To było widowisko przez duże „W”! Stomil zagrał kapitalnie i przerwał fantastyczną passę dziewięciu meczów bez porażki legnickiej Miedzi. Gdyby jednak zwycięstwo było wyższe, goście nie mogliby mieć pretensji.
- Kiedy strzeliliśmy na 1:1, wiedziałem już, że tego meczu nie zremisujemy – stwierdził po meczu uśmiechnięty Grzegorz Lech, jeden z bohaterów dzisiejszego spotkania. – Poniosła nas publika. To zwycięstwo, to również zasługa kibiców.
Zanim jednak „Lechu” i spółka zaczęli swój koncert, nastąpił mały zonk. 6 minuta, rzut rożny dla Miedzi i… gol. Z bliska do siatki kieruje piłkę Grzegorz Bartczak.
Podcięte skrzydła? Nic z tych rzeczy! Stomil ogarnął się natychmiast i całkowicie zdominował grę. Olsztynie grali składnie, szybko i z pomysłem, raz po raz konstruując groźne ataki. 1:1 mogło być już w 27 min., ale po składnej akcji Lecha, Arka Mroczkowskiego (tym razem prawa obrona) oraz Dominika Kuna ten ostatni w dogodnej sytuacji strzelił zbyt lekko.
Chwilę potem Kun znowu dobrze znalazł się w polu karnym i ładnie wymanewrował obrońcę, ale po chwili padł na murawę. Sędzia Tomasz Kwiatkowski pokazał karteczkę, choć chyba powinien wskazać na wapno. Arbiter, niestety, mocno odstawał od poziomu zawodów i był chyba ich najgorszym aktorem. Gubił się, zwalniał grę i mylił się w obie strony.
Nic zepsuć arbiter nie mógł na szczęście przy fantastycznych trafieniach Yasuhiro Kato i Lecha. Ten pierwszy szalał na lewej flance przez cały mecz i został za swoje szarże wynagrodzony. A w zasadzie sam się wynagrodził, bo po wrzutce z prawej strony boiska przyjął sobie piłkę w polu karnym, wkręcił w ziemię dwóch obrońców i strzelił nie do obrony po długim rogu. Euforia!
Lech natomiast pewnie (na dwa tempa) wykorzystał rzut karny po faulu na Tomaszu Bzdędze. 2:1 do szatni!
Z impetem Stomil zaczął również drugą połowę. 3:1 mogło być już w 51 min., ale po podaniu Lecha Kun strzelił prosto w bramkarza.
Żadnego „ale” nie było za to minutę później, gdy Lech ze stoickim spokojem wykończył szybki atak zespołu. „Lechu” dostał piłkę z prawego skrzydła, przyjął i położył jak dzieci dwóch graczy Miedzi. A na koniec huknął obok bramkarza. Pozamiatane!
Ale to nie był koniec koncertu zespołu Adama Łopatki. W 62 min. swojego drugiego gola mógł (musiał!) strzelić Kato, ale po zamieszaniu podbramkowym z metra (!) dziubnął piłkę wprost w ręce bramkarza.
Kontaktowego gola legniczanie mogli strzelić w 58 min. Wojciech Łobodziński, mając patelnię po podaniu Marcina Garucha, uderzył prosto w Dawida Mieczkowskiego.
Czego nie zrobiła „Miedzianka”, uczynił chwilę później Stomil, a konkretnie aktywny Dominik Kun, który przytomnie uniknął spalonego i idealnie w tempo wyszedł do prostopadłego podania Łukasza Jeglińskiego. A na koniec ładnie oszukał bramkarza i z zimną krwią wykończył akcję. 4:1!
Dodajmy, że gola na 4:1 Stomil strzelił już grając z przewagą jednego zawodnika. Ciśnienia nie wytrzymał Tomasz Miedzierski, który faulował na środku boiska i wyleciał za czerwoną kartkę.
W ostatnich minutach Stomil nieco za mocno zluzował i mogło być nerwowo. Skończyło się jednak jedynie na golu na 4:2. W 82 min. Kato, wybijając piłkę, zderzył się z Adrianem Łuszkiewiczem, a sędzia, trudno stwierdzić dlaczego, wskazał na 11 metr. Karnego pewnie wykorzystał Zbigniew Zakrzewski, a w ostatniej minucie gry groźnie główkował Adrian Cierpka, ale na więcej, zmęczonej pucharową batalią z Lechem Poznań, Miedzi nie było już stać.
Tak dobrej atmosfery wokół drużyny z Olsztyna nie było już dawno. Jakoś nam się wydaje, że przyjmowanie kolejnych ofert w konkursie na trenera Stomilu nie będzie już konieczne ;)
TRENERZY PO MECZU.
Adam Fedoruk, trener Miedzi
- Gratuluje zwycięstwa. Stomil odniósł zasłużone zwycięstwo. Strzelił cztery bramki. Gospodarze wykorzystali swoje sytuacje i zdobywają trzy punkty. Przystąpiliśmy do tego spotkania po ciężkim tygodniu. W ostatnią sobotę graliśmy z Niecieczą, a w środę wygraliśmy w Pucharze Polski z Lechem Poznań. W tym upatruję dyspozycję moich piłkarzy. Zakończyła się nasza dobra passa. Teraz przez ten tydzień chcemy odpocząć i dobrze się przygotować do następnego meczu.
Adam Łopatko, trener Stomilu
- Jestem dzisiaj bardzo szczęśliwym człowiekiem. Punkty z mocno kadrowym zespołem cieszą. Udało się nam wygrać 4:2. Wyszliśmy z bardzo głębokiego dołka i udało się nam strzelić dwie bramki. Baliśmy się tej drugiej połowy, ale wiedzieliśmy, że Miedź ma za sobą dobre spotkanie, które kosztowało ich dużo zdrowia. Ja jestem dumny z tego, że wchodzą na boisku młodzi chłopcy i radzą sobie przyzwoicie. Ten zespół ma charakter, swoją tożsamość, jest coraz więcej kibiców, którzy nas dopingują.
- Stomil Olsztyn – Miedź Legnica 4:2 (2:1)
0:1 - Bartczak (6), 1:1 - Kato (41), 2:1 - Lech (52 k), 3:1 - Lech (52), 4:1 - D. Kun (62), 4:2 - Zakrzewski (82 k)
Żółte kartki: D. Kun, Mroczkowski, Dziemidowicz, Lech, Kato (Stomil), Midzierski, Woźniczka, Kasperskiewicz, Cierpka (Miedź)
Czerwona kartka: Midzierski (Miedz, 59 – za drugą żółtą)
Sędziował: Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 2 000
Stomil: Mieczkowski - Mroczkowski, Kucharski, Remisz, Dziemidowicz (73 Papka) - Kun, Jegliński, 7. Głowacki, Lech (75 Kaźmierowski), Kato (85 Kun) - Bzdęga
Miedź: Ptak - Bartczak (46 Madejski), Midzierski, Woźniczka, Zasada - Łobodziński (63 Tanżyna), Kasperkiewicz, Cierpka, Szczepaniak (55 Garuch), Łuszkiewicz - Zakrzewski
FOTORELACJA
Zobacz pełną galerię zdjęć: Stomil Olsztyn - Miedź Legnica 4:2
KONFERECJA PRASOWA
ROZMOWA Z ARKADIUSZEM MROCZKOWSKIM
kibic Stomilu O. 2013-11-12 17:39:27 (***.***.***.***.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl) #39491 0:0 zgłoś
Brawo Stomil ! Bardzo dobry mecz zagrali , Grzegorz Lech w głównej roli . Zdziwiłem się tym wynikiem .
Pawlik 2013-11-10 17:32:03 (***.***.***.***.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl) #39397 0:0 zgłoś
Adam konkretnie i z jajem mowisz o Katowicach wystarczylo zostawiac w srodku pola albo Lecha albo Jeglinskiego i ta pilke by jakos przytrzymali do konca .Wg mnie nie mozna ich dwoch zdjac bo wtedy nie mamy juz srodka pola a sam Glowacki wszystkiego nie wybije.
o,o 2013-11-10 16:16:05 (***.olsztyn.vectranet.pl) #39388 0:0 zgłoś
BRAWO PANOWIE ! OBY TAK DALEJ!
piotrus 2013-11-10 10:24:14 (***.***.***.***) #39371 0:0 zgłoś
Wszyscy malkontenci, którzy pukali się w głowę i pytali po co nam Kato pisali że Koniu to amator który ściąga kogo popadnie, muszą chyba uderzyć się w pierś:-) Z tego co pamiętam to tak samo mówiło się o Pawle Kaczmarku' który de facto walnie przyczynił się do uratowania 1 ligi w Olsztynie. Jednak Biedrza chyba ma nosa bo japoniec gra aż miło. Brawo! Chlopaki pod skrzydłami Łopaty odżyli i to widać, więcej odwagi w grze do przodu i mamy efekty. niezmiernie cieszy również dobra gra młodzieży, bez kompleksowa walka zaangażowanie plus ich talent to musi się podobać. Tak trzymać chlopaki, macie charakter i potraficie grać dobrą piłkę, nie spoczywać na laurach, zapierdalac na treningach a będzie dobrze.
Stomilowiec 2013-11-09 23:13:18 (***-***-***-***.net.pbthawe.eu) #39355 0:0 zgłoś
Bardzo dobra gra Stomilu teraz trzeba zdobyć jakieś pkt na wyjeździe i w zimę pokoptowac jeszcze kogoś i podpisać kontrakty z Bzdega Kunem Kucharskim i bedzie dobrźe.Adas Łopatko super ze dajesz grać naszym młodym chłopakom Grzesiu Lech takiego chce Ciebie widzieć co mecz walczącego i strzelającego bramy.WSZYSCY JEDZIEMY DO ŁĘCZNEJ
noe 2013-11-09 22:31:29 (cme***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #39346 0:0 zgłoś
Na koniec oceni sie prace trenera ,jezeli nie zdobedzie punktow w najblizszych meczach i tak bedzie wiosna trenowal ,ten mlody czlowiek.Zna ich ,bo jest caly czas.
noe 2013-11-09 22:31:29 (cme***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #39347 0:0 zgłoś
Na koniec oceni sie prace trenera ,jezeli nie zdobedzie punktow w najblizszych meczach i tak bedzie wiosna trenowal ,ten mlody czlowiek.Zna ich ,bo jest caly czas.
mars 2013-11-09 19:01:09 (cme***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #39323 0:0 zgłoś
Miedz zmeczona po zwycieskim meczu z Lechem w pucharze ,ale to nie umniejsza sukcesu Stomilu.
kubik 2013-11-09 16:04:29 (CPE***-CM***a***a***d***.cpe.net.cable.rogers.com) #39298 0:0 zgłoś
Duma Warmi jest TYLKO STOMIL OKS!!!
beton 2013-11-09 15:11:09 (***.olsztyn.vectranet.pl) #39288 0:0 zgłoś
brawo Stomil!