Elbląska Olimpia rozpoczyna czwarty sezon z rzędu na szczeblu centralnym jednak przed nową kampanią jest kilka znaków zapytania.
Olimpii nie stać na piłkarzy, którzy wyróżniają się w III czy II lidze. Musi szukać okazji, alternatyw, zadowolić się innymi graczami. Trzeba wybierać, dlatego zdecydowano się przede wszystkim zabezpieczyć defensywę. Przedłużono umowy z bramkarzem Sebastianem Madejskim, oraz środkowymi obrońcami Tomaszem Lewandowskim i Kamilem Wengerem. Oni są kluczowi, w walce o utrzymanie.
Największe osłabienia dotyczą ataku. Oczekiwań szkoleniowca w rundzie rewanżowej nie spełnili Michał Fidziukiewicz, Korneliusz Sochań, Mateusz Szmydt i Michał Ressel. Anton Kołosow leczył kontuzję, a Krzysztof Zaremba wyjechał z klubu przed batalią o pozostanie w lidze. Kuba Bojas wybrał lepszy kontrakt w Raduni Stężyca.
Olimpia szuka skutecznych napastników. Możliwości klubu pozwoliły na transfery doświadczonych Przemysława Brychlika z ROW-u Rybnik i Michała Millera z Sokoła Aleksandrów Łódzki. Obydwaj strzelili w poprzednim sezonie łącznie 5 bramek na szczeblu centralnym. Jednak w swoich klubach byli podstawowymi graczami. W sparingach wyróżniał się Oskar Ryk, podstawowy młodzieżowiec Gryfa Wejherowo. Damian Szuprytowski po rocznym pobycie w Radomiaku, znów związał się z Olimpią.
Natomiast o pozostałych piłkarzach trudno cokolwiek powiedzieć. Część z nich poradziło sobie w IV-ligowych elbląskich rezerwach. Są oni w kadrze klubu niejako w nagrodę, ale w dużej mierze z konieczności. Olimpia nie ma bogatej ławki rezerwowych i to jest jej największa słabość.
Gwiazdą zespołu jest jednak bramkarz, który wzmocnił klub w najtrudniejszym momencie. Gdy golkiper Krzysztof Pilarz doznał kontuzji, jego rolę przejął nastolatek Dawid Kapłon. Drużynie potrzebny był doświadczony zawodnik na newralgiczną pozycję. Sebastian wybronił wiele punktów miejscowym i znacząco przyczynił się do utrzymania. Po dobrym sezonie miał ofertę z zaplecza ekstraklasy, ale postanowił nadal grać w elbląskiej ekipie. Jest młody i dobry, a jego wartość będzie rosła.
Trenerem nadal jest Adam Nocoń i to dobra informacja dla fanów Olimpii. Pokazał w poprzednim sezonie, że nie łatwo go ograć. Drużyna grała przyzwoicie w obronie, ale słabiej w ataku. Gdyby nie bagaż rundy jesiennej, byłaby typowym ligowym średniakiem. Mając teraz do dyspozycji większy spokój szkoleniowiec powinien podołać wyzwaniu. Jest kilku solidnych ligowych wyjadaczy, ogranych, wspartych zaprawionymi w bojach młodszymi zawodnikami. Oni będą rozdawać karty. W miarę skromnych możliwości zbudowano doświadczoną, zgraną drużynę, której celem jest systematycznie punktować i uniknąć nerwowego sezonu.
Pojedynki sparingowe:
- Olimpia Grudziądz 2:0
- Elana Toruń 0:1
- Sokół Ostróda 0:0
- Arka Gdynia 1:2
- Gryf Wejherowo 2:0
- Bałtyk Gdynia 3:0
Transfery:
Przyszli: Łukasz Sarnowski (Olimpia II Elbląg), Dawid Jabłoński (Radomiak Radom), Klaudiusz Krasa (Olimpia II Elbląg), Oskar Ryk (Gryf Wejherowo), Damian Szuprytowski (Radomiak Radom), Sebastian Milanowski (Olimpia II Elbląg), Bruno Żołądź (AS Othéllos Athiénou), Michał Miller (Sokół Aleksandrów Łódzki), Przemysław Brychlik (ROW 1964 Rybnik).
Odeszli: Mateusz Szmydt (Huragan Morąg), Michał Ressel (Huragan Morąg), Oskar Rynkowski (GKS Wikielec), Anton Kołosow (Huragan Morąg), Jakub Bojas (Radunia Stężyca), Korneliusz Sochań (Zawisza Bydgoszcz), Bartosz Nowicki (Olimpia Grudziądz), Wojciech Jurek (Chojniczanka Chojnice), Michał Fidziukiewicz (Stal Stalowa Wola).
Michał Libuda
kibic 2019-07-25 16:02:33 (***.***.***.***) #70442 0:0 zgłoś
kolosow od kwietnia był gotów do gry tylko trener albo moze prezes nie dał mu szansy zagrac w pierwszym zespole grał w rezerwach i strzelał bramki tak jak szmyt czy ressel prawie nie grali w rundzie wiosennej