forBet promocja

Temat dwadozera.pl - III liga

Nie mogą się wzbić. Sokół walczy o przełamanie

2013-08-23 17:10:08 Sokół Ostróda, Wojciech Tarnowski, Przemysław Płoszczuk, Huragan Morąg

Przemysław Płoszczuk, do niedawna Huragan, od niedawna Sokół. Fot. Błażej Dikunow

Przemysław Płoszczuk, do niedawna Huragan, od niedawna Sokół. Fot. Błażej Dikunow

Miał klepać rywali, zbierać punkty i walczyć o awans do II ligi. I zaczął świetnie - dwa do zera z Korszami. A potem pechowo przegrał z Jagiellonią II i zaliczył blamaż w derbach powiatu z Huraganem. Czy w ostródzkim Sokole nie robi się nerwowo?

- To dopiero początek ligi i liczymy, że będzie lepiej. Dużo lepiej. Musi być, bo ten zespół jest gotowy, żeby wygrywać. Wszyscy dodatkowo się na nas mobilizują i musimy się po prostu do tej presji przyzwyczaić - uważa Wojciech Tarnowski, trener Sokoła, który przejął zespół niespełna dwa miesiące temu.

Rzeczywiście, Sokół to chyba faworyt numer jeden do zwycięstwa w III-ligowych rozgrywkach i nic dziwnego, że katastrofa w weekendowym meczu z Huraganem Morąg (1:5 na własnym stadionie) poruszyła całe województwo. Wszystkich związanych z Sokołem również.

- Trzeba było po tym meczu porozmawiać, nie da się ukryć. Zarząd też był w szatni - przyznaje szkoleniowiec. I dodaje po chwili: - Rozmawialiśmy jednak konstruktywnie, a nie destruktywnie. Nie ma mowy o wzbudzaniu paniki. Wszyscy dobrze wiemy, że drużynie jest teraz potrzebny spokój.

W podobnym tonie wypowiadają się sami piłkarze.

- W szatni jest spokojnie - przekonuje Przemysław Płoszczuk, strzelec jedynej bramki w meczu z Huraganem.

- Suszarki a'la Sir Alex Ferguson w wykonaniu trenera Tarnowskiego nie było? - dopytujemy pół żartem pół serio.

- Nie, nie, absolutnie - odpowiada ze śmiechem Przemek. - W trzech pierwszych meczach na pewno nie poszło nam tak jak sobie zakładaliśmy, ale mamy teraz trzy mecze w ciągu siedmiu dni i zrobimy wszystko, zeby kibice naddal chcieli przychodzić na stadion co najmniej tak licznie jak stawili się na meczu z Huraganem.

Takie podejście krzepi, a trener Tarnowski twierdzi, że wcale nie jest udawane.

- W postawie zawodników na treningach widziałem, że doszli już do siebie - mówi szkoleniowiec.

Skąd zatem falstart?

- Na pewno swoje zrobiła presja, która jest na nas wywierana - tłumaczy Tarnowski. - Ponadto zespół trochę się zmienił w stosunku do ubiegłego sezonu, a zgranie wymaga czasu. Oczywiście oczekiwania władz klubu, kibiców czy nawet mediów, a także nas samych, były dużo większe. Tylko, że to, jak powiedziałem, dopiero początek sezonu i wcale nie jest powiedziane, że tych oczekiwań nie spełnimy. Myślę, że spore znaczenie miała ostatnio pechowa porażka z Jagiellonią. To spotkanie wpłynęło na nasz kolejny mecz, w którym zagraliśmy bardzo nerwowo i efekt był, jaki był.

Trudno się nie zgodzić, bo spotkanie z Jagiellonią II, wzmocnioną m.in. Norambueną, Ukahem, Porębskim, Arułkowiczem czy Pawłowskim, rzeczywiście ułożyło się bardzo pechowo. Sokół zagrał naprawdę dobrze i już w 31 min. powinien prowadzić 1:0. Karnego przestrzelił jednak Paweł Sędrowski i na przerwę obie drużyny zeszły z bezbramkowym kontem. Zaraz po przerwie gola strzelił Maciek Szostek, ale później trafiała już tylko "Jaga", przypieczętowując zwycięstwo w 83 min. spotkania.

A starcie z Huraganem? Cóż, do przerwy było remisowo, a później swoje zrobiły indywidualne umiejętności Krzysztofa Filipka, Pawła Galika czy Piotra Żórańskiego, który strzelił bramkę życia. No i, jak mówią ludzie związani z Sokołem, trenerowi Żukowskiemu (jeszcze niedawno Sokół) pomogła wiedza na temat stylu gry byłych podopiecznych.

- Za to trenerowi Żukowskiemu należą się duże brawa, bo widać, że świetnie przygotował zespół - ocenia jeden z działaczy Sokoła. I dodaje: - Wydaje mi się, że chłopaków przytłoczyła też trochę otoczka spotkania: grubo ponad tysiąc kibiców, klubowa maskotka, oprawa, doping i nagłośnienie medialne meczu. To wszystko sprawiło, że trochę się spalili.

Wśród przyczyn porażki wymienić można również brak Pawła Podhorodeckiego i Piotra Piceluka - dwóch podstawowych graczy, którzy wylecieli ze składu tuż przed startem sezonu z powodu kontuzji.

- Obaj dochodzą już do siebie. Pawłowi zajmie to nieco dłużej, bo miał zwichnięty bark, a Piotrek jedzie z nami już na mecz do Ełku - zapowiada Tarnowski, który wie, że o przełamanie akurat z taką ekipą jak Płomień łatwo nie będzie. A kolejna strata punktów może sprawić, że przestanie być przyjemnie. Okres ochronny, nawet dla drużyn po dużej przebudowie, kiedyś się kończy...

Piotr Gajewski

Komentarze

  1. sok 2013-08-24 19:48:11 (public***.centertel.pl) #35503 0:0 zgłoś

    Duże znaczenie przy tylu zmianach / 5 nowych zawodników/ ma zgranie zespołu i chyba teraz zawodnicy zgrali się drużynowo w ostrej walce na boisku bo z relacji wynika, że Płomień był cały czas groźny i nie padł na kolana.W jakim składzie wystąpił Sokół ?

  2. oks 2013-08-24 19:28:55 (host-***-***-***-***.dynamic.mm.pl) #35498 0:0 zgłoś

    No i przyszło przełamanie miejmy nadzieje że na dłużej zwłaszcza cieszą 2 bramki Figurskiego który powinień miec już z 5 bramek ale lepiej póżniej niż wcale z przebiegu meczu widać ze zespół pojechał bardzo zmobilizowany i widać że zwycięstwo nie przypadkowe, naprawdę piłka jest przedziwna jak nie leży nam Huragan tak nie leży a jak Płomieniowi nie leży Sokół to znów dzisjaj się potwierdziło OKS pany teraz tylko do przodu

  3. okiem_kibica 2013-08-24 15:15:04 (***.mor.vectranet.pl) #35485 0:0 zgłoś

    Życzę sokołowi jak najlepiej,ale po co się tak tym wszystkim podniecać,a już takiego popłakiwania to nie cierpię !!!

  4. klaskaj mi tu 2013-08-24 14:53:31 (***.***.***.***) #35483 0:0 zgłoś

    To media i ludzie którzy nie powinni wykreowali Sokół na faworyta, a prawda jest taka, że Sokół bardzo sie osłabił i gdyby nie te wzmocnienia to Sokół byłby jak Kolno w tamtym sezonie, chwała trenerowi za to ze sprowadził paru pupilów ( nie ujmując im umiejętności, bo to wartościowi pilkarze). W tym sezonie 3liga jest bardzo ale to bardzo mocna, większość druzyn poradziłaby sobie w 2lidze. Jest moze z 7-8 druzyn które nie beda liczyły sie w walce o awans, jestem tego pewien. Nigdy nie było tak wyrównanej ligi, a to doda tylko atrakcyjności. Jestem z Ostródy, ale nie wiem czy chciałbym zeby Sokol awansował, bo obawiam się że skończyłby jak Jeziorak bo w Ostródzie dzis są sponsorzy, a jutro juz ich nie ma, a jak nie ma sponsorów to nie ma pieniedzy a jak nie ma pieniedzy to wszyscy uciekają. Przykre.

  5. xxxx 2013-08-24 14:01:22 (***-***-***-***.adsl.inetia.pl) #35480 0:0 zgłoś

    boisko weryfikuje wszystko na wet Sokoła niema słabych drużyn każdy z każdym może wygrać jak i przegrać za szybko ktoś tych faworytów do drugiej ligi przypisał

  6. kibol 2013-08-24 10:49:32 (***-***-***-***.tktelekom.pl) #35473 0:0 zgłoś

    Co ten Płoszczuk opowiada .

  7. Huragan 2013-08-24 09:05:12 (***.***.***.***.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl) #35471 0:0 zgłoś

    Sokół niech awansuje nawet do 1 ligi

  8. sok 2013-08-24 07:01:03 (public***.centertel.pl) #35465 0:0 zgłoś

    Rzeczywiście, Sokół to chyba faworyt numer jeden do zwycięstwa w III-ligowych rozgrywkach -to przesada, Sokół jest w grupie pretendentów do awansu ale nie faworytem, jest również Płomień,Huragan i czarnego koń Dąb. Sokół jest medialnie faworyzowany a wszystko weryfikuje boisko.Życzę Sokołowi przełamania i awansu a co się dzieje teraz to dodaje emocji kibicom a III liga poprzez nieprzewidywalność stała się atrakcyjna.

  9. SKL 2013-08-23 21:57:05 (ip-***-***-***-***.multi.internet.cyfrowypolsat.pl) #35460 0:0 zgłoś

    fajnie że o Sokole się pisze, tylko że po trzech kolejkach do lidera jest strata 4 punktów a pozostało 31 kolejek! Warto przypomnieć że w ubiegłym sezonie MKS Korsze i Granica po 1/3 sezonu były w czubie tabeli była euforia a pod koniec rozgrywek obie drużyny walczyły niemal do końca o utrzymanie i spadały w dół co kolejkę. W Supraślu byliśmy zespołem lepszym nawet trener rezerw powiedział po meczu że byliśmy bardziej wymagającym rywalem niż Start z którym przeciez przegrali po przerwie weszło kilku młodych graczy a na trybunach był I trener Jagi więc gryźli trawę i udało im się po naszych błędach wygrać Z Huraganem to rzeczywiście różnie mogło być bo w 55 ' Gwiazda mógł i powinien strzelić na 2:1 i mecz mógł się zakończyć inaczej, przegraliśmy bo górą była też mądrość piłkarzy z Morąga. Także nie ma co robić szumu! się podniesiemy a liga piszę to obiektywnie jest o wieeeeele silniejsza i ciekawsza niż w zeszłym roku !

Dodaj swój komentarz

                     
#####   ####  #    # 
#    # #    # #   #  
#####  #    # ####   
#    # #    # #  #   
#    # #    # #   #  
#####   ####  #    #