto trafił w piłkę i futbolówka nawet nie doleciała do bramki.
Stal "meczbola" miała natomiast 75 min., kiedy gospodarzom udało się wyprowadzić świetną kontrę. W pewnym momencie Wojciech Białek i Jarosław Piątkowski znaleźli się w sytuacji dwóch na dwóch z olsztyńską obroną, a ten drugi nawinął dwóch obrońców tak, że mógł spytać Skibę, w który róg strzelać. Strzelił jednak prosto w olsztyńskiego bramkarza.
POWIEDZIELI PO MECZU
- Zbigniew Kaczmarek, trener Stomilu:
- Pierwsze spotkanie i, myślę, pierwsze koty za płoty. Byliśmy trochę zaskoczeni i źle weszliśmy w mecz. Bramki straciliśmy na własne życzenie. Myślę, że taki prawdziwy Stomil widać było dopiero w drugiej połowie, bo na pierwszą połowę nie dojechaliśmy tak naprawdę. W drugiej połowie pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę i zdominowalismy przeciwnika. Może sytuacji nie stwarzaliśmy, ale Stal broniła nisko całym zespołem i na tym niskim boisku ciężko było prowadzić atak pozycyjny. Z wyniku na pewno nie jesteśmy zadowoleni. Zadowolony moge być jedynie z drugiej połowy, kiedy podjęliśmy walkę i pokazaliśmy to, co przygotowywaliśmy przez cały okres przygotowawczy. To było już jednak za późno.
- Mirosław Kalita, trener Stali:
- Przyszło nam się potykać z bardzo dobrym zespołem. Wiedziałem o zespole Stomilu bardzo dużo, ale nie spodziewałem się, że aż tak dobrze będzie grać w piłkę. Przez to właśnie tylko częściowo udało nam się ich zneutralizować, szczególnie prawego pomocnika, Suchockiego, który napsuł nam mnóstwo krwi. Nie ukrywam, że pomogło nam też to, że zespół Stomilu przyjechał do nas osłabiony, z przemeblowaną w połowie linią defensywną, i to ułatwiło nam zadanie. Chcieliśmy to wykorzystać i zagrać na początku agresywnie w środkowej strefie, wyprowadzić swoje kontry. W tym wszystkim trzeba mieć jednak jeszcze troszkę szczęścia i tak było przy pierwszej bramce. Druga bramka to bardzo składna akcja, myślę, że mogła się podobać. Po przerwie zespół Stomilu zdominował praktycznie całkowicie wydarzenia na boisku. Aczkolwiek my też mieliśmy swoje sytuacje po kontrach i mogło być różnie. Mój zespół zagrał dziś z zębem, a zespół Stomilu z taką grą spokojnie może walczyć o najwyższe cele.
- Łukasz Jegliński, pomocnik Stomilu:
- Zrobiliśmy głupie błędy i straciliśmy zupełnie niepotrzebne, przypadkowe bramki po "obcinkach". Potem było ciężko, ale udało nam się strzelić ważną bramkę przed przerwą i wydawało się, że w drugiej połowie będzie lepiej. Wyszliśmy bardzo zdeterminowani i myśleliśmy, że uda się. Robiliśmy wszystko, co było w naszej mocy, ale to było widocznie za mało...
- Łukasz Suchocki, napastnik Stomilu:
- Myślę, że byłl tu do ugrania nie tylko jeden, ale nawet trzy punkty. Z takim zamiarem tu przyjechaliśmy. Przysłowie mówi jednak "jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz", a my zaczęliśmy mecz fatalnie i później musieliśmy to jakoś udźwignąć. Gdyby inaczej się to ułożyło, pewnie byłoby lepiej, bo przez większość meczu mieliśmy zdecydowaną przewagę. Przez pierwszych 15 minut nogi mieliśmy jednak związane. Mam nadzieję, że ta presja lub to, co nas w tym meczu przerosło, już przeszło i przed następnym meczem wrócimy na właściwe tory.
- Stal Stalowa Wola - Stomil Olsztyn 2:1 (2:1)
1:0 - Baranowski (17 s), 2:0 - Kachniarz (19), 2:1 - Suchocki (45)
Stal: Dydo - Demusiak, Czarny, Żmuda, Cebula (80 Getinger), Piątkowski, Kachniarz (57 Widz), Horajecki, Skórski, Radawiec, Białek (89 Majowicz)
Stomil: Skiba - Bucholc, Baranowski, Remisz, Stefanowicz, Suchocki, Szaraniec (29 Segarra), Tunkiewicz, Jegliński, Świderski (59 Kun), Łukasik
dagon 2012-03-20 09:29:48 (atm.orneta.arkusnet.pl) #15260 0:0 zgłoś
Zobaczymy 25 marca napinacze z Ilawy a kibicom z Elblaga przypominam mecz w Olsztynie z tamtej rundy:Olimpia co???4:0!!!!!!!SPW
Paju 2012-03-19 21:37:03 (***-***-***-***.net.pbthawe.eu) #15255 0:0 zgłoś
"(...)zagrał do tytuła(...)" - do tyłu. :)
SPW!!! 2012-03-19 21:14:56 (***-***-***-***.tonetic.pl) #15254 0:0 zgłoś
DO ILAWA: jak tak patrzec realnie to ilawa pozal sie boze wioska sie nadaje jedynie co do spalenia myslicie ze u was przegral STOMIL to i w OLSZTYNIE wam sie uda wygrac? haha jeden mecz STOMIl przegral i wy juz myslice ze i wy wygracie z nami; mecz byl na trudnym terenie nie udalo sie wygrac szkoda ale czas pokaze ze jeszcze wam miny zrzedna bo awans bedzie i czy to sie komu podoba czy nie:P
Ilawa 2012-03-19 21:06:06 (acyh***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #15251 0:0 zgłoś
Prawda jest taka,ze trzeba patrzec realnie i Stomil nie awansuje do 1 ligi,bo w derbach batki tak wynika z logiki i statystyki....)
FAN 2012-03-19 15:58:12 (***.***.***.***) #15240 0:0 zgłoś
to chyba logiczne. Przejedz sie po wojewodztwie i zrob ankiete
Kamil 2012-03-19 12:59:54 (acsp***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #15234 0:0 zgłoś
Do FAN .Kto jest obecnie najlepszy w województwie.
N DWOR G 2012-03-19 10:45:11 (ip***a.speed.planet.nl) #15226 0:0 zgłoś
2:1 w dupsko ,na III Szczeblu rozgrywek, w tym punkcie aktualnie jestescie ...
mks 2012-03-19 00:37:55 (acad***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #15216 0:0 zgłoś
olsztyniaczki się napinają :) Stomil dzisiejszy nie jest sopadkobiercą druży występującej w ekstraklasie!!!!!!! inaczej barany zgłosili by się wierzyciele po swoją kase
Mirosław do "do Mirosław" 2012-03-18 21:23:00 (***.olsztyn.vectranet.pl) #15205 0:0 zgłoś
Zanim coś napiszesz sprawdź przepisy. Zawiść i zazdrość przysłania racjonalne myślenie.
kibic 2012-03-18 21:14:13 (public***.xdsl.centertel.pl) #15204 0:0 zgłoś
Nikt nic nie traci tzw.Mirosław gdyż rozegrano już 3 mecze z rundy wiosennej i kolejne mecze kszo to tylko walkower od tej daty...kibicu Jezioraka
do Mirosław 2012-03-18 19:58:13 (acad***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #15197 0:0 zgłoś
KSZO prawdopowobnie nie przystąpi juz do rundy wiosennej więc może się to dla Stomilu źle skończy, mecze Kszo mogą zostać anulowane i wtedy uwaga cwaniaczki z Olsztyna, tracicie 3 punkty i tu niespodzianka bo wtedy macie tylko 3 przewagi nad Puszczą i jeden mecz więcej rozegrany niż Niepołomice, żeby czasem wam się czasem to cwaniakowanie nie skończyło lamentowaniem i skowytaniem
swiezyna 2012-03-18 19:41:30 (***.olsztyn.vectranet.pl) #15193 0:0 zgłoś
szaraniec to padaczka, jak nie kontuzjowany to sie obcina, trzeba sie go pozbyc..
kin 2012-03-18 19:04:59 (***.***.***.***) #15190 0:0 zgłoś
po co awans?z tym stadionem pożal sie bożę,i z tym składem,żenada.żal.pl
Mirosław 2012-03-18 18:12:23 (***.olsztyn.vectranet.pl) #15182 0:0 zgłoś
Malkontentom i napinaczom radze przypomnieć sobie jak Stomil zaczął rundę jesienną i jak ją zakończył. 10 spotkań do końca 6 z tego na własnym boisku, spora przewaga nad trzecim w tabeli Motorem. Czy to się niektórym podoba czy nie OKS w dalszym ciągu jest głównym pretendentem do awansu. PS: Mówię, że 10 do końca ponieważ szanse, że KSZO dogra sezon to końca są iluzoryczne.
ozos 2012-03-18 18:05:05 #15181 0:0 zgłoś
Dobrze, że PEGA był na meczu. Obiektywna osoba napisała, że to nie Skiba popełniał błędy przy utracie tych bramek...
normalka 2012-03-18 17:20:34 (acyf***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #15179 0:0 zgłoś
Tak to jest jak sie bardzo chce i nie ma siil i mozliwosci pilkarskich,tlumaczenia,usprawiedliwienia i....1;2 w plecki....? Na ziemie prosze...