forBet promocja

Rozmowa - V liga - Nasi za granicą - I liga

P. Ruszkul: Jak na sinusoidzie

2011-10-10 22:47:59 Piotr Ruszkul, Olimpia Grudziądz, Orlęta Reszel, Olimpia Elbląg, OKS 1945 Olsztyn

Popularny

Popularny "Rusek" w barwach Olimpii Grudziądz. Fot. PG

- Orlęta idą na IV ligę. To fajna sprawa, bo widać, że naprawdę zostało to fajnie złożone i oparte na miejscowych chłopakach z Reszla i okolic – uważa 26-letni Piotr Ruszkul. Wychowanek Orląt w ostatni weekend gościł z I-ligową Olimpią Grudziądz na stadionie Olimpii Elbląg, swojego innego byłego klubu.

- W sobotę przyjechałeś ze swoim obecnym klubem do Elbląga, gdzie spędziłeś chyba bardzo fajny okres w karierze. Jak wraca się na „stare śmieci”?

- To było już dawno, bodajże z pięć lat temu. Spędziłem tu rok i wyjechałem do Zabrza. Fajnie było tu teraz wrócić i spotkać się ze starymi znajomymi. Sporo się w Elblągu zmieniło, ale zostało jeszcze paru pracowników klubu. Bo z zawodników nie ma już chyba nikogo poza Wiesławem (Korzebem, obecnie doświadczonym graczem rezerw Olimpii – przyp. P. G.). Zawsze miło wraca się do miejsc, w których się kiedyś grało, ale tym razem pozostanie pewien niesmak. Widać na pierwszy rzut oka, że w Elblągu jest teraz nieciekawa atmosfera. Trochę szkoda, ale klub musi sobie z tymi problemami poradzić.

- A spotkanie w Elblągu? Było do wygrania?

- Co do meczu, to powiem, że pierwsze dziesięć minut było dobre - ostro ruszyliśmy, przechwyciliśmy parę piłek, i gdyby ostatnie podanie było lepsze, to mogliśmy strzelić bramkę. Później oni trochę przejęli inicjatywę i mieli swoje sytuacje. W drugiej połowie mecz się troszeczkę wyrównał, doszła czerwona kartka, a ja miałem sytuację, którą bramkarz świetnie wybronił. Remis myślę, że jest sprawiedliwy. Dla nas, z perspektywy naszego celu, to kolejny punkt, który dokładamy do swojego konta. Nie mamy aż takiej presji, jak Olimpia i teraz jedziemy do Polkowic po kolejne punkty.

- Twoja kariera jest trochę jak sinusoida. Była III liga, I liga, potem Ekstraklasa, później II liga, teraz I liga. Gdzie jest to Twoje miejsce naprawdę?

- Ciężko powiedzieć. Tak się to moje życie potoczyło, a nie inaczej. Niektóre decyzje na pewno były złe i spadałem do niższych lig. Nie ma jednak co do tego wracać. W Grudziądzu czuję się teraz bardzo dobrze. Gram tu już prawie dwa lata, wywalczyłem sobie miejsce w składzie, a trener ma do mnie zaufanie – nie ma powodów, żeby gdzieś się stąd ruszać. To I liga, a my mamy na tyle dobry zespół, żeby spokojnie się utrzymać. Pozostaje tylko grać. A czy się coś jeszcze w życiu wydarzy? Daj Boże! Ale zobaczymy, czas pokaże.

- Mówisz, że nie chcesz wracać do okresu, gdy z Ekstraklasy spadłeś do II ligi, ale ja mimo wszystko wrócę. W OKS 1945 Olsztyn nie do końca Ci wyszło…

- No tak, było ciężko. Na szczęście to już historia. Szczerze mówiąc ciężko cokolwiek powiedzieć, bo nie chciałbym się tłumaczyć. Jeździłem wtedy przez prawie cały okres przygotowawczy i szukałem klubu. Po rozwiązaniu kontraktu w Górniku było mi ciężko. To nie taka prosta sprawa – nie każdy od razu cię weźmie. Wróciłem do więc na Warmię i Mazury – do Olsztyna. Trener nie był mi tam na początku przychylny i trudno było o grę. Tym bardziej, że Olsztyn naprawdę dobrze sobie wtedy radził. Ja nie byłem wówczas tak naprawdę przygotowany do grania i nie mam pretensji o to, że na mnie nie stawiano. Po sezonie odszedłem z Olsztyna i podjąłem walkę w Janikowie, by jeszcze gdzieś pograć w piłkę. Udało się, a potem dostałem kolejną szansę w Grudziądzu. Olimpia jest na tyle poukładanym i wypłacalnym klubem I-ligowym, że spokojnie można tu sobie grać.

- No dobra, to na koniec jeszcze dwa zdania o Twoich Orlętach, bo to co się tam ostatnio dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie. Śledzisz ich poczynania w „okręgówce”?

- Oj tak, Orlęta idą na IV ligę. Fajna sprawa, bo widać, że naprawdę zostało to fajnie złożone i oparte na miejscowych chłopakach z Reszla i okolic. Życzę im jak najlepiej i śledzę uważnie, jak sobie radzą. Wiem, że dziesięć meczów już wygrali. Nie wiem, jak dziś (rozmawialiśmy w sobotę – przyp. P. G.), ale na razie te zwycięstwa mają też bardzo przekonujące rozmiary. Trzymam za chłopaków kciuki i życzę im jak najlepiej, bo to naprawdę fajna praca zawodników i trenera Jałoszewskiego. Widać, że nie koniecznie muszą dojeżdżać tabuny zawodników, żeby zrobić coś fajnego. Reszel zasługuje na tę IV ligę i fajnie by było, gdyby chłopacy awansowali. Z tego, co wiem, atmosfera wokół piłki w Reszlu jest teraz naprawdę fajna.

- Wybiegnijmy trochę w przyszłość i wyobraźmy sobie Ciebie na piłkarskiej emeryturze. Chciałbyś zakończyć karierę w Reszlu?

- Ojej, tego to nie wiem! Na razie jeszcze o tym nie myślałem. Na pewno kiedyś jeszcze chciałbym tam zagrać, ale czy mi będzie dane? Zobaczymy. Na razie plany życiowe są trochę inne, ale… Kto wie? Może kiedyś?

 

Rozmawiał Piotr Gajewski

Komentarze

  1. Znicz 2011-10-11 22:07:12 (***.***.***.***.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl) #9763 0:0 zgłoś

    I dobrze ze jest kasa Ci co pisza ze zespol sie rozsypie nie maja pojecia o pilce i poprostu zazdroszcza ze znalazl sie czlowiek ktory ta kase wyklada to nie czasy ze wszyscy graja za piwo i grilla wszystkie cywilizowane kluby bazuja na kasie a wiadomno ze bez kasy dluuuugo sie niepociagnie np.Mazur,Olecko itd moze i spotka to znicz lecz nie przez nastepne 4 lata ;)

  2. marko 2011-10-11 21:57:18 (apn-***-***-***-***.dynamic.gprs.plus.pl) #9762 0:0 zgłoś

    biala to zespol armii zacieznej ktory sie rozsypie jak domek z kart jak nie bedzie forsy.kazdy kto zna ten zespol to wie o co chodzi

  3. kibol 2011-10-11 12:36:05 (***.***-***-***.tkchopin.pl) #9752 0:0 zgłoś

    pomijając znicz to Korsze maja swoich, no jedeynie poza jednym ale to teraz jak w 3 lidze sa.......a co do Ruszkula......to jest napastnik wiec po co na obronie gra.....nikt mu nie kaze a jak mu to pasuje to jego sprawa

  4. Herr Flick aus Gestapo 2011-10-11 11:31:29 (***.***.***.***) #9751 0:0 zgłoś

    W Zniczu jest mało wychowanków. Wystarczy spojrzeć - Strychalski (Orkan Drygały, Mazur Ełk, Płomień Ełk), Leonik (Mazur Ełk), Pisowodzki, Zaczkowski i Mogilski (Mazur Pisz), Szyszko (Wigry Suwałki), Uszyński (Mrągovia), Wyszyński (czarni Olecko), Tuttas (Mazur Ełk), Piwko (Wissa Szczuczyn) - pewnie jeszcze ktoś by się znalazł... Ale faktycznia przyznam, że w Zniczu jest kilku wychowanków - Kierznowscy, Janik, Zzwalich, Lutrzykowski itd

  5. kibic 2011-10-11 09:45:14 (public***.xdsl.centertel.pl) #9749 0:0 zgłoś

    Jeżeli Znicz Biała gra wychowankami to Tutas i Szyszko czy inni- czy sędziowie są ich wychowankami ????

  6. xkemalx 2011-10-11 07:49:41 (atm.reszel.arkusnet.pl) #9747 0:0 zgłoś

    A może mało strzela bo nie gra w linii ataku tylko w linii pomocy? Tak obiektywny kibicu.

  7. obiektywny kibic 2011-10-11 06:44:43 (***.***-***-***.tkchopin.pl) #9746 0:0 zgłoś

    oj jej ale podnieta.....Wiele klubów gra swoimi wychowankami i też awansują np do 4 ligii( Znicz Biała) lub do 3 ligii(Korsze). a co do Ruszkula owszem dobry napastnik ale mało skuteczny.....dał popis w pucharze z jakimś miernym 3 ligowcem że dwóch setek nie strzelił....a w lidze ile on strzela....?mało.....mniej niż mało....

Dodaj swój komentarz

                     
#####  ###### #    # 
#    # #      #    # 
#    # #####  ###### 
#    # #      #    # 
#    # #      #    # 
#####  ###### #    #