Kara za nieobecność na imprezie

Portal stomil.olsztyn.pl opublikował we wtorek mocny artykuł na temat co się wydarzyło w ostatnim czasie w Stomilu Olsztyn. Historia opisana jest autentyczna, chociaż w pierwszej chwili trudno w nią uwierzyć.

Stomil Olsztyn postanowił naprędce, z dnia na dzień, zorganizować pożegnanie dla czterech piłkarzy, którzy odeszli ze Stomilu. Chodziło o takich piłkarzy jak: Lukas Kubań, Mateusz Gancarczyk, Michał Leszczyński oraz Artur Siemaszko.

Wszyscy wcześniej dostali wolne od trenera, który nie zamierzał już prowadzić treningów. Jedni zdążyli wyjechać na zagraniczne wakacje, a inni wrócić w swoje rodzinne strony.

Czwórka wymienionych piłkarzy w poniedziałek wieczorem dostali zaproszenie na spotkanie pożegnalne. Nikt się na nie nie stawił… Klub przygotował pamiątkowe tabliczki, przyjechał także właściciel klubu Michał Brański.

Prezes Stomilu Olsztyn Wojciech Kowalewski postanowił ukarać piłkarzy za brak stawiennictwa w klubie. Każdemu - jak czytamy w artykule Dostali po kieszeni w ostatni dzień pracy - zastosował karę w wysokości 5 tysięcy złotych.

Piłkarze się zbulwersowali, zapytali się Michała Brańskiego jak to jest, że ten ich w ciepłych słowach żegna w Radiu Olsztyn, a potem dostają taką karę. 5 tysięcy to bardzo duża suma.

Szum zrobił się ogromny. Kibice zastanawiają się jak klub zamierza sprzedać akcje skoro taka zła atmosfera panuje w ostatnich czasach?

Wszyscy także czekają czy prezes Wojciech Kowalewski nadal będzie prezesem Stomilu Olsztyn.

rys