Elbląska Olimpia wygrała u siebie z Lechem II Poznań 4:0. W efekcie podopieczni trenera Adama Noconia zostali pierwszym liderem drugoligowych rozgrywek.
Pojedynek z ambitnym beniaminkiem wydawał się trudny. Rywal pokazał, że potrafi realizować boiskowe zadania i ogrywać silne ekipy. W składzie przyjezdnych jest wielu utalentowanych graczy. Jednak górą w ligowym spotkaniu było doświadczenie gospodarzy w seniorskiej piłce.
Trener Adam Nocoń wystawił optymalną jedenastkę. W ataku elbląski szkoleniowiec zdecydował się na Michała Millera, szansę dostał Klaudiusz Krasa z IV ligowych rezerw, a kreować grę miał Damian Szuprytowski. Kadra gości opierała się na młodzieżowcach, którzy w dużej liczbie trenują z pierwszym zespołem poznaniaków.
Klasą dla siebie jednak w tym spotkaniu był Damian Szuprytowski. W 1 minucie dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Michała Kuczałka, który trafił między słupki. Lech nie rzucił się do ataków tylko próbował grać swoją piłkę. Olimpia natomiast nie pozwalała rywalom na stwarzanie sytuacji. Na posterunku przy dośrodkowaniu w pole karne był bramkarz miejscowych Sebastian Madejski. W końcówce pierwszej części Cezary Demianiuk minął obrońcę i zagrał wzdłuż bramki, gdzie rezerwowy młodzieżowiec Oskar Ryk podwyższył korzystny rezultat.
Goście gonili w drugiej połowie, ale w najlepszej sytuacji Jakub Moder trafił zza pola karnego w poprzeczkę. Olimpia była bardzo skuteczna i groźnie kontrowała rywala. W 64 minucie Damian Szuprytowski znów podał futbolówkę z rzutu rożnego do Michała Kuczałka i gospodarze cieszyli się z trzeciej bramki. Czwarty gol to efekt indywidualnej akcji tego piłkarza w 82 minucie, który z kilku metrów trafił przy słupku bramki gości.
- Jest to wysoki rezultat, ale nie było to dla nas łatwe zwycięstwo. Pokazaliśmy skuteczną grę jednak z przebiegu spotkania była to zbyt wysoka wygrana. Najważniejsza w piłce jest pokora – mówił trener Adam Nocoń.
- Olimpia Elbląg – Lech II Poznań 4:0 (2:0)
1:0 – Kuczałek (1), 2:0 – Ryk (42), 3:0 – Kuczałek (64), 4:0 – Szuprytowski (82)
Olimpia: Madejski – Balewski (87 Filipczyk), Lewandowski, Wenger, Sedlewski, Szuprytowski, Prytulak (43 Ryk), Krasa (79’ Żołądź), Kuczałek, Demianiuk, Miller (84 Brychlik)
Michał Libuda
Gość 3 2019-07-30 17:58:12 (***.***.***.***) #70469 0:0 zgłoś
dwadozera.pl Obudźcie się albo dajcie sobie spokój z prowadzeniem takiej strony.
Yak 2019-07-30 13:14:38 (***.***.***.***) #70466 0:0 zgłoś
Takim cudem ,że Oskar Ryk zdobyl bramke udem.
kibic 2019-07-29 08:12:27 (***.***.***.***) #70457 0:0 zgłoś
Jakim cudem RYK mógł zdobyć bramkę dla Olimpii w 42 minucie, skoro - według waszego portalu - wszedł na boisko w minucie 43 ?