forBet promocja

News

Zagłębie Sosnowiec za silne dla Stomilu

2018-05-12 23:28:18 Stomil Olsztyn, Zagłębie Sosnowiec

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu. Fot. sport.egit.pl

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu. Fot. sport.egit.pl

Piłkarze Stomilu Olsztyn przegrali 0:2 ligowe spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec. Olsztyński zespół cały czas ma jednak szanse na utrzymanie w I lidze.

- Za nami szalony tydzień - powiedział po meczu trener Stomilu Olsztyn Kamil Kiereś - W ciągu tygodnia rozegraliśmy trzy spotkania. Dziś spotkały się dwa zespoły, które w poprzednich dwóch kolejkach wygrywały. Wiadomo, że w tabeli dzieli nas różnica. Zagłębie gra o awans, my walczymy o utrzymanie. Z mojej perspektywy, jeśli miałbym ocenić, czy zasłużyliśmy dzisiaj na porażkę, to myślę, że nie do końca. Wiadmo, że Zagłębie jest zespołem, który ma swój potencjał. Chcieliśmy do tego meczu się przygotować i moim zdaniem się przygotowaliśmy, Mecz miał różne fazy. W pierwszej połowie bramka po rzucie karnym. Z mojej perspektywy wyglądało, że obaj zawodnicy się trzymali, ale nie chcę tego oceniać, czy sędzia popełnił błąd. Bramka otworzyła wynik. Potem przy wyniku 0:1 wiara w nas nie osłabła, chociaż warunki na boisku nie były łatwe, bo nie gra się łatwo przeciwko Zagłębiu. Szukaliśmy swoich szans i takie sytuacje mieliśmy. Był słupek, zabrakło nam szczęścia. Po przerwie mieliśmy kolejne słupek i dwie następne sytuacje - nie dobiliśmy piłki do pustej bramki. Na pewno jest niedosyt, ale ja mam poczucie, że zagraliśmy solidne dobre zawody. Oczywiście, przydałoby się więcej jakości.

  • Stomil Olsztyn - Zagłębie Sosnowiec 0:2 (0:1)

0:1 - Nowak (16 k), 0:2 - Lewicki (57)

Stomil: Leszczyński - Bucholc, Baranowski, Sołowiej, Szywacz - Piotr Głowacki, Paweł Głowacki (58 Karankiewicz), W. Biedrzycki (65 Stromecki), Lech (78 Ramirez), Tanczyk - Siemaszko

rys

Komentarze

Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!

Dodaj swój komentarz

                    
#    # #   # #    # 
 #  #   # #  ##  ## 
  ##     #   # ## # 
  ##     #   #    # 
 #  #    #   #    # 
#    #   #   #    #