"Akcja rozpaczy" Łukasza Suchockiego w ostatniej minucie meczu i bezbłędnie wykonany rzut karny Krzysztofa Filipka sprawiły, że OKS 1945 Olsztyn ograł 1:0 Resovię Rzeszów.
To nie było dobre spotkanie piłkarzy OKS 1945 Olsztyn, a mimo to wygrali. Tym samym jeszcze raz potwierdziło się stare porzekadło, że bilans szczęścia w sporcie zawsze wychodzi na zero.
Olsztynianom brakowało szczęścia choćby w niedawnym meczu u siebie z Motorem Lublin (0:0) czy w otwierającym sezon na własnym stadionie spotkaniu z puławską Wisłą (1:1), kiedy podopieczni Zbigniewa Kaczmarka remisowali wygrane mecze. Tym razem było inaczej – piłkarze OKS 1945 wygrali spotkanie zremisowane.
Z gry bowiem ani jedna, ani druga drużyna nie miała za wiele. Większość meczu toczyła się w środku pola, oba zespoły grały bardzo niedokładnie, a podbramkowych spięć było jak na lekarstwo. Najlepiej obrazuje to fakt, że pierwszy celny strzał olsztynianie oddali dopiero w… 80 min. meczu, kiedy po uderzeniu debiutującego w II lidze Piotra Łysiaka i rykoszecie piłka doturlała się do bramki Marcina Pietryki. Wcześniej, choć częściej przy piłce byli gracze z Olsztyna, więcej zagrożenia sprawiali goście.
Gracze Resovii byli pierwszą w tym sezonie ekipą, która na stadionie przy Al. Piłsudskiego nie zamurowała dostępu do własnej bramki, ale próbowała grać odważną, w miarę otwartą piłkę. W pierwszej połowie rzeszowianie dwa razy strzelali groźnie z dystansu, ale przy pierwszym uderzeniu Piotr Skiba nie miał problemów z wyłapaniem strzału Michała Ogrodnika, a za drugim razem znakomicie sparował strzał Dariusza Kantora z 25 m.
OKS 1945 odpowiedział w tym czasie jedynie niezłym, ale niecelnym strzałem Łysiaka i dwoma rajdami aktywnego Łukasza Suchockiego, którego wrzutek żaden z kolegów nie był jednak w stanie spożytkować.
Druga połowa wyglądała podobnie do pierwszej – obie ekipy grały ostrożnie i chaotycznie, nie forsując specjalnie tempa.
W szeregach olsztynian zrobiło się nerwowo, gdy w 56 min. do siatki ze spalonego trafił Michał Twardowski. Spalony był wyraźny i sędzia bramki nie uznał, ale ostrzeżenie ze strony Resovii było wyraźne i podziałało mobilizująco na piłkarzy z Olsztyna, którzy od tego momentu na dobre przejęli inicjatywę.
W 61 min. olsztynianie stworzyli sobie najlepszą okazję do objęcia prowadzenia. Z lewej strony boiska znakomitym prostopadłym podaniem Suchockiego obsłużył Łukasz Jegliński. „Suchy” wpadł w pole karne i mając przed sobą tylko bramkarza próbował wyłożyć piłkę koledze. Niepotrzebnie, bo podanie zostało zablokowane i z groźnej akcji nie udało się oddać nawet strzału.
W ostatnich 20 minutach oba zespoły, nie mając pomysłu na przedostanie się pod bramkę rywala, próbowały strzałów z dystansu. Niecelnie uderzał Filipek, a w światło bramki Twardowski i wspomniany Łysiak.
Na akcję meczową kibice w Olsztynie musieli jednak czekać aż do 90 min., kiedy na „akcję rozpaczy” zdecydował się Suchocki. Zirytowany brakiem wsparcia partnerów „Suchy” ruszył lewą stroną na przebój, wpadł w pole karne i, po starciu z obrońcą, padł jak rażony prądem. Sędzia nie miał wątpliwości i wskazał na wapno, a z 11 m bardzo pewnie uderzył niezawodny w takich sytuacjach Krzysztof Filipek. Chwilę później arbiter odgwizdał koniec spotkania.
- Strzeliłem identycznie jak w Sokółce. Dzień wcześniej pomyślałem, że może być karny i wszystko dokładnie sobie zaplanowałem – twierdził po meczu Filipek. – Mieliśmy przewagę optyczną, ale brakowało nam kropki nad „i”. Nie oddawaliśmy zbyt wielu strzałów, ale rywale atakowali jeszcze rzadziej. To zwycięstwo jest bardzo ważne, powinno nam dodać pewności siebie.
Obaj trenerzy przyznali natomiast, że zasłużonym wynikiem byłby w tym meczu remis.
- Piłka jest brutalna. Na pewno w dzisiejszym meczu nie zasłużyliśmy na porażkę – uważa szkoleniowiec gości Marcin Jałocha. - Moim zdaniem tego karnego nie było i szkoda, że został podyktowany. Zagraliśmy dobrze, mądrze i nie pozwoliliśmy Stomilowi na stworzenie praktycznie żadnej dogodnej sytuacji do strzelenia bramki. Punkty zostają jednak w Olsztynie. Pozostaje wierzyć, że takie mecze, jak ten scementują zespół.
- Nasze zwycięstwo było dziś bardzo szczęśliwe – nie ukrywa Zbigniew Kaczmarek, trener OKS 1945. - W poprzednich meczach jednak to nam brakowało szczęścia. Taka jest piłka. Dziś był to mecz remisowy dwóch równorzędnych zespołów. Według mnie Resovia to najlepszy zespół, z którym graliśmy do tej pory. Trzy punkty z takim zespołem to duży sukces. Oczywiście brakowało nam w tym meczu sytuacji. Staraliśmy się narzucić swój styl gry, ale Resovia bardzo umiejętnie się broniła. Z taką grą trener Jałocha nie powinien się martwić o przyszłość. My na pewno z tych trzech punktów jesteśmy zadowoleni. Gratuluję chłopakom, że grali do końca. To chyba pierwsze tak szczęśliwie zdobyte punkty od kiedy jestem w Olsztynie.
Warto odnotować, że oprócz nieźle grającego przez 90 minut Łysiak debiut w olsztyńskiej drużynie zaliczył w sobotę 16-letni Karol Żwir, reprezentant Polski juniorów.
- OKS 1945 Olsztyn - Resovia Rzeszów 1:0 (0:0)
1:0 - Filipek (90 k)
Żółte kartki: Baran, Twardowski (Resovia)
Sędziował: Tobiański (Gdańsk)
Widzów: 1 800
OKS 1945: Skiba - Bucholc, Baranowski, Koprucki, Głowacki, Suchocki, Szaraniec (90 Tunkiewicz), Jegliński, Łysiak, Świderski (78 Żwir), Filipek
Resovia: Pietryka - Krzak, Bogacz, Baran, Szkolnik, Piechniak, Chrabąszcz, Nikanowycz, Ogrodnik, Kantor (90 Cygnar), Twardowski (85 Czeneszkow)
swiezyna 2011-09-13 09:38:25 (***.olsztyn.vectranet.pl) #8933 0:0 zgłoś
co jest z tym walnym, z tego co pamietam bylo 12 wrzesnia
byk 2011-09-12 19:04:33 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #8929 0:0 zgłoś
TYlko Stomil OKS!! 3pkt sie licza! Brawo Filippooo! Mocna psych prosto z pojezierza:)
Kosa odp. 2011-09-12 15:02:52 (***-***-***-***.ip***.fastwebnet.it) #8922 0:0 zgłoś
ocb to sa takie bletki w sklepie tytoniowym...no to ciekawe kogo dal bys do napadu??Luksika ktory cos tam potrafi ale nie do konca i czesto nie wykozystule 100%szansy Suchy ktory biegnie do prawej strony z glowa w dole i nie potrafi wykonczyc akcji bo sie albo przewraca albo wybiega z pilka??prosze cie gdzie ty masz oczy..chyba w dupie!aa i jesze chyab jest Bartosiewicz ktory biega jak potelepany i nic z tego nie ma!przypominam ci ze to Filipek ma najlepsze statystyki jesli chodzi o gole!aa na sukces druzyny skladaja sie wszytkie skladniki...
anty 2011-09-12 10:19:23 (ip-***-***-***-***.eltronik.net.pl) #8913 0:0 zgłoś
oks kumaki 1945 antyfutbol sluchajcie znowu dostaliscie w 92min. karnego od panow zza zielonego stołka!!jak tak dalej bedzie a nie daj boze oks 1 ligi to juz dopiero bedzie wstyd jak kondoniarze ogarną 1 lige lepiej niech przyjdzie 4 rozbior Polski
do wieska 2011-09-11 22:54:35 (public-gprs***.centertel.pl) #8901 0:0 zgłoś
Wiesiek głupaia parówo. na czym ty sie znasz co?
Agro 2011-09-11 20:10:17 (afb***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #8895 0:0 zgłoś
Czy klub przetrwa do konca rundy jesiennej?Już ponoc zero kasy od miasta.Sponsorow ani widu ani słychu.Mysle że zmiany nazwy klubu tez nie bedzie.Dlatego wiekszosc piłkarzy gra jak gra.
sfojak 2011-09-11 18:21:00 (host-***-***-***-***.dynamic.mm.pl) #8891 0:0 zgłoś
karny w 90 !!!!!!!!!!!!!!!!!! za paczke komdonow
Wiesiek 2011-09-11 14:27:32 (***.olsztyn.vectranet.pl) #8886 0:0 zgłoś
Ostatni mecz z Motorem i wczorajszy mecz z Resovią to antyfutbol. Ewidentnie widać, że Stomil ma bardzo solidną defensywę ale konstruowanie akcji przychodzi mu bardzo ciężko. Gdyby nie Suchocki było by naprawdę cieniutko w przodach. Ewidentnie brakuje ofensywnego pomocnika i napastnika, z naciskiem na tego drugiego. Cieszy jednak fakt, że i tak fatalne mecze w naszym wykonaniu potrafimy wygrywać, to swoista nowość na olsztyńskim podwórku.
do Kosa 2011-09-11 13:02:13 (***-***-***-***.mezon.net.pl) #8880 0:0 zgłoś
jaki pewniak? ocb? jakby byl ktos na zmiane to już po pierwszej polowie by byl zmieniony. niczym szczegolnym sie nie wyroznial ale chwala mu za to ze utrzymal nerwy na wodzy i strzelil karnego..
olsztyniak 2011-09-10 22:39:12 (***-***-***-***.thenetworkfactory.nl) #8861 0:0 zgłoś
punkty ciesza ale gra była beznadziejna ze ktos za cos takiego placi toc to szok
Kosa 2011-09-10 22:30:28 (***-***-***-***.ip***.fastwebnet.it) #8860 0:0 zgłoś
Filipek to pewniak!!!Dobrze ze trener daje mu szanse!!!jak widac wie co z nia zrobic i zdobywa z druzyna kolejne cenne 3punkty dla STOMILU !!Brawo oby tak dalej!