Aleksander Lipowski został latem nowym trenerem A-klasowych Śniardw Orzysz. Były zawodnik Płomienia Ełk w niedzielnym spotkaniu z Jurandem Barciany zadebiutował w nowej roli, rozgrywając jednocześnie pełne spotkanie.
Kolejny grający trener poprowadzi Śniardwy Orzysz. Szkoleniowcem zespołu z gr. 1 A klasy został Aleksander Lipowski, który zastąpił na stanowisku Bartłomieja Konieckę. Doświadczony obrońca wiosną z powodzeniem występował w Płomieniu Ełk, z którym awansował do III ligi. Po sezonie podjął jednak decyzję o rezygnacji z gry w wyższej klasie z powodów zawodowych. Szukając nowego klubu, przygotowywał się do sezonu ze Śniardwami, ale prezes Łukasz Nikołajuk, przekonywał, że nie stać go na takiego zawodnika.
- Co innego w przypadku, gdy Olek będzie prowadził nasza drużynę i jednocześnie w niej grał – wyjaśniał po ogłoszeniu decyzji o współpracy. – Dla nas to korzystna sytuacja, bo zyskaliśmy klasowego obrońcę i trenera.
Aleksander Lipowski zadebiutował w nowej roli w meczu o punkty w niedzielę. Śniardwy zremisowały na wyjeździe 1:1 z Jurandem Barciany. Grający trener spędził na boisku pełne 90 minut.
- Punkt na wyjeździe powinien cieszyć, ale wszyscy mamy świadomość, że inauguracja mogła być lepsza – mówi Aleksander Lipowski. – Stworzyliśmy więcej okazji bramkowych niż Jurand i właściwie wszystko powinno rozstrzygnąć się do przerwy, ale prowadziliśmy tylko 1:0. W drugiej części gospodarze zagrali odważniej. Zdobyli gola po naszym błędzie przy rzucie rożnym. Mimo to uważam, że śmiało powinniśmy ten mecz wygrać.
Gola dla orzyszan zdobył w 40. minucie Piotr Talaga, nowy kapitan zespołu. Oprócz trenera ligowy debiut w Śniardwach zanotowali Paweł Dymiński, napastnik występujący dotychczas głównie w zespołach juniorskich Płomienia, a także Paweł Kolator, który w poprzednim sezonie kierował grą Mazura Pisz.
luc
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!