O awans walczyli do ostatniej kolejki, ale po uzyskaniu promocji do IV ligi wiele w DKS Dobre Miasto się nie zmieni. Drużyna z Dobrego Miasta nadal ma grać "swoimi", a zmiany szykują się jedynie na stadionie, gdzie już niedługo ma być dwa razy więcej krzesełek niż jest.
— Kiedy uwierzyłem w awans? Po ostatnim gwizdku meczu z Łyną. Do tej chwili wszystko przecież mogło się jeszcze wydarzyć i musieliśmy grać o pełną pulę — mówi Waldemar Wolski, trener DKS Dobre Miasto, który awans do IV ligi zapewnił sobie dopiero w ostatniej kolejce. — Los mocno nam w tym sezonie sprzyjał, ale my bardzo temu losowi... przeszkadzaliśmy. Finał na szczęście był jednak szczęśliwy. Przede wszystkim dzięki wielkiej determinacji chłopaków. Oni naprawdę tej IV ligi chcieli — dodaje Wolak.
Wiele wskazuje, że, mimo plotek, według których zespół miałby objąć "ktoś z nazwiskiem", jesienią to właśnie on poprowadzi zespół na czwartym froncie.
— Na tę chwilę na to wygląda — przyznaje szkoleniowiec.
— Tak będzie na sto procent — wtóruje Marcin Leszczyński, prezes DKS.
Trener już zresztą intensywnie działa, a świeżo upieczony IV-ligowiec, chyba jako pierwszy zespół w tej klasie rozgrywkowej, zaplanował już cały okres przygotowawczy. I to jak! Przed startem rozgrywek DKS zagra z Granicą Bezledy (18 lipca), a później zmierzy się z Mrągowią (21 lipca), Zatoką Braniewo (25 lipca), Granicą Kętrzyn (28 lipca), MKS Korsze (1 sierpnia), Huraganem Morąg (4 sierpnia) i Pisą Barczewo (11 sierpnia). W sumie - jeden zespół z "okręgówki", solidny IV-ligowiec i spadkowicz z III-ligi oraz czterech mocnych IV-ligowców.
— Starałem się zaplanować ten okres przygotowawczy szybko, bo potrzeba nam latem spokóju do pracy — wyjaśnia trener. — Jednocześnie zależało mi na tym, by grać z lepszymi, bo, choć mamy wielu doświadczonych zawodników, w kadrze jest sporo młodzieży, która uczy się, zdobywając doświadczenie również w takich grach.
Trwają również przymiarki transferowe, ale zarówno trener, jak i prezes podkreślają, że rewolucji nie należy się spodziewać.
— Wszyscy grają u nas społecznie lub w zamian za naprawdę niewielkie pieniądze, i tak zostanie — deklaruje Marcin Leszczyński. — Poszukamy wzmocnień wśród naszych byłych piłkarzy i, być może, namówimy na grę kilku ciekawych, młodych graczy, którzy ze przyczyn szkolno-osobistych zawiesili treningi.
— Priorytetem będzie wzmocnienie środka pomocy, gdzie w tym sezonie musiałem przesunąć z przodu Pawła Chomeja. Radził sobie, ale jednak potrzeba tam większej rywalizacji — uważa trener.
Pod znakiem zapytania stoją za to występy kapitana zespołu Adama Orłowskiego, który nosi się z zamiarem zakończenia kariery.
— Namawiamy go, by przełożył tę decyzję co najmniej o rok, bo nadal jest bardzo przydatną i znaczącą postacią w zespole — oznajmia Wolski.
Niezależnie od kształtu kadry, w jakiej przystąpi do rozgrywek DKS, jesienią i wiosną ciekawych spotkań w Dobrym Mieście na pewno nie zabraknie. Nic dziwnego, że władze klubu pomyślały o... powiększeniu stadionu.
— Obecnie mamy nieco ponad 100 krzesełek, a chcemy dodać co najmniej drugie tyle — zapowiada prezes Leszczyński.
Trwają również starania o nowych sponsorów, którzy pomogliby klubowi przetrwać w wyższej lidze.
— Rozmowy wciąż jeszcze się toczą, ale myślę, że kilka lokalnych firm zdecyduje się nas jednak wesprzeć — liczy szef klubu.
Niewykluczone, że wkrótce do nazwy klubu wróci też człon Pol-Mot Warfama, który jeszcze w ubiegłym roku wspierał dobromiejski klub.
— Na chwilę obecną nie jesteśmy związani żadną umową. Więcej nie chciałbym na razie na ten temat mówić — komentuje krótko sprawę powrotu nazwy sponsora do nazwy klubu prezes.
A o co powalczą dobromieszczanie w przyszłym sezonie w IV lidze?
— Celu jeszcze nie ma. Będziemy go wyznaczać połowie lub pod koniec okresu przygotowawczego. Zobaczymy, jak będą iść sparingi, kogo uda się ściągnąć... Po cichu liczę jednak na środek tabeli, ale na razie naprawdę trudno coś wyrokować. Ubiegłoroczne beniaminki, czyli Mamry Giżycko i Znicz Biała Piska, w lidze okręgowej radziły sobie podobnie, a w IV lidze jedni bili się o awans, drudzy walczyli w dole tabeli — przypomina prezes Marcin Leszczyński.
Piotr Gajewski
xchrustx 2012-06-28 00:27:13 (***-***-***-***.tonetic.pl) #20321 0:0 zgłoś
Draka to cie zrobiło pajacu. Taka prawda DKS w IV lidze a Orlęta w V! i dobrze wam tak cwaniaki
DKS 2012-06-28 00:15:53 (***-***-***-***.tonetic.pl) #20320 0:0 zgłoś
Drake to masz we łbie baranie
xchrustx 2012-06-27 23:48:57 (atm.reszel.arkusnet.pl) #20319 0:0 zgłoś
Będzie jeszcze draka za Wilkowo, także spokojnie.
Bo...... 2012-06-27 20:17:30 #20315 0:0 zgłoś
Chwali sie gdy sie buja w obłokach i pieprzy głupoty. DKS zero organizacyjne nawet prezesi nie wiedzą, ze były sponsor POL-MOT nie istnieje, teraz jest to URSUS, bajki panowie Leszczynscy opowiadaja, szkoda, ze nie opowiedzieli o 40 leciu klubu jaki to był skandal, jak w OLDBOYS DKS na zbiórce było 7 zawodników a nagrody wreczyli dla szatniarza i babci klozetowej oraz człowieka który z bratem zrujnował ten klub na ostatnich 7 lat. BRAWO ZARZĄD. Szkoda tylko chłopaków i brawo za awans ale perspektywy zerowe.