Mecz stał się nieważny. Myśleli tylko o Zubrzyckim...

Tego można się było spodziewać. Piłkarz Jezioraka Iława nie byli w stanie zagrać normalnie w Lublinie, po tym, jak dowiedzieli się o śmierci kolegi z zespołu. Zaraz po wyjściu na boisko gracze z Iławy odkopnęli piłkę i poszli do szatni, a sędzia zakończył spotkanie.

W drodze na mecz do Lublina drużyna Jezioraka dowiedziała się o tym, że ciało kolegi wyłowiono z Małego Jezioraka - Iwo Zubrzycki nie zyje.

Zaraz po pierwszym gwizdku gracze Jezioraka odkopnęli piłkę, po czym zeszli z boiska, a arbiter odgwizdał koniec spotkania.

Mecz prawdopodobnie zostanie zweryfikowany jako walkower dla Motoru Lublin. Ostateczną decyzję podejmie Wydział Gier PZPN.

— Ze strony naszego klubu była chęć rozegrania tego meczu w innym terminie, ale w tym przypadku zdecydować musiały także PZPN, policja, oraz prezesi Jezioraka Iława i Świtu Nowy Dwór Mazowiecki — tłumaczy Agnieszka Kwiatkowska - rzecznik prasowy Motoru. - Decyzja o rozpoczęciu meczu podjęta została wspólnie po wielu rozmowach. Poinformujemy odnośnie klasyfikacji tego spotkania, kiedy tylko otrzymamy stosowne pismo z PZPN.

— Podjęliśmy wspólną decyzję, że nie zagramy z Motorem. Przecież gra w piłkę była ostatnią rzeczą, o której w tym momencie myśleli nasi zawodnicy — mówi w wypowiedzi dla "Gazety Olsztyńskiej" dyrektor Jezioraka Kazimierz Paluszewski. — Od razu zacząłem kontaktować się z działaczami Polskiego Związku Piłki Nożnej w sprawie przełożenia spotkania z Motorem na inny termin. Nam najbardziej pasowałaby środa, 23 maja. Na to jednak PZPN się nie zgodził. Była także opcja przełożenia meczu Motoru ze Świtem na najbliższą sobotę, kiedy to obie ekipy pauzują. W ten sposób powstałby termin wolny dla nas, w najbliższą środę. Na ten pomysł nie przystał z kolei prezes Motoru i lubelska policja.

Mimo to istnieje nadzieja, że mecz się jednak odbędzie.

— Delegat opisał to całe zdarzenie i jednocześnie o rozstrzygnięcie tej sprawy zwrócił się w swym protokole do komisji do spraw nagłych w PZPN. Jutro (w poniedziałek - red.) odbędzie się prawdopodobnie posiedzenie tej komisji. Zobaczymy, jaka będzie decyzja — oznajmia w rozmowie z "GO" dyrektor Jezioraka.

PG

źródło: motor.lublin.pl / "Gazeta Olsztyńska" / własne