W ostatnim - jeżeli nie dojdzie do przełożenia startu rozgrywek - sparingu przed rundą wiosenną Olimpia Elbląg wygrała pewnie z III-ligową Kaszubią Kościerzyna z grupy pomorsko-zachodniopomorskiej.
- Nie wyobrażam sobie, abyśmy wystartowali z ligą przy minus 20 stopniach. Boisko jest zamarznięte i aby nadawało się do gry potrzeba co najmniej tygodnia z plusowymi temperaturami – uważa Tomasz Arteniuk, trener Olimpii, który nie wierzy w to, że sparing z Kaszubią był ostatnią grą kontrolną przed rundą wiosenną. – Zagraliśmy bez kilku graczy, m.in. Kolosova, Shepetovskiego i Matwijowa, wobec czego możliwość pokazania umiejętności otrzymało kilku innych graczy. Wynik jest pozytywny, ale bardzo denerwują mnie te stracone bramki. Pierwszą straciliśmy po prostym błędzie, a przy drugim golu dla rywala w naszych szeregach zapanował chaos. Ogólnie chaosu w tym meczu było za dużo. Nienajlepiej wychodziła nam w tym meczu realizacja założeń taktycznych i, mimo korzystnego wyniku, to martwi.
PG
Olimpia Elbląg – Kaszubia Kościerzyna 5:2 (1:1)
0:1 – Byczkowski, 1:1 – Ledenev (33), 2:1 – Lubenow (67), 3:1 - Kołodziejski (79), 4:1, 5:1 – Lubenow (82, 84), 5:2 – Bieliński (87 z karnego)
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!