Piłkarze Stomilu Olsztyn cały czas mają szanse na bezpośrednie utrzymanie w I lidze. Wygrali ze Stalą Mielec i wszystko rozstrzygnie się za tydzień w Głogowie. Jeżeli olsztyński zespół wygra, a Pogoń Siedlce znowu straci punkty to olsztyński zespół utrzyma się w I lidze.
- Wiadomo jak jest faza sezonu, emocje sięgają zenitu w przedostatniej kolejce, ale tutaj potrzebna jest chłodna głowa - powiedział na konferencji prasowej trener Stomilu Kamil Kiereś. - Zarówno w moich myślach, jak i w głowach zawodników. Na boisku było sporo walki, sporo gry, mecz mógł się podobać. Z jednej i z drugiej strony było sporo strzałów. Wybraliśmy sobie grę bardziej z defensywy, ale moim zdaniem chcieliśmy zagrać bardziej odważnie. Zaryzykowaliśmy wyższe ustawienie. Nie zawsze udawało się nam to wyższe ustawienie utrzymać, na tle dobrze operującej piłką Stali Mielec, ale dużo było skuteczności w grze defensywnej, odbiorów, strzałów. To był zalążek tego, co chcieliśmy budować. Nie rozgrywaliśmy tego spotkania z perspektywy innych wyników. Założyliśmy sobie przed meczem, że to my mamy jeden punkt przewagi i to my musimy rozegrać tę partię tak, żeby wygrać. Mówiliśmy, że ta bramka może paść nie na początku meczu, a w drugiej połowie i tak rzeczywiście było. To nie był łatwy mecz, bo Stal szukała swoich szans. Przed nami dzień odpoczynku i finałowy tydzień. Naszym celem jest bezpośrednie otrzymanie i jedziemy do Głogowa z myślą zdobycia trzech punktów.
- Stomil Olsztyn - Stal Mielec 1:0 (0:0)
1:0 - Lech (64)
Stomil: Leszczyński - Kubań, Baranowski, Wełnicki, Szywacz - Zając (83 Bucholc), Karankiewicz, Wiktor Biedrzycki (62 Stromecki), Lech (80 Ramirez), Piotr Głowacki - Siemaszko
rys
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!