Wolny bezpośredni. Inauguracyjne plusy i Legia... spacerowa

Inauguracja wiosny w Ekstraklasie. Najbardziej na plus - Górnik Zabrze i Podbeskidzie, które naprawdę mnie zaskakuje. Na minus? Oczywiście Legia, która myślała, że przejdzie mecz z zabrzanami spacerkiem!

Pewne zwycięstwo Górnika, czyli klubu w którym kiedyś grałem, to moim zdaniem wydarzenie tej kolejki. Oglądałem ten mecz i uważam, że Górnik pokazał, że zaangażowanie to podstawa, od której w polskiej lidze najwięcej zależy. Legia natomiast nie wiem, na co liczyła. Że po dobrym meczu ze Sportingiem przejdzie ten mecz spacerkiem? Okazało się, że spacerkiem się nie wygra.

Poza Górnikiem zdecydowanie na plus również Podbeskidzie. Dla mnie to fenomen. Po tym, jak zaczęli ligę, myślałem, że nic już z nich nie będzie, a tu taka niespodzianka. Mam tam kolegę, który jest trenerem bramkarzy, Roberta Mioduszewskiego. Dzwonimy do siebie i pamiętam, że tym początkiem sezonu w wykonaniu Podbeskidzia był po prostu załamany. Okazało się jednak, że wystarczy trochę zmian w składzie - tych z pierwszego składu przesunąć do rezerwy, a tych z ławki na boisko – i… zapaliło. Tego meczu z Widzewem widziałem tylko kawałek, a potem skróty, ale nawet z tego było widać, że Podbeskidzie spokojnie mogło ten mecz wygrać wyżej. Mimo porażki Mielcarz znalazł się przecież w „11 kolejki” i chyba rzeczywiście nieprzypadkowo.

Jak już rozdaję te plusy, to na plus jeszcze Bełchatów, który broniąc się przed spadkiem potrafił ograć Lecha. Zresztą w ogóle, kiedy Lech przegrywa przy Bułgarskiej to zawsze jest wydarzenie. Coś słyszałem, że trenerem w Lechu ma zostać Probierz. Zobaczymy…

Minusy rozdaję analogicznie – Lech, Legia i Widzew. Akurat Widzew przegrał z równorzędnym rywalem, ale za to u siebie. Za to już ta Legia to jakaś porażka – budżet dwa albo trzy razy większy od Górnika, a nie mieli nic do powiedzenia.

Specjalne wyróżnienie należy się też znowu dla Ruchu i Waldka Fornalika. To kolejny pozytyw tej kolejki. Klub jest regularnie osłabiany, a Fornalik cały czas robi wyniki. I robi furorę! Czekam, aż dostanie szansę w jakimś mocniejszym klubie.

Generalnie zapowiada się nam ciekawa liga. O to, żeby nie było nudy zadbają choćby dwaj goście znani wszem i wobec jako „Wybitni Reprezentanci”. Nie zawsze dobrzy piłkarze są dobrymi trenerami, ale mam nadzieję, że gorące głowy prezesów wytrzymają i zarówno Hajto, jak i Świerczewski będą mogli trochę popracować. Świerczewski robił ten zespół naprędce, na drutach, ale czasami w takim szaleństwie jest metoda. Na atmosferze można przez pewien czas jechać. Akurat Polonia była dużo silniejsza i ŁKS za wiele nie zrobił, ale myślę, że jeszcze zaskoczą.

Z naszych chłopaków w oko rzucił mi się Rafał Gikiewicz. Dlaczego? Bo był w „Lidze+” i coś tam mówił. Zaakcentował, że jest w Śląsku. Poza tym za każdym razem śledzę wyniki Korony i sprawdzamy, czy nasi zagrali. Teraz znam wynik, ale meczu jeszcze nie widziałem, bo miałem trening z Mrągowią. Właśnie oglądam powtórkę… ;)

Rafał Szwed,

były piłkarz m.in. Stomilu Olsztyn, obecnie szkoleniowiec Mrągowii Mrągowo