W 27. kolejce forBET IV lidze Concordia Elbląg zapewniła sobie awans do III ligi. Cały czas nieźle kotłuje się na dole tabeli. Szans na utrzymanie nie ma już Mazur Ełk, a po wysokiej porażce w Ornecie, nikłe szanse na pozostanie w lidze ma Zatoka Braniewo.
Concordia Elbląg po rocznej przerwie wróciła do III ligi. Teraz możemy to napisać oficjalnie, bo to, że wygrają ligę było wiadomo od dłuższego czasu, było tylko kwestią czasu kiedy piłkarze Krzysztofa Machińskiego zapewnią sobie wygranie ligi. Piłkarze Concordii Elbląg świętowanie mogli zacząć już przed pierwszym gwizdkiem meczu z DKS-em Dobre Miasto. Dlaczego? Bo drugi w tabeli Huragan Morąg przegrał na wyjeździe z Polonią Lidzbark Warmiński. Pewnie to miało wpływ na przebieg spotkania z drużyną DKS-u, bo świeżo upieczony III-ligowiec przegrał 1:2 na własnym stadionie. Mimo porażki na stadionie przy ul. Krakusa wystrzeliły korki od szampanów.
- Nasi zawodnicy przed meczem znali wynik z Lidzbarka i wychodząc na boisko wiedzieli, że mają zapewniony awans - mówił po meczu dla concordia.elblag.pl Krzysztof Machiński, trener Concordii. - Widać to było w ich poczynaniach, bo zaangażowanie było różne. Grając na takim totalnym rozprężeniu i tak mogliśmy spokojnie ten mecz wygrać. Po pierwszej połowie prowadziliśmy 1:0. Pierwsze pięć minut drugiej części mieliśmy bardzo dobre, ale nie wykorzystaliśmy stuprocentowych okazji m.in. tej sam na sam Joao Augusto. Gdybyśmy podwyższyli wynik, to spokojnie ten mecz byśmy dokończyli ze zwycięstwem. Tymczasem goście strzelili gola po stałym fragmencie, następnie poszli za ciosem i objęli prowadzenie. Podrażnieni tym ruszyliśmy do ataku, nasze sytuacje bramkowe się mnożyły, ale niestety bramkarz DKS-u był dziś dobrze dysponowany i przegraliśmy. Z tego powodu widać było po chłopakach taką złość po meczu.
I dodaje: - Tak to bywa, że gdy masz z tyłu głowy pewny awans, to taki mecz o stawkę zamienia się w trochę w pojedynek sparingowy. Patrząc z perspektywy rundy wiosennej, praktycznie w każdym meczu byliśmy zespołem dominującym, strzelającym więcej bramek i udowodniliśmy to, że zasłużyliśmy na ten awans po ciężkiej zespołowej pracy. Do końca sezonu mamy trzy kolejki i na pewno dam więcej odpoczynku tym czołowym zawodnikom. W ostatnich meczach zagrają ci, którzy do tej pory mniej grali. Zasłużyli na grę ciężko pracując przez cały sezon. Mam nadzieję, że w tych meczach udowodnią, że faktycznie prezentują odpowiedni poziom.
W Lidzbarku Warmińskim Polonia prowadzona przez Czesława Żukowskiego wygrała 3:1 z Huraganem. Dzięki temu mają już tylko jeden punkt straty do drugiego miejsca, które zespół z Morąga. Polonia w tym sezonie jako jedyna nie przegrała żadnego spotkania na własnym obiekcie, a ostatni raz pokonani ze swojego stadionu schodzili w listopadzie 2020 roku.
Na trzy kolejki przed końcem sezonu kibice będą spoglądali najchętniej w dolne rejony tabeli. W tej chwili wszyscy trzecioligowcy z Warmii i Mazur zajmują miejsca spadkowe. Jeśli taka sytuacja utrzyma się do końca sezonu będzie to oznaczało, że z forBet IV ligi spadną cztery zespoły, a dwa kolejne rozegrają baraże z drugimi zespołami z ligi okręgowej.
Przyjmując, że z III ligi spada GKS Wikielec, Znicz Biała Piska i Mamry Giżycko, to na ten moment z forBET IV ligi spadają Mazur Ełk, Zatoka Braniewo, MKS Korsze oraz Błękitni Orneta. Na miejscach barażowych są Błękitni Pasym oraz Polonia Iłowo.
Trudno być optymistą będąc piłkarzem Zatoki Braniewo, która doznała sromotnej porażki w Ornecie. W derbach byłego województwa elbląskiego Błękitni na własnym obiekcie rozbili 7:1 rywali. Trener Zatoki jest obecnie Daniel Kogut, pochodzący z Ornety, dla niego to musiała być dotkliwa porażka.
Błękitni Pasym, którzy na koniec 2021 roku zajmowali ostatnie miejsce w tabeli, mają realne szanse na pozostanie w forBET IV lidze. W sobotę pojechali do Ełku i spowodowali, że Mazur może już budować kadrę na ligę okręgową. Wygrali 5:1, a gola strzelił Marcin Łukaszewski, który specjalnie wznowił karierę/przygodę z piłką, żeby pomóc Błękitnym pozostać w IV lidze.
Warto odnotować w tej kolejce wysokie zwycięstwo Mrągowii Mrągowo, która rozgromiła na własnym stadionie 7:2 Pisę Barczewo. Motor Lubawa praktycznie zapewnił sobie utrzymanie po tym jak wygrał na wyjeździe 2:0 w Korszach.
Wynik okazały, cieszymy się - mówił po spotkaniu Mariusz Niedziółka, trener Mrągowii. - Naprawdę Pisa postawiła trudne warunki. Mieliśmy momentami problemy z wyprowadzeniem piłki, goście agresywnie nas atakowali. Wróciliśmy do starego systemu, było widać, że niektórzy muszą sobie go przypomnieć. Stworzyliśmy wiele sytuacji, zdobyliśmy siedem goli, ale przy lepszej decyzyjności tych bramek mogło być więcej. Od początku rundy borykaliśmy się z problemami w obronie, po powrocie Wiktora widać, że jest bardzo dużą siłą dodatnią. Niektórzy jednak myślą, że jak “Abram” jest, to nie muszą tyle pracować i się starać. Na pewno tak nie jest. Zostały nam trzy mecze, musimy zachować jakość, żeby tę rundę dobrze skończyć. Nie możemy tak łatwo tracić bramek z drużyną, która gra w osłabieniu. Musimy wykazać się większą dojrzałością, więcej szanować piłkę.
rys
henik1952 2022-06-01 20:24:29 (***.***.***.***) #76215 0:0 zgłoś
Ani Polonia ani Huragan nie mają drużyny na3lige w następnym sezonieN
Kibic G 2022-06-01 19:10:11 (***.***.***.***) #76212 0:0 zgłoś
Do MI. Co do Granicy to stanowcza większość piłkarzy to wychowankowie i powiat kętrzyński. Ilu wychowanków ma w składzie Huragan? Ilu najemników? A ,że są wyżej w tabeli. Zacytuję przysłowie ( i świnia grała gdy mocną kartę miała!).
Mi 2022-05-31 12:06:37 (***.***.***.***) #76201 0:0 zgłoś
Huragan jest wyżej od granicy i jezioraka i jest w tej samej lidze co oni.
Ktoś 2022-05-31 08:44:36 (***.***.***.***) #76200 0:0 zgłoś
Zgadza się, mecz Granicy z Jeziorakiem był naprawdę na poziomie. Nawet w III lidze nie zawsze takie mecze się zdarzają...
. 2022-05-30 23:01:33 (***.***.***.***) #76198 0:0 zgłoś
A Jeziorak z Granica grali w innej lidze ze ani słowa o tym meczu?