Ostatnia seria gier była dla naszych zespołów mocno nieudana, bo na boisku jeden punkt zdobył tylko GKS Wikielec, zaś pozostałe ekipy musiały pogodzić się z porażką. Czy w ten weekend, w którym czeka nas pojedynek derbowy, reprezentanci Warmii i Mazur dopiszą sobie więcej oczek?
ZAŁÓŻ KONTO W FORBET I SKORZYSTAJ Z BONUSU DO 2250 PLN ORAZ DWÓCH TYGODNI GRY BEZ PODATKU.
POJEDYNEK BEZPOŚREDNI: CONCORDIA ELBLĄG – GKS WIKIELEC
Zapowiedź tej kolejki zaczynamy od derbowego starcia w Elblągu, w którym Concordia Elbląg zmierzy się z GKS-em Wikielec. Po rundzie jesiennej ekipa trenera Wojciecha Tarnowskiego dość wyraźnie górowała nad Concordią, jednak forma obu ekip była na początku tak różna, że… jeszcze tydzień temu elblążanie byli w tabeli nad swoim najbliższym rywalem. Zespół prowadzony przez trenera Krzysztofa Machińskiego rundę wiosenną rozpoczął naprawdę świetnie, bo w 4 meczach zdobył 8 punktów, złapał sporo pewności siebie i podskoczył w ligowej tabeli. Tydzień temu Concordia liczyła zapewne na kolejny komplet punktów i dość szybko zrobiła ku temu właściwy krok, bo po niespełna 10 minutach wyszła na prowadzenie po golu Jakuba Bojasa, a niewiele później mogła podwyższyć prowadzenie. Ekipa z Elbląga nie dość, że nie strzeliła drugiej bramki, to jeszcze straciła dwie i ostatecznie przegrała pierwszy mecz w 2021 roku. Lepsze nastroje na święta zapewnili sobie w Wikielcu, gdzie rewanżowe starcie z Bronią Radom zakończyło się remisem 2-2, który można traktować jako małe zwycięstwo. Jak podkreślał w pomeczowej wypowiedzi trener GKS-u, do tej pory jego ekipa tracąc pierwsza bramkę zawsze przegrywała, a odrabiając dwubramkową stratę pokazała charakter i z pewnością podbudowała morale na kolejne spotkania. Na boisku mieliśmy co prawda remis, jednak Łódzki Związek Piłki Nożnej słusznie przyjrzał się zmianom dokonanym przez Broń w trakcie meczu i przyznał Wikielcowi zasłużony walkower, co na pewno mocno ucieszyło walczące o utrzymanie beniaminka. Jesienią w Wikielcu było 0-0, co można było uznać za małą niespodziankę patrząc na fakt, że niemal całą drugą połowę goście grali w 10. W świetnej formie tego dnia był jednak Michał Leszczyński, który udanymi interwencjami uratował swojemu zespołowi punkt i tym samym w najlepszy możliwy sposób pożegnał się z Concordią.
Co możemy powiedzieć o sytuacji kadrowej obu zespołów? Concordia przystąpi do tego meczu osłabiona brakiem jednego z najlepszych zawodników w zespole, czyli Łukasza Kopki, który w Tomaszowie Mazowieckim obejrzał czwartą żółtą kartkę i będzie musiał odbyć przymusową jednomeczową pauzę. Pod znakiem zapytania stoi także występ trójki kontuzjowanych ostatnio zawodników, czyli Bartosza Danowskiego, Pawła Pelca i Iwo Rudzińskiego – póki co zespół z Elbląga nie informował o ich powrocie do treningów, dlatego ciężko na pewno stwierdzić, czy któryś z nich jest zdolny do gry. Jeśli chodzi o GKS Wikielec, to póki co jedynym kontuzjowanym zawodnikiem jest najprawdopodobniej Patryk Szczepański, który wciąż narzeka na uraz i jeszcze nie miał okazji zadebiutować w nowym zespole w rundzie wiosennej. Co ciekawe, do gry po karze za cztery „żółtka” powraca Hubert Otręba, czyli zawodnik który zimą zmienił Concordię na Wikielec – to na pewno będzie największy „smaczek” sobotniego derbowego starcia w Elblągu.
FORBET: JAKIE SĄ KURSY NA MECZ CONCORDIA ELBLĄG – GKS WIKIELEC?
- Wygrana Concordii: 2.05
- Remis: 3.60
- Wygrana Wikielca: 2.90
- Concordia wygra lub zremisuje: 1.31
- Wikielec wygra lub zremisuje: 1.61
RYWAL ZNICZA: LEGIA II WARSZAWA
15 spotkań – tyle trwała imponująca seria meczów bez porażki w wykonaniu Znicza Biała Piska. Przegrany mecz ze Świtem już za Zniczem, dlatego czas rozpocząć nową passę i zmierzyć się z rezerwami Legii Warszawa, które zawsze są niewygodnym rywalem. No, może nie dla zespołu trenera Ryszarda Borkowskiego – do tej pory obie ekipy mierzyły się ze sobą czterokrotnie i warszawianie nie wygrali ani razu (najpierw dwa bezbramkowe remisy, a później wygrane Znicza 5:0 i 1:0). Zespół ze stolicy zawsze może być trudnym rywalem ze względu na zawodników „zsyłanych” do rezerw z pierwszego zespołu – w ostatnim starciu z Legionovią oprócz młodzieży wystąpili Igor Lewczuk, Mateusz Cholewiak i Jasur Yaxshiboyev. Nie zdało się to na wiele, bo legioniści dość łatwo przegrali ten mecz 1:3, co pokazuje kolejny raz, że nazwiska nie grają. Wcześniejsze wiosenne mecze rezerw to forma daleka od ideału – inauguracyjny remis w Kutnie, porażka z Olimpią Zambrów i wygrana z dołującym Ruchem Wysokie Mazowieckie nie była z pewnością dla klubu szczytem marzeń. Na tą chwilę Legia II jest najsłabszym zespołem w grupie mistrzowskiej – zajmuje 8 miejsce z dorobkiem 34 punktów i bilansem bramkowym 39:27.
Poza zawodnikami grającymi przeważnie w ekstraklasie warto zwrócić uwagę na tych, którzy najczęściej trafiają do siatki rywali na trzecioligowym froncie - mowa tu o dwójce napastników, którzy łącznie zdobyli już aż 21 z 39 bramek całego zespołu. Pierwszy z nich to strzelec 11 bramek, czyli Damian Warchoł, który podtrzymuje świetną formą z ubiegłego sezonu i jest zdecydowanym liderem młodej Legii w bieżących rozgrywkach – na wiosnę strzelał on bramki w 3 z 4 spotkań. Tuż za jego plecami znajduje się 18-letni Szymon Włodarczyk, czyli spora nadzieja klubu pod kątem gry w pierwszym zespole – syn znanego byłego napastnika Piotra Włodarczyka ma w tej chwili na koncie 10 bramek.
FORBET: JAKIE SĄ KURSY NA MECZ LEGIA II WARSZAWA – ZNICZ BIAŁA PISKA?
- Wygrana Legii II: 2.10
- Remis: 3.60
- Wygrana Znicza: 2.80
- Znicz wygra lub zremisuje: 1.57
RYWAL HURAGANU: PELIKAN ŁOWICZ
Nie tylko w Stomilu zarząd klubu zdecydował się na zmianę trenera – podobnie postąpiono w Morągu, gdzie z posadą pożegnał się Marcin Zmiarowski. Jego miejsce na trenerskiej ławce zajął Andrzej Malesa, który z pewnością liczy, że już w ten weekend zadziała osławiony efekt „nowej miotły” i jego zespół w końcu zapunktuje w rundzie wiosennej. Huragan co prawda wiosną tylko przegrywał, jednak każda zła seria musi się kiedyś skończyć – dlaczego zatem zespół z Morąga nie może wygrać z Pelikanem, który przegrał ostatnio z ostatnim w tabeli KS Wasilków? Dla drużyny z Łowicza ten rezultat musiał być sporym szokiem, bo w tej lidze większość zespołów przed meczem z „czerwoną latarnią” ligi z tyłu głowy dopisuje sobie 3 punkty z urzędu, jednak tym razem stało się inaczej. Wiosny Pelikan nie może zaliczyć do udanych, bo przegrał 3 z 4 meczów (wygrana 2:1 z Ursusem oraz dwie wcześniejsze porażki 1:2 z Concordią i 2:2 z Legionovią), dlatego do meczu z Huraganem na pewno przystąpi w bojowych nastrojach. Gospodarze są w tej chwili na 11 pozycji w tabeli z dorobkiem 32 punktów i bilansem bramkowym 33:32, co na dziś daje im utrzymanie w trzeciej lidze.
W zespole Pelikana gra kilku zawodników, na których Huragan musi zwrócić szczególną uwagę – na pierwszy plan wysuwa się trójka najlepszych strzelców. Siedem trafień w tym sezonie zaliczył młodzieżowiec, 19-letni Krystian Białas, którego zimą testował Widzew Łódź, 6 bramek ma na koncie Piotr Piekarski, czyli były zawodnik m.in. GKS-u Bełchatów (6 meczów w ekstraklasie), Polonii Warszawa czy Bruk-Betu Termaliki Nieciecza, zaś 4 gole to dzieło Macieja Wyszogrodzkiego – najbardziej doświadczonego zawodnika w zespole z Łowicza.
FORBET: JAKIE SĄ KURSY NA MECZ PELIKAN ŁOWICZ – HURAGAN MORĄG?
- Wygrana Pelikana: 1.45
- Remis: 4.10
- Wygrana Huraganu: 5.65
- Huragan wygra lub zremisuje: 2.38
rys
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!