Start Nidzica ma już sześć punktów przewagi nad Zniczem Biała Piska
Miniony weekend był fatalny w wykonaniu drużyn z województwa warmińsko-mazurskiego. Z wyjazdów tylko GKS Wikielec przywiózł jeden punkt, Stomil Olsztyn i Polonia Lidzbark Warmiński przegrały solidarnie po 1:4.
GKS Wikielec nie był wstanie wygrać w Radomiu i tym samym wygrać jak pierwsza drużyna w tym sezonie na stadionie Broni. Na szczęście GKS potrafił doprowadzić do remisu przegrywając do przerwy 0:1. W drugiej połowie spotkania bramkę na wagę remisu strzelił João Augusto.
STOMIL PRZEGRAŁ 1:4 Z VICTORIĄ SULEJÓWEK
- Z naszej perspektywy to był dwie oddzielne połowy - mówił po meczu Damian Jarzembowski, trener GKS-u Wikielec. - W pierwszej połowie dostosowaliśmy się do tego co grała Broń Radom. Byliśmy zbyt pasywni, byliśmy zbyt daleko od przeciwnika. Przez to gospodarze grali według własnych zasad. W przerwie miałem pretensje do zawodników, że nasze skoki presingowe nie powodowały tego, że piłka w tych miejscach żeby nam się grało łatwiej. W przerwie sobie to skorygowaliśmy, chcieliśmy grać odważniej, chcieliśmy skracać dystans i odległości do przeciwnika. Pierwsza połowa była dla Broni, to druga była pod nasze dyktando. Byliśmy często w polu karnym przeciwnika, ale w wielu sytuacjach nie potrafiliśmy oddać strzału, szukaliśmy na siłę podań. Z pięciu-sześciu sytuacji padł tylko jeden gol. Po części się z tego cieszymy, ale jest spory niedosyt. Stwarzamy sobie sytuacje, ale ciężko o zwycięstwo, jak skuteczność nie ulega poprawie.
- Broń Radom - GKS Wikielec 1:1 (1:0)
1:0 - Putin (31), 1:1 - Augusto (73)
GKS: Leszczyński - Jajkowski, Kacperek (28 Krasowskij), Kuban, Jankowski, Rojek, Kondracki (68 Kwiatkowski), Dąbrowski, Kolbus (83 Rajski), Szmydt (68 Androszczuk), Augusto
rys
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!