Dekadę temu założył klub, bo poprosili go o to uczniowie. W przyszłym roku klub z malutkiego Wilkowa zyska natomiast stadion, którego nie powstydziłaby się większość IV-ligowców. A w tym roku postanowił rozkręcić jeszcze sekcję siatkarską... Jarosława Charkota, prezesa Wilczka Wilkowo trudno nie nazwać pasjonatem sportu!
Wilkowo to jego miejsce na ziemi. Tu się urodził, tu mieszka od 50 lat i tu nadal pracuje. Wyjechał tylko na studia, do Torunia. Skończył ekonomię, a później jeszcze przygotował się do nauki wychowania fizycznego w Olsztynie i wrócił w rodzinne szkoły, by uczyć w szkole matmy i oczywiście wuefu. Teraz jest nie tylko nauczycielem, ale i dyrektorem miejscowej podstawówki i gimnazjum. I oczywiście prezesem Wilczka, swojego dziecka, które powołał do życia w 2002 roku.
- W 1999 została u nas wybudowana piękna hala sportowa i to był taki punkt wyjścia – wspomina Charkot. – Założyliśmy Wilczka jako klub tenisa stołowego i przez prawie trzy lata świetnie to szło. Sam wszystko prowadziłem.
Piłka pojawiła się w 2004 roku, dość niespodziewanie.
- Przyszli moi byli uczniowie i poprosili, żeby zgłosić w B klasie drużynę piłki nożnej – wspomina Charkot. – Ja jako nauczyciel zajmowałem się raczej tenisem stołowym i lekką atletyką, bo do piłki mieliśmy za małe boisko, ale jednak tę piłkę zawsze lubiłem. Zrobiliśmy więc tak, jak chcieli chłopcy i okazało się, że… wszyscy chłopcy przeszli do sekcji piłkarskiej. A tenis przestał u nas istnieć. Za to piłka zaczęła się prężnie rozwijać. Sam bym na to nie wpadł, bo uznałbym, że to porywanie się z motyką na księżyc.
Nie martwią się o buty, ani dres
Początkowo Wilczek nie miał nawet swojego boiska i piłkarze klubu z Wilkowa grali w Karolewie na boisku miejscowej szkoły. Trzy lata później drużyna wygrała B klasę i zaliczyła pierwszy awans, już na swoim obiekcie.
- Przez pierwsze lata zespół prowadził Marek Tepławski, który przeszedł wiele szczebli piłkarskiego abecadła w Granicy Kętrzyn – podkreśla Charkot. – On pracował z piłkarzami, a ja zajmowałem się wszystkim innym.
W tej ostatniej kwestii akurat niewiele się zmieniło. Trenerem od 2009 roku jest za to Rafał Sokołowski.
- Młody chłopak z Kętrzyna. Od pół roku jest również moim wuefistą – charakteryzuje krótko prezes Charkot. I dodaje: - W coraz więcej spraw staram się Rafała wprowadzać, bo, jak czasami żartuję, gdyby coś mi się stało, to nikt nie wiedziałby nawet, co gdzie leży.
Pod wodzą Sokołowskiego Wilczek w 2010 roku wygrał w cuglach rozgrywki A klasy i wszedł do „okręgówki”. Dla klubu z wioski liczącej nieco ponad 200 mieszkańców to było coś niesamowitego.
- Budżet mamy na poziomie 30 tysięcy złotych rocznie. Tyle na podstawowe sprawy wystarczy: sędziowie, dojazdy, pielęgniarka, stroje – wylicza szef Wilczka. Nie ukrywa jednak: – To bardzo skromny budżet, ale pozwala przetrwać. To klub amatorski i wszyscy grają u nas za darmo. Chłopcy dostają najwyżej diety na wyjazdy i nie muszą się martwić, gdy pękną im buty lub podrze się dres. Dbam po prostu o to, żeby chłopcy nie byli na tej piłce za bardzo stratni.
Namieszali w Pucharze
Razem z młodzikami i orlikami w Wilczku trenuje blisko 50 zawodników. To fenomen, podobnie jak kierowana przez Charkota szkoła, która ma 160 uczniów i liczne sukcesy sportowe w niemal każdej dyscyplinie – w pływaniu, w piłce ręcznej, w lekkiej atletyce.
Dla klubu ten rok jest jednak szczególny. Nie dość, że zespół już trzeci rok z rzędu gra na boiskach „okręgówki”, to jeszcze znakomicie radzi sobie w rozgrywkach o Wojewódzki Puchar Polski.
- Ta jesień jest super! – nie ma wątpliwości prezes Charkot. – Wyeliminowaliśmy z Wojewódzkiego Pucharu Mrągowię, która jednak nie zagrała pierwszym składem. Niedługo później doszło jednak do pierwszego meczu w historii z naszym powiatowym sąsiadem, czyli Granicą Kętrzyn i ją też udało się wyeliminować! To pokazuje, że jesteśmy nieprzypadkową drużyną! A teraz wylosowaliśmy Drwęcę Nowe Miasto Lubawskie i będzie to kolejne wyzwanie, bo jeszcze nigdy drużyną z tej części województwa nie graliśmy.
Czas na stadion i... siatkówkę!
To jednak nie koniec nowości. Tej jesieni Wilczek gra bowiem wszystkie mecze u siebie. Dlaczego? Ano dlatego, że już w marcu w Łazdojach koło Wilkowa ma się rozpocząć budowa… stadionu.
- To będzie raczej stadionik – tłumaczy skromnie Charkot. – Napisaliśmy projekt wspólnie ze szkołą sportową z Ozierska w Obwodzie Kaliningradzkim. Oni wybudują sobie sportową salę, a my stadion. Dostaliśmy na to aż 488 tys. euro. Powstanie budynek socjalny, będą parkingi, trybuna z 200 krzesełkami i dach, który zakryje połowę trybun. To będzie obiekt na całą gminę, bo w gminie Kętrzyn nie było dotychczas żadnego stadionu.
W związku z tym wiosną i jesienią przyszłego roku Wilczek będzie grać wszystko na wyjazdach. Ale emocji sportowych w Wilkowie i tak nie zabraknie, bo tydzień po zakończeniu rundy jesiennej w lidze okręgowej, zmagania rozpocznie nowa sekcja klubu. Tym razem sekcja siatkarska.
- Zagramy w III lidze – oznajmia Charkot. – To, że powstała sekcja, to zasługa Edka Szudzicha, kolejnego pasjonata, tym razem siatkówki. Gdy zaproponował, by Wilczek rozszerzył działalności, musiałem zrobić wszystko, żeby mu pomóc. Bo ja rzeczywiście jestem pasjonatem nie tylko futbolu, ale sportu w ogóle.
Piotr Gajewski
marcin 2012-10-30 19:35:10 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #25539 0:0 zgłoś
brawo dla tego Pana. uprzejmy, pomocny oby takich więcej!
kkk 2012-10-27 01:08:24 (abyk***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #25360 0:0 zgłoś
w Ostródzie pan od wfu się bierze za politykę, a to niedobrze ;d
gosc 2012-10-26 21:23:20 (abzm***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #25355 0:0 zgłoś
super oby wiecej takich ludzi!!!!!!!!!
hehe 2012-10-26 20:20:33 (cpc***-bele***-***-***-cust***.***-***.cable.virginmedia.com) #25353 0:0 zgłoś
sturlis tylko sie nadaje do czestowania sedziow gorzala i mielonka:)
... 2012-10-26 14:52:44 (***-***-***-***.ip.netia.com.pl) #25349 0:0 zgłoś
prawie jak Prezes Sturlis w Barczewie...
kibicpolonii 2012-10-26 11:35:26 (***-***-***-***.tktelekom.pl) #25346 0:0 zgłoś
i o to chodzi,zamiast narezkac ze wszystkiemu winny pzpn i lato facet wział się sam do roboty i pokazal duzo większym ośrodkom o duzo większych mozliwosciach ze mozna.Trzeba tylko chcieć i kochac to.Brawo!!!Swoją drogą nasz klub jest podobny:)