Start Nidzica ma już sześć punktów przewagi nad Zniczem Biała Piska
Stomil zaliczył w tym meczu jeden zryw i popełnił dwa poważne błędy. Miedź natomiast niemal od pierwszej do ostatniej minuty grała swoje i mądrą grą wypunktowała olsztynian. Po czterech meczach bez porażki Stomil znowu przegrał. Miedź wygrała w Olsztynie 2:1.
- Miedź to klasowy zespół. Wykorzystała nasze dwa błędy i nas wypunktowała – stwierdził po meczu Arkadiusz Koprucki, stoper Stomilu.
W sumie trudno o lepsze i bardziej konkretne podsumowanie sobotniego spotkania. Legnicka Miedź nie zagrała bowiem w Olsztynie wielkiej piłki, ale niemal przez całe spotkanie kontrolowała przebieg meczu i zasłużenie zgarnęła trzy punkty. O porażce Stomilu rzeczywiście zadecydowały natomiast dwa bardzo poważne błędy, po których olsztynianie stracili obie bramki. Poważny zryw w ofensywie był za to tylko jeden – pod koniec pierwszej połowy. To właśnie wtedy padł gol wyrównujący i wydawało się, że będzie już tylko lepiej. Ale było gorzej…
Naszpikowana byłymi ligowcami, a nawet reprezentantami Polski Miedź wyszła na prowadzenie już w 13 min. po golu Jakuba Grzegorzewskiego. Snajper zespołu z Legnicy dostał dobre podanie z lewej strony i uderzył głową z 10 metrów, a jego strzał fatalnie „wypluł” przed siebie Tomasz Ptak i z dobiciem piłki z bliska Grzegorzewski nie miał już problemów. Pech, bo w większości meczów Ptak był wyróżniającym się graczem Stomilu, a teraz, gdy z trybun właśnie jego oglądał Andrzej Dawidziuk, trener bramkarzy w kadrze Waldemara Fornalika, zaliczył akurat wpadkę.
Zobacz pełną galerię zdjęć: Stomil Olsztyn - Miedź Legnica 1:2
Niestety, Ptak nie popisał się również przy golu na 1:2, gdy niepotrzebnie wyszedł z bramki, ułatwiając zadanie najlepszemu na boisku Wojciechowi Łobodzińskiemu. Inna sprawa, że akurat przy golu na 1:2 większe pretensje niż do bramkarza trzeba mieć do obrońców, którzy najpierw pozwolili na prostopadłe podanie Marcina Nowackiego, później nie uporali się z Grzegorzewski, a na koniec dali oddać strzał Łobodzińskiemu. 30-letni „Łobo”, który właśnie w Stomilu zadebiutował w seniorskiej piłce, gdy jako 17-latek trafił do Olsztyna z bydgoskiego Zawiszy, napsuł w tym meczu sporo krwi olsztyńskiej obronie, a jego dorobek strzelecki na koniec meczu mógł być co najmniej dwa razy większy.
W Stomilu z kolei po raz kolejny bardzo dobre wrażenie sprawiał Radosław Stefanowicz. To właśnie „Stefan” dograł Mindaugasowi Kalonasowi w ostatniej minucie pierwszej połowy, a Litwin pewnie dopełnił formalności.
Niestety, poza zrywem w ostatnim kwadransie pierwszej połowy, Stomil było w tym meczu stać na niewiele. Po stracie gola na 1:2, zespół atakował, ale jakby bez wiary i bez pomysłu.
- Zabrakło wszystkiego po trochu. Na pewno nie był to nasz dobry mecz. Nie umieliśmy ustawić swojej gry tak, jak chcieliśmy – martwił się po zawodach trener olsztynian Zbigniew Kaczmarek.
Podobnego zdania był wspominany już Łobodziński: - Stomil to bardzo ambitna drużyna, jednak umiejętności czysto piłkarskie były po naszej stronie. Graliśmy dzisiaj wyrachowany futbol.
POWIEDZIELI PO MECZU.
- Wojciech Łobodziński, pomocnik Miedzi
- Pierwszy raz grałem przeciwko Stomilowi, a od kiedy tu grałem, minęło kilkanaście lat. Myślałem, że zmieni się tu więcej, ale patrząc na stadion i całe zaplecze, muszę powiedzieć, że zmieniło się niewiele. Wrócić było jednak bardzo fajnie, taka podróż sentymentalna. Poza tym odnieśliśmy zwycięstwo, a ja strzeliłem bramkę, więc wszystko udane. Stomil to bardzo ambitna drużyna, jednak umiejętności czysto piłkarskie były po naszej stronie. Graliśmy dzisiaj wyrachowany futbol.
- Adrian Woźniczka, obrońca Miedzi
- To była sentymentalna podróż… Cieszę się oczywiście ze zwycięstwa, ale kibicuję też Stomilowi, bo udało się tu stworzyć fajną drużynkę z młodzieży. Będę trzymać kciuki, żeby jeszcze nieraz zabrali punkty faworytom.
- Arkadiusz Koprucki, obrońca Stomilu
- Szczerze powiem, że do tej pory w żadnym meczu tego sezonu się tyle nie nabiegałem. Miedź grała bardzo dobrą piłkę, mieliśmy problemy w defensywie - między nami a pomocnikami były zbyt duże odległości i przez to robiły się dziury. Miedź to klasowy zespół. Wykorzystała nasze dwa błędy i nas wypunktowała.
- Tomasz Ptak, bramkarz Stomilu
- Pierwsze minuty nie były dobre w naszym wykonaniu. Znowu weszliśmy źle w mecz, a mnie przydarzył się babol, który podciął nam skrzydła. W końcówce pierwszej połowy złapaliśmy rytm, strzeliliśmy bramkę na 1:1 i po przerwie chcieliśmy się na rywali rzucić, strzelić drugą bramkę. Stało się jednak odwrotnie i to my musieliśmy gonić wynik. Niestety, nie udało się.
- Zbigniew Kaczmarek, trener Stomilu
- Zabrakło wszystkiego po trochu. Na pewno nie był to nasz dobry mecz. Nie umieliśmy ustawić swojej gry tak, jak chcieliśmy. Zespół Miedzi zdominował nas w pierwszej połowie, stwarzając kilka groźnych sytuacji. Udało nam się jednak wyrównać i wydawało się, że będziemy w stanie pójść za ciosem. Wiele powiedzieliśmy sobie na ten temat w szatni, ale to, co mówiliśmy, nie przeniosło się na boisko. Popełniliśmy błąd w defensywie, który zakończył się bramką dla Miedzi i po tej bramce wiara z naszego zespołu uszła. Brakowało nam w tym meczu spokoju, od pierwszych minut byliśmy podenerwowani. Nie zagraliśmy dobrego meczu.
- Bogusław Baniak, trener Miedzi
- Przyjechaliśmy tu wygrać, mimo absencji pięciu podstawowych zawodników. To ciężki teren, są tutaj bardzo fajni kibice. Cieszę się, że Olsztyn się odradza, bo pamiętam czasy, gdy przyjeżdżało się tu z ligą, choćby z Lechem. Fajnie, że w tym fajnym mieście wraca piłka. Zespół też młody, ambitny, taki trochę rozhisteryzowany, ale podbudowany kilkoma meczami bez porażki. Trochę nam się przeciwstawił… Pierwsza połowa to nasza totalna kontrola – 1:0 i nic się nie dzieje, sytuacje mają Łobodziński, Nowacki, Grzegorzewski. Mogło się skończyć katastrofą dla gospodarzy. Ale w końcówce pokazali zęba, poczuli krew i remisując wyszli na drugą połowę. Wybroniliśmy się jednak, a gospodarze przed jedną kontrą się nie ustrzegli i Łobodziński strzelił przepiękną bramkę. Później gospodarzom opadły piórka i atakowali chaotycznie.
- Stomil Olsztyn – Miedź Legnica 1:2 (1:1)
0:1 – Grzegorzewski (13), 1:1 – Kalonas (45), 1:2 – Łobodziński (61)
Żółte kartki: Łuszkiewicz (Miedź)
Sędziował: Krasny (Kraków)
Widzów: 3 000
STOMIL: Ptak – Bucholc, Koprucki, Remisz (46 Baranowski), Głowacki – Suchocki, Jegliński, Kalonas, Glanowski (88 Łukasik), Stefanowicz– Kaźmierowski (76 Filipek)
MIEDŹ: Ptak – Bany (71 Szymański), Paszliński, Tanżyna, Woźniczka – Madejski, Kasperkiewicz, Łuszkiewicz, Nowacki (78 Zakrzewski), Łobodziński – Grzegorzewski (84 Mowlik)
Piotr Gajewski
bronek 2012-10-22 18:53:09 (host-***-***-***-***.elk.mm.pl) #25278 0:0 zgłoś
ty glupi piesku patrz na miasto i ilosc mieszkancow.....ale dales dopieca.....zal.....
stomilowiec nl 2012-10-21 19:47:52 (***.olsztyn.vectranet.pl) #25248 0:0 zgłoś
piłkarzyki jak zwykle dali dupy za to kibice znowu udowodnili ze sa nr 1 w regionie u nas 3 tys na olimpi 500 ilawa ketrzyn 200 ełk 100 pisz 50 nie szczekac pieski
adam 2012-10-21 15:19:24 (host-***-***-***-***.dynamic.mm.pl) #25226 0:0 zgłoś
Kamil Juśkiewicz!! wracaj do nas:D
pawlik 2012-10-21 12:02:44 (***.***.***.***.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl) #25210 0:0 zgłoś
jak lobodzinskiego nikt nie pilnowal procz bucholca ktory sobie z nim nie radzil to jaki mialbyc wynik,toc pierwsza bramka po akcji od lobodzinskiego i druga w jego wykonczeniu
motor 2012-10-20 22:51:33 (ip-***-***-***-***.eltronik.net.pl) #25175 0:0 zgłoś
jeziorak ciezki mecz ze stawiguda;-] TAM wasze miejsce
nygus 2012-10-20 22:18:31 (host-***-***-***-***.dynamic.mm.pl) #25173 0:0 zgłoś
Nawet jeżeli spadną, to cały czas Iławiaku pamiętaj, ze wasze mecze zazwyczaj są rozgrywane za stodołami
Jeziorowiec 2012-10-20 21:58:52 (public***.xdsl.centertel.pl) #25172 0:0 zgłoś
II liga wita ponownie Stomil mam nadzieje że I liga nauczy piłkarzyków co to jest Piłka na zapleczu Ekstraklasy
Do Olek 2012-10-20 20:37:30 (acyc***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #25163 0:0 zgłoś
Jestem tego samego zdania, wielokrotnie pisałem żeby sprowadzić Juśkiewicza to wszyscy mnie wyśmiewali, teraz Kaczmarek powinien na kolanach błagać o jego transfer.
olek 2012-10-20 19:16:14 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #25160 0:0 zgłoś
bez Juśkiewicza nie utrzymamy się ;p
bronek 2012-10-20 19:08:58 (host-***-***-***-***.elk.mm.pl) #25159 0:0 zgłoś
jaki Problem ?.... mają kasę, jest sponsor....w przerwie zimowej nowe zakupy i jakoś utrzymają....a kto tam potem bedzie pytał ile to kosztowało ??/
alan 2012-10-20 18:57:55 (host-***-***-***-***.dynamic.mm.pl) #25158 0:0 zgłoś
spadną i po problemie:D
Mirosław 2012-10-20 17:18:21 (***.olsztyn.vectranet.pl) #25148 0:0 zgłoś
II liga wita. W tym zestawieniu oni nie są w stanie się w tej lidze utrzymać. Zero walki, zero zaangażowania. Brawo piłkarzyki !!!
Pawlik 2012-10-20 17:08:13 (***.***.***.***.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl) #25146 0:0 zgłoś
moze taka kadre mamy ze nie ma kogo wstawic,widac to po wprowadzeniu filipka z lukasikiem ile wnosza do gry,temu od Kaczmara to prosze sie odwalic,bo jak sie nie ma Lawki to nie jest jego wina.Swider wyrostek,Strzelec kontuzja kogo ma wystawic?? ZWIR jeszcze zostaje do zmian ,kogo Tunka ??
www 2012-10-20 16:57:22 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #25144 0:0 zgłoś
Sam jesteś idiotą oczy ci spermą zalało nie widzisz jak grają -- prosto do II ligi
.... 2012-10-20 16:36:11 (ip-***-***-***-***.multi.internet.cyfrowypolsat.pl) #25139 0:0 zgłoś
zamknij twarz idioto , było postanowienie przedsezonowe zeby utrzymac sie w lidze wiec na ch*j gadasz , wyjdz na dwor porob cos innego a nie innym dupsko trujesz i jeszcze wp*erdalasz slodycze przed komputerem
www 2012-10-20 16:19:26 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #25135 0:0 zgłoś
Wywalić Kaczmarka póki jeszcze nie jest za późno!! Na II ligę to może był dobry ale w I nie ma koncepcji gry.