Remis byłby odebrany nie jako "niespodzianka", ale raczej "sensacja". Do tego zabrakło niewiele. Sokół Ostróda przegrał ze Stalą Rzeszów 2:3 w 23. kolejce eWinner II ligi. Gola na wagę zwycięstwa strzelił Piotr Głowacki z rzutu karnego w 87. minucie.
W przypadku remisu drużyna Wojciecha Figurskiego byłaby drugą w tym sezonie ekipą, która urwałaby punkt Stali. Do przerwy prowadził Sokół za sprawą Dawida Wojtyry. Kilka minut później gospodarze musieli sobie radzić w osłabieniu. Za dwie żółte kartki boisko opuścił Łukasz Góra.
- Niedosyt, piłkarska złość i poczucie straconej szansy na sprawienie naprawdę dużej niespodzianki. Właśnie to czujemy po dzisiejszym meczu ze Stalą. W trakcie pierwszej połowy mieliśmy jeszcze kolejne okazje na zdobycie gola. Wyszedł jednak brak doświadczenia, bo w spotkaniach z takimi rywalami jak Stal, która jest bardzo mocna jak na warunki II ligi, takie sytuacje po prostu trzeba wykorzystywać, bo kolejnych może nie być. I tak się stało, że nie potrafiliśmy postawić kropki nad "i", za to po zmianie stron rywale mocno nas przycisnęli. W doliczonym czasie gry drugiej połowy mogliśmy jeszcze zdobyć gola na wagę remisu, jednak Janek Klimek minął się z piłką. Szkoda, bo dzisiaj mieliśmy szansę na ugranie fajnego wyniku - powiedział po meczu szkoleniowiec Sokoła Wojciech Figurski.
19. marca Sokół Ostróda podejmie Radunię Stężyca. Początek meczu o godzinie 14:00.
- Stal Rzeszów — Sokół Ostróda 3:2 (0:1)
0:1 - Wojtyra (13), 1:1 - Michalik (49), 2:1 - Prokić (75), 2:2 - Rogala (84), 3:2 - Głowacki (87 k)
Sokół: Kąkolewski — Dowgiałło, Dzięcioł, Klimek, Turek, Żyznowski (50 Słupski), Stępień (80 Dymerski), Skórecki, Święty, Mysiorski (76 Rogala), Wojtyra.
rys
rys 2022-03-14 09:36:38 (***.***.***.***) #75345 0:0 zgłoś
Sokół to zespół który co mecz prawie robi jeden błąd w meczu i traci bramkę, ostatnio babol bramkarza, teraz głupia ręka w polu karnym, ile to jeszcze będzie trwało, takiego pecha to nawet najgorsza niemota nie ma