II-ligowa Olimpia Elbląg w dobrym stylu wygrała u siebie z III-ligowymi rezerwami gdańskiej Lechii 5:0. Co więcej, wiele wskazuje na to, że w pierwszym wiosennym spotkaniu trener Tomasz Arteniuk będzie mieć do dyspozycji wszystkich piłkarzy.
- Cieszy to, że zespół Lechii - podobnie, jak wcześniej Huragan Morąg - solidnie się zaprezentował, a my znowu zdobyliśmy kilka bramek i zaliczyliśmy zero z tyłu - ocenia spotkanie Tomasz Arteniuk, trener Olimpii. - Bardzo zadowolony jestem także z dyscypliny taktycznej, jaką zaprezentował zespół. Rozmawialiśmy z chłopakami przed meczem i cieszę się, że podeszli do tego spotkania poważnie. Lechia przez pierwszych 15 minut stawiała zdecydowany opór i próbowała atakować, a później zdominiowaliśmy rywala.
Mimo dobrej postawy swojej drużyny trener Arteniuk twierdzi, że pierwszy mecz w lidze ze Startem Otwock wciąż jest dla niego niewiadomą.
- Wynik, ilość strzelonych goli oraz stworzonych sytuacji w tym ostatnim sparingu na pewno jednak bardzo cieszy - zaznacza szkoleniowiec. I dodaje: - Po okresie przygotowawczym wiem, że tak, jak jesienią, mamy nadal stablinie grającą obronę, a dodatkowo wzmocnili nas ludzie, którzy potrafią stwarzać i wykorzystywać sytuacje bramkowe.
W meczu z Lechią II nie zagrali m.in. Andrzej Matwijów i Łukasz Pietroń. Na mecz w Otwocku obaj mają być jednak gotowi.
- Na inaugurację rundy wiosennej będę mieć do dyspozycji wszystkich piłkarzy - zapowiada Arteniuk.
Olimpia Elbląg - Lechia II Gdańsk 5:0 (3:0)
1:0, 2:0 - Hałgas (35, 40), 3:0 - M. Pietroń (44 z karnego), 4:0 - Kołodziejski (54), 5:0 - Kołosow (60 z karnego)
Olimpia: Sobański (46 Pająk) - Loda (46 Żuraw), Dremliuk (46 Stashchanyuk), Sobieraj, Czighladze (46 Miecznik), Bułka, Shepetovskiy, M. Pietroń (46 Chrzanowski), Hałgas (46 Kołosow), Lubenow (46 Kołodziejski), Jackiewicz (46 Ledenew)
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!