„Lepszych dwóch rannych niż jeden zabity” – dało się słyszeć w niedzielę w Olsztynie po meczu lidera z wiceliderem, w którym nie było bramek, ale ciekawej gry nie brakowało. Bliżej zwycięstwa byli jednak goście.
- Wydaje mi się, że mieliśmy lekką przewagę. W drugiej połowie mecz był zdecydowanie otwarty i przyjemniejszy do oglądania dla kibiców. Wynik mógł być bramkowy, bo i my, i Stomil mieliśmy swoje sytuacje. Jesteśmy troszkę niezadowoleni, ale w końcówce Kuba Czerwiński uratował nas przed porażką, więc… nie ma co narzekać. Przyjechaliśmy tu po trzy punkty, ale ten punkt też może się okazać na koniec sezonu ważny – ocenił po spotkaniu nadzwyczaj pewny Sebastian Nowak, bramkarz zespołu z Niecieczy.
Wywołany do tablicy Czerwiński, który zagrał niemal bezbłędnie, a w samej końcówce wybił piłkę z linii bramkowej po strzale głową Piotra Darmochwała, również podkreślał po meczu, że remis w Olsztynie trzeba szanować.
- Mimo że nie padła żadna bramka, myślę że kibice oglądali ciekawe widowisko na solidnym pierwszoligowym poziomie – przekonywał 23-letni stoper. - I my mieliśmy swoje sytuacje, i Stomil mógł coś strzelić. Niedosyt jednak jest, bo to my prowadziliśmy grę i przeważaliśmy. Mimo wszystko, punkt w Olsztynie trzeba przyjąć z pokorą.
W podobnym tonie i z podobną kurtuazją wobec rywala wypowiadali się po meczu gracze z Olsztyna.
- Nieciecza to bardzo dobry zespół i było to widać. W pierwszej połowie rywale przeważali, ale w drugiej części gry mieliśmy swoje okazje i mogliśmy zaskoczyć gości. U siebie zawsze chcielibyśmy zdobywać po trzy punkty, ale tym razem remis powinien cieszyć nas bardziej niż Niecieczę – stwierdził najlepszy w ekipie z Olsztyna Łukasz Jegliński, który zwrócił również uwagę na coraz większe problemy kadrowe Stomilu. – Mamy sporo kontuzji, ale na szczęście kadra jest w miarę szeroka, a trener potrafi to w ciągu tygodnia jakoś poustawiać.
Do sytuacji kadrowej odniósł się również Paweł Głowacki, który już w drugim spotkaniu z rzędu zastępował Janusza Bucholca w roli kapitana i prawego obrońcy Stomilu.
- Mamy sporo problemów kadrowych i cieszy na pewno, że mimo zmian oraz grania na różnych nietypowych pozycjach zdobywamy punkty, grając całkiem przyzwoicie – uważa „Główka”. - Ja zostawiałem dziś trochę za dużo miejsca Jakubowi Biskupowi, szczególnie w pierwszej połowie. Cieszymy się dziś, że dowieźliśmy remis do końca. Mieliśmy co prawda swoje akcje, ale to rywal przeważał i miał więcej sytuacji. Ten wynik można traktować w kategoriach małego sukcesu. Cieszy, że w kolejnym meczu nie straciliśmy bramki. Termalica to klasowy zespół, który po raz kolejny pcha się do walki o awans. My na razie też jesteśmy wysoko, ale nie zachłystujemy się dobrym wynikiem i do każdego meczu staramy się podchodzić ze spokojem.
TRENERZY PO MECZU:
Piotr Mandrysz, trener Termaliki
- Moi piłkarze zagrali bardzo dobry mecz i jedyne, co mi się nie podobało, to fakt, że nie udało się strzelić bramki. Myślę, że jedna bramka dałaby w tym spotkaniu pełnię szczęście. Jak to się jednak mówi, gdy spotkania nie da się wygrać, trzeba je zremisować. Z dwóch trudnych wyjazdów przywieziemy do domu cztery punkty i trzeba się z tych kolejnych oczek cieszyć.
Mirosław Jabłoński, trener Stomilu
- Grało się nam bardzo ciężko. W pierwszej połowie nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce i opanować środka pola. Nasze akcje były trochę szarpane i chaotyczne. W przerwie chłopaków udało się przekonać do nieco odważniejszej gry, pokazali, że potrafią grać w piłkę i było nieco lepiej. Problemem są dla nas na pewno kontuzje. Czterech podstawowych zawodników nie gra i prawdopodobnie nie będzie ich już do końca rundy. To duże zmartwienie.
http://dwadozera.pl/Stomil-Olsztyn-Termalica-Bruk-Bet-Nieciecza-00,g761.html
- Stomil Olsztyn - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 0:0
Stomil: Skiba - Paweł Głowacki, Berezowśkyj, Czarnecki, Wełna - Darmochwał, Jegliński, Szymonowicz, Kowal (71 Jamróz), Piotr Głowacki (84 Żwir) - Łukasik (59 Mroczkowski)
Termalica Bruk-Bet: Nowak - Maslo, Czerwiński, Kopacz, Pleva - Smuczyński (70 Janeczko), Kupczak, Kaczmarczyk, Foszmańczyk (61 Paluchowski), Biskup - Drozdowicz (83 Sołdecki)
Żółte kartki: Mroczkowski, Żwir - Kopacz, Janeczko
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 3000
rys, PG
olo 2014-09-30 11:02:16 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #48281 0:0 zgłoś
dobry remis nie jest zły ;)