Concordia Elbląg musiała uznać wyższość kolejnego rywala. Tym razem lepszy od Concordii okazał się zespół Stali Stalowa Wola.
Concordia przegrała już czwarty mecz z rzędu. W starciu ze Stalą elblążanie nie wypadli tragicznie, jednak decydujące ostatnie pół godziny meczu należało do gości, którzy rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść.
W pierwszej połowie Concordia prezentowała się całkiem nieźle. Momentami gospodarze prowadzili nawet grę. Problem w tym, że sytuacji podbramkowych wynikało z tego bardzo niewiele.
Goście z kolei w pierwszej połowie dwa razy groźnie strzelali z dystansu, ale za każdym razem na posterunku był Przemysław Matłoka.
Po przerwie interwencje bramkarza "Conki" były już na nic. Gola na 0:1 strzelił Tomasz Płonka po efektownym rajdzie. Drugie trafienie, tuż przed końcem meczu dołożył Wojciech Reiman, trafiając przepięknie z rzutu wolnego.
- Concordia Elbląg — Stal Stalowa Wola 0:2 (0:0)
0:1 — Płonka (61), 0:2 — Reiman (86)
Żółte kartki: Broniarek, Ondua (Concordia), Mikołajczak, Kantor, Płonka (Stal)
Concordia: Matłoka — Fujikawa, Broniarek (87 Galeniewski), Burzyński, Gonzalez Perez (79 Zejglic), Ondua (65 Lopez), Nakatni, Okada, Perez Zapata, Ibanez, Lewandowski (89 Jastrzębski)
PG, Cichy
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!