Łukasz Gikiewicz miał swój udział w wygranym 2:0 meczu Śląska Wrocław z krakowską Wisłą. Olsztynianin ustalił wynik spotkania. W końcówce meczu "Giki", niestety, opuścił z bardzo poważnie wyglądającą kontuzją.
Gikiewicz pojawił się na boisku po przerwie, zmieniając w 59 min. Amira Spahicia. Już pięć minut później napastnik rodem z Olsztyna cieszył się ze strzelenia bramki. Śląsk prowadził wówczas 1:0 i jego zawodnikom udało się wyprowadzić zabójczą kontrę, którą wykończyli Marek Gancarczyk i właśnie Gikiewicz.
Niestety, Łukasz nie dotrwał do końca spotkania. Już w 90 min. meczu, po starciu z jednym z rywali, "Giki" doznał bardzo poważnie wyglądającej kontuzji. Istnieje prawdopodobieństwo, że 24-letni zawodnik może mieć nawet złamaną kostkę.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
PG
Michał Biedrzycki 2011-04-22 10:19:45 (gfv***.internetdsl.tpnet.pl) #3480 0:0 zgłoś
Łukasz powodzenia. Jesteś moim idolem