Olimpia wygrała po bramce w ostatniej minucie meczu!

Olimpia Elbląg wygrała na własnym stadionie 1:0 z GKS Bełchatów. Bramkę dla gospodarzy zdobył w 90 minucie Kamil Wenger.

Gospodarze podbudowani prestiżową wygraną na wyjeździe z ŁKS-em Łódź przystępowali do rywalizacji z trudnym rywalem. GKS Bełchatów to zespół, który przed tym sezonem znacząco wzmocnił swoją kadrę. Dodatkowym smaczkiem tego starcia była osoba Łukasza Pietronia. Król strzelców poprzedniego sezonu na tym poziomie rozgrywkowym w barwach miejscowych, wystąpił teraz w koszulce rywala.

Od pierwszych minut spotkanie nie było zbyt emocjonujące. Olimpia miała przewagę a GKS skupiał się na kontratakach. To mogło dziwić, zwłaszcza że goście mają ambicje wywalczenia awansu. Na bramkę przyjezdnych po ciekawym rozegraniu piłki z rzutu wolnego strzelał najlepszy na boisku Damian Szuprytowski jednak Arkadusz Moczadło potrafił obronić tę piłkę. Chwilę potem na strzał z dystansu zdecydował się Emile Thiakane a futbolówka minimalnie minęła słupek.

W drugiej części goście nadal realizowali pomysł na gospodarzy, którzy nie potrafili przedrzeć się przez obronę rywala. W 68 minucie czerwoną kartkę dostał Michał Bierzało i gospodarze ruszyli do jeszcze większych ataków. Na boisku było więcej luzu a miejscowi stwarzali bardzo groźne sytuacje. Anton Kołosow nie wykorzystał jednak zagrania Szuprytowskiego przed bramkę i strzelił niecelnie z kilku metrów. W polu karnym piłkę przyjął Jakub Bojas, natomiast jego strzał obronił bramkarz. Olimpia skorzystała z okazji w 90 minucie, gdy dośrodkowanie Bartłomieja Danowskiego z rzutu rożnego na bramkę zamienił Kamil Wenger. Gospodarze zasłużenie zdobyli trzy punkty w tym spotkaniu.

• Olimpia Elbląg - GKS Bełchatów 1:0 (0:0)

1:0 - Wenger (90)

Olimpia: Daniel - Ressel, Lewandowski, Wenger, Lisiecki, Szuprytowski (90 Iwanowski), Rozumowski, Danowski (90 Korkliniewski), Stępień (79 Kurbiel), Szmydt (63 Bojas), Kołosow

Michał Libuda