forBet promocja

Rozmowa - V liga

A. Adamiak: Wciąż młodzi, a coraz lepsi

2011-12-04 01:25:15 Andrzej Adamiak, Orlęta Reszel

Fot. Orlęta Reszel

Fot. Orlęta Reszel

Orlęta Reszel to rewelacja minionej jesieni. Piłkarze z Reszla wygrywali efektownie mecz za meczem i głośno zrobiło się o nich w całym regionie. - Nasza siła tkwi w młodości i kolektywie. No i w szatni panuje świetna atmosfera, przez co treningi i mecze są przyjemnością - twierdzi Andrzej Adamiak, kapitan Orląt.

 

- Na półmetku rozgrywek grupy 1 ligi okręgowej jesteście liderami. Spodziewaliście się takiego obrotu sprawy?

- Nie, nie spodziewaliśmy się. Przed sezonem doszło do zmiany trenera, zmieniliśmy też system gry. Nie stawialiśmy sobie żadnego celu, bo chyba nikt do końca nie wiedział, czy uda nam się szybko nauczyć gry w nowym ustawieniu. Okazało się jednak, że gramy na tyle dobrze, by włączyć się do walki o awans.

- No właśnie. Zmienił się trener, ale również kapitan. Koledzy z drużyny obdarzyli Cię dużym zaufaniem.

- Tak, choć zmiany kapitana pewnie by nie było, gdyby nie fakt, że w pierwszych meczach trener posadził na ławce Kamila Jankiewicza. Niemniej jednak to bardzo miłe, że koledzy wybrali właśnie mnie.

- Wracając do ligi, jak wytłumaczysz fakt, że z zespołami z czołówki, DKS oraz Omulwią, zdobyliście zaledwie jeden punkt, nie zdobywając nawet bramki, a z resztą nie mieliście najmniejszych problemów, często odprawiając rywali z bagażem co najmniej pięciu bramek?

- Początek mieliśmy bardzo udany - graliśmy skutecznie i przełożyło się to na wysokie wygrane. Potrafiliśmy wtedy ograć w Bartoszycach Victorię 5:1. Trudno jednak oczekiwać, że rozegramy 17 spotkań na takim samym poziomie. Musiały przyjść słabsze mecze, zwłaszcza w końcówce rundy, gdy odczuwaliśmy już zmęczenie. Choć akurat w meczu z Omulwią goście mieli masę szczęścia, a nam zabrakło skuteczności. Odwrotnie było w Dobrym Mieście, gdzie DKS był bliżej wygranej. No i należy pamiętać o klasie rywali - wyniki pokazują, że to najmocniejsze drużyny "okręgówki".

- W czym tkwi siła Orląt?

- Myślę, że w młodości i kolektywie. Drużynę tworzą w większości bardzo młodzi zawodnicy, którzy ciągle się uczą i już teraz prezentują się dobrze. No i w szatni panuje świetna atmosfera, przez co treningi i mecze są przyjemnością. To bardzo pomaga i ma duży wpływ na wyniki.

- Wspomniałeś o młodych kolegach z drużyny. Czy Twoim zdaniem jest w śród nich zawodnik, który mógłby pójść w ślady Waszego wychowanka Piotrka Ruszkula?

- Jest grupa ciekawych zawodników, na czele z Pawłem Romańczukiem. Nasz 18-letni rozgrywający potrafił decydować o naszych zwycięstwach i z pewnością ma papiery na grę w wyższych ligach. Ciągle się rozwija i jeśli wiosną ustabilizuje formę, to latem może przejść do lepszego zespołu. Coraz lepiej grają też inni, tacy jak Mateusz Kozoń, Jarek Doborzyński, Tomek Sawa czy Sebastian Pawlak. Żaden z nich nie ma więcej niż 18 lat.

- Wiemy, jak wyglądacie pod względem sportowym a powiedz, jak wyglądają "Orlaki" pod względem organizacyjnym. Zapytam się wprost: Stać was na grę w IV lidze?

- To pytanie nie do mnie, ale wydaje mi się, że jeśli uda nam się awansować to damy radę. W zarządzie klubu znajdują się pasjonaci i miłośnicy piłki, którzy wspierają nas w każdy możliwy sposób. Dysponujemy skromnym budżetem, ale wierzę, że na grę w IV lidze będzie nas stać.

- Czy jest w was nutka zazdrości że sąsiedzi za miedzy - Korsze i Kętrzyn - grają w III lidze?

- Na pewno tak. Przez długie lata Orlęta rządziły w naszym powiecie, graliśmy w III lidze i ta sportowa złość z pewnością gdzieś w nas jest. Ale w chwili obecnej klub nie ma zbyt wielu argumentów, by zatrzymać młodych ludzi w naszym mieście, a to ma spory wpływ na nasze wyniki. Mam nadzieję, że miniona runda jest pierwszym krokiem do zbliżenia się do sąsiadów zza miedzy.

- Kiedy drużyna wygrywa można podzielić zasługi na działaczy, trenera, piłkarzy?

- Oczywiście, zdajemy sobie sprawę z tego, że na nasz sukces pracuje sporo osób. O zarządzie wspomniałem wyżej, a trenerów mogę wymienić aż trzech. Oprócz Mariusza Jałoszewskiego w kończącym się powoli roku pracowali jeszcze z nami Roman Uglarenko i Zbigniew Klimko.

- Jaki mecz chciałbyś przeżyć jeszcze raz ze względu na emocje?

- Mecz z Victorią. Wygraliśmy w Bartoszycach 5:1 i było to, w moim odczuciu, najlepsze spotkanie w naszym wykonaniu. Po tym meczu uwierzyliśmy na dobre w to, że możemy walczyć o awans.

- Grasz na środku obrony. Który z rywali sprawił Ci najwięcej problemów?

- Michał Kurywczak z Granicy Bezledy to bez wątpienia jeden z najlepszych piłkarzy w naszej lidze. Szybki i dobry technicznie, z pewnością niejeden obrońca w wyższej lidze miałby z nim kłopoty.

 

Rozmawiał Boateng

 

Komentarze

  1. Abdul 2011-12-05 14:13:26 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #11624 0:0 zgłoś

    Wielbark jest liderem!

  2. eeeee 2011-12-04 14:40:39 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #11615 0:0 zgłoś

    kto jest liderem? http://www.90minut.pl/liga/0/liga5821.html

  3. e 2011-12-04 12:05:05 (acuj***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #11614 0:0 zgłoś

    błąd jest kapitan nie czepiam się tylko mówię ; )) pzodrawiam

  4. Olsztyniak 2011-12-04 11:54:54 (***.olsztyn.vectranet.pl) #11613 0:0 zgłoś

    Adamiak skup się aby nie powtórzyła się Australia :)

  5. franz 2011-12-04 11:38:50 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #11612 0:0 zgłoś

    Adamiakowa gdzie masz piłkę! ???

  6. karlutto 2011-12-04 09:36:09 (dynamic-***-***-***-***.ssp.dialog.net.pl) #11610 0:0 zgłoś

    Adamiak, to rozumiem on juz byl testowany przez Smude?

Dodaj swój komentarz

                     
#    #   ##   #    # 
 #  #   #  #  #    # 
  ##   #    # #    # 
  ##   ###### #    # 
 #  #  #    # #    # 
#    # #    #  ####