Stomil kontrolował mecz od pierwszej do ostatniej sekundy i zasłużenie wygrał 2:0. Bardzo ładne gole zapisali sobie na koncie Paweł Głowacki oraz Dominik Kun.
, a zwycięstwo zapewnił sobie już w 27 minucie, gdy Dominik Kun strzelił pięknego gola na 2:0 (uderzenie z pierwszej po rajdzie prawą stroną i wrzutce Janusza Bucholca). Później olsztynianie kontrolowali mecz i spokojnie mogli się pokusić o kolejne bramki, ale przy kilku dobrych okazjach zabrakło skuteczności.
- Jedyne, co poważnie martwi, to trzy kontuzje kluczowych piłkarzy, którzy przedwcześnie opuścili boisko – stwierdził po meczu Adam Łopatko, trener Stomilu, który w swoim drugim meczu na stadionie przy al. Piłsudskiego zainkasował komplet punktów. – Punkty z Okocimskim, który nigdy nam nie leżał, są bezcenne i dają nam szansę na odbicie się od dna – dodaje młody szkoleniowiec, którego podopieczni przeciwko „Piwoszom” zagrali z dużą determinacją i ogromnym luzem.
Swobodę było widać zwłaszcza w grze wszędobylskiego Dominka Kuna i kreującego grę Grzegorza Lecha, natomiast determinację u kapitana olsztynian Janusza Bucholca, który zapierdzielał wzdłuż linii jak mały samochodzik i zaliczył asystę przy pięknym golu Kuna na 2:0. Duży plus trzeba również zapisać na koncie Pawła Głowackiego, który nie tylko świetnie przymierzył z rzutu wolnego z około 18 metrów (faul na Kunie), ale i raz po raz świetnie przechwytywał piłkę, rozbijając ataki gości.
- Kluczem do sukcesu gospodarzy była pierwsza połowa. My byliśmy w niej słabo skoncentrowani – podsumował Piotr Stach, trener drużyny z Brzeska.
Rzeczywiście. Goście pierwszą groźną sytuację stworzyli dopiero w 53 min., gdy z lewej strony dograł Piotr Darmochwał, a Wojciech Wojcieszyński dobrze zamknął akcję przed bramką Piotra Skiby. „Bubu”, w sobie tylko wiadomy sposób, zdołał jednak wyciągnąć piłkę, wykazując się megarefleksem.
Gorąco pod bramką Stomilu było jeszcze na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, gdy piłka po strzale Darmochwała wpadła nawet do siatki, ale sędzia słusznie odgwizdał spalonego. Chwilę później ten sam zawodnik uderzył ładnie z 20 metrów i piłka poszybowała tuż obok słupka.
A Stomil? Świetne okazje mieli m.in. Lech i Paweł Łukasik (oba uderzenia zablokowane) oraz Tomasz Bzdęga (po świetnym podaniu Lecha), a po przerwie Bzdęga (mocny strzał – sparowany z trudem), Kun (po dwójkowej akcji z Lechem), znowu Bzdęga (tuż nad poprzeczką z 18 metrów), a także Karol Żwir (oko w oko z bramkarzem z ostrego kąta).
- Ciężka praca moja i całego zespołu przynosi efekty. To wszystko pozytywnie nastawia. Pasuje mi obecna pozycja, na której gram. Jest to elastyczna pozycja. Często mogę zbiegać do środka, gdzie najlepiej się czuje – stwierdził po meczu zmęczony i przejęty, ale bardzo zadowolony Dominik Kun, który po raz drugi z rzędu w meczu na stadionie przy al. Piłsudskiego był bohaterem spotkania.
Aha, jeszcze ciekawostka: ze względu na kontuzję Skiby i kilka przerw w grze, mecz trwał ponad... 100 minut ;)
- Stomil Olsztyn – Okocimski Brzesko 2:0 (2:0)
1:0 – Głowacki (7), 2:0 – D. Kun (27)
Żółte kartki: Łukasik, Żwir (Stomil), Darmochwał, Jacek (Okocimski)
Sędziował: Bednarek (Koszalin)
Widzów: 1 600
Stomil: Skiba (72 Mieczkowski) – Bucholc, Kucharski (90 Mroczkowski), Remisz, Hempel – Głowacki – Lech, Jegliński, D. Kun – Bzdęga, Łukasik (51 Żwir)
Okocimski: Pączek – Wieczorek, Jacek, Ryś, Sobotka, Stefański (69 Smoliński), Żołądź (46 Szewczyk), Nawrot, Buras (75 Cebula), Darmochwał, Wojcieszyński
Piotr Gajewski
kenzo 2013-10-27 21:27:50 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #38866 0:0 zgłoś
ale tu życie, wygrywają drugi mecz z rzędu u siebie a tu stypa i szkoda, brawo Stomil w końcu macie swój stadion swój bastion
kowal 13 2013-10-27 17:12:39 (***.***.***.***.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl) #38839 0:0 zgłoś
piekny stadion w tle!!!gratulacje
autobus 2013-10-27 15:40:54 (n***-***-***.opera-mini.net) #38832 0:0 zgłoś
Śledź ma 15 lat
oakoad 2013-10-27 11:40:33 (***.olsztyn.vectranet.pl) #38825 0:0 zgłoś
ŻWIR?????
Stomilowiec nl 2013-10-27 10:13:13 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #38820 0:0 zgłoś
w końcu wygrywają w Olsztynie wiem że to mało realne ale fajnie byłoby gdyby w jednym meczu zagrali zwir i śledż może doczekalibyśmy się takiej olsztyńskiej pary jak kilka lat temu filip i pawlik
? 2013-10-27 00:09:35 (***-***-***-***.adsl.inetia.pl) #38805 0:0 zgłoś
w Barczewie przypomnieli sobie jak bramki strzelac i wygrali, ale następny grunt spalili