Sędziowie z naszego regionu biorą udział w trzydniowej konferencji szkoleniowej w Piszu. W poniedziałek dwa wykłady poprowadził Michał Listkiewicz, były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Michał Listkiewicz, były prezes PZPN, był jednym z gości kursu szkoleniowo-unifikacyjnego arbitrów zrzeszonych w Warmińsko-Mazurskim ZPN. Jeden z najbardziej utytułowanych polskich sędziów piłkarskich poprowadził dwa wykłady. Omówił zagadnienia z zakresu współpracy arbitrów prowadzących zawody i sędziowskiej „mowy ciała”.
W konferencji bierze udział 80 arbitrów z naszego regionu. Spotkali się w niedzielę w jednym z piskich hoteli. W programie trzydniowych zajęć są wykłady, warsztaty teoretyczne z testami oraz ćwiczenia praktyczne na boisku.
Oprócz Michała Listkiewicza, zajęcia w poniedziałek prowadzili m.in. Sławomir Stempniewski, były przewodniczący kolegium sędziów PZPN, który na materiale filmowym omawiał kontrowersyjne sytuacje z boisk naszej Ekstraklasy, oraz były lekkoatleta Grzegorz Krzosek, współpracujący z kolegium sędziów PZPN.
W szkolenie zaangażowani są także sędziowie szczebla centralnego z naszego regionu. Prelekcje przygotowali Zdzisław Bakaluk, były arbiter z najwyższej klasy rozgrywkowej, Mariusz Wiśniewski, II-ligowy sędzia z Olsztyna oraz asystenci.
Łukasz Szymański
==========================================================
Najłatwiej zrzucić na sędziego
Rozmowa z Januszem Eksztajnem, przewodniczącym kolegium sędziów PZPN
- Kursy, takie jak w Piszu, to stałym element szkolenia arbitrów?
- Są organizowane w każdym okręgu. W ciągu roku odbywają się co najmniej dwie kurso-konferencje dla najbardziej wybijających się sędziów. Doświadczenia pokazują, że to się przydaje i jest potrzebne, bo ostatnio na sędziów „jedzie się” strasznie. Gdy nie idzie w klubie, nie ma wyników, najłatwiej zrzucić wszystko na sędziego.
- W województwie warmińsko-mazurskim nie mamy sędziego ekstraklasowego. Jest to związane z tym, że na tym szczeblu brakuje naszych zespołów ligowych?
- Nie. To nie jest zobligowane udziałem zespołu w Ekstraklasie, czy I lidze. To zależy bardziej od sposobu i stylu sędziowania. Jeżeli są wyniki, to arbiter ma szanse na awans. To naprawdę zależy od „chłopa”.
- Jakie są obecnie trendy w sędziowaniu? Jak arbiter powinien reagować na boisku?
- Przede wszystkim prawidłowo i zgodnie z przepisami, żeby nie było żadnych podtekstów. W tej chwili są to osoby z wyższym wykształceniem, niekiedy dyrektorzy, pracownicy naukowi i sami zdają sobie sprawę z tego, że to bardzo niewdzięczny zawód i jednocześnie co im grozi. Po zawirowaniach, które mamy od sześciu lat, nasze środowisko jest źle postrzegane, ale ja chciałbym powiedzieć, że to się już dawno skończyło. Doszło do wymiany pokoleniowej. Ze szczebla centralnego ubyło masę ludzi i teraz trudno zapełnić taką lukę od razu wybitnymi sędziami, a wszyscy oczekują wyników. Nie mamy jednak powodów, żeby wstydzić się młodych arbitrów, bo zawody od Ekstraklasy do II ligi prowadzone są na dobrym poziomie.
- To prawda, że nie będziemy mieć polskiego sędziego na Euro 2012? W grupie potencjalnych arbitrów na Euro nasi krajowi reprezentanci są poza czołówką.
- To pan powiedział. My robimy wszystko, żeby był. W czerwcu zapadnie ostateczna decyzja. Ja mam nadzieję, że mimo wszystko będzie jakiś techniczny lub asystent.
- Ma Pan swojego faworyta?
- O tym nie mogę mówić. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od FIFA. Oni mają listę sędziów, bacznie ich obserwują podczas meczów zagranicznych i to oni zadecydują, kto będzie prowadził mecze w Polsce i na Ukrainie.
- Jak funkcjonują grupy mentorskie?
- Szukamy talentów, obejmując młodych adeptów opieką doświadczonego sędziego, czy byłego sędziego lub obserwatora. Staramy się im pomagać w dojściu do najwyższej dyspozycji. Funkcjonuje to na szczeblu centralnym i regionalnym. To jest bardzo dobre rozwiązanie. Gwarantuję, że arbiter, który cały czas nie pracuje, czyli nie czyta przepisów i nie dba o swoje zdrowie, nie zda kolejnego egzaminu. A zdarzają się przypadki, że przyjeżdżają sędziowie kompletnie nieprzygotowani. Takich będziemy eliminować.
Rozmawiał Łukasz Szymański
piwek 2011-05-05 08:15:16 #3815 0:0 zgłoś
W.Krztoń to najlepszy arbiter na W i M!!!
balkas 2011-05-04 18:51:06 (***-***-***-***.adsl.inetia.pl) #3811 0:0 zgłoś
Marek Łukiewski też nalezy do sedziów którzy niepowinni sędziować na trzecio ligowych boiskach,max to okregowka czy a klasa ,biorąc pod uwage jego bardzo skromne umiejetnosci.
kolunio 2011-05-03 13:35:57 (***-***-***-***.dynamic.chello.pl) #3762 0:0 zgłoś
ja znam W. Krztoń
kris 2011-05-03 10:39:11 (***.morag.vectranet.pl) #3753 0:0 zgłoś
Krzysiowi Szczypinskiemu chyba nie pomoga zadne szkolenia, dla mnie zdecydowanie najgorszy sędzia w naszym województwie, czy znacie gorszych?
Ave 2011-05-03 10:34:17 (abxu***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #3752 0:0 zgłoś
Niech ten drukarz lepiej nikogo nie szkoli.
leo 2011-05-03 09:23:50 (***.***.***.***.nat.umts.dynamic.eranet.pl) #3748 0:0 zgłoś
wybijający się sędziowie?ale w czym?w sponsowaniu obserwatorów?
Arbiter 2011-05-02 23:16:48 (***-***-***-***.dynamic.chello.pl) #3742 0:0 zgłoś
nie zgadzam się z Pana opinią. Stara Gwardia przekazała nam wiele cennych wskazówek i ich wspomnienia o słusznym sędziowaniu są bezcenne. A mylić się jest rzeczą ludzką :)
bystry i szybki 2011-05-02 23:02:34 (dynamic-***-***-***-***.ssp.dialog.net.pl) #3741 0:0 zgłoś
A Misio opowiedzial jak prowadzil w '93 meczyk LKS Lodz - Olimpia Poznan? A przypowiesc o jednej czarnej owcy A. Fijarczyku byla. Pewnie ze uzdrowicie pilke. Dopoki ta ekipa jest przy korycie nic sie nie zmieni. Wszyscy, ale doslownie wszyscy, ktorzy siedzieli w tym bagnie przed 2005 rokiem powinni dostac DOZYWOTNI zakaz dzialania w pilce. Wtedy moze za kilka lat by sie to jako tako oczyscilo. Dzis jest Lato i tym panom wlos z glowy nie spadnie. ZENADA.
Sędzia 2011-05-02 21:20:57 (***-***-***-***.dynamic.chello.pl) #3740 0:0 zgłoś
super wykłady! Po tej 3-dniowej "konferencji" ledwo dochodzę do siebie, tyle towaru:) Ale uzdrowimy naszą piłkę% Pozdro Listek!