Po piłkarskiej jesieni GKS Stawiguda zajmuje w grupie II warmińsko-mazurskiej "okręgówki" 4. miejsce. Do miejsca premiowanego awansem stawigudzianie tracą zaledwie dwa "oczka", ale na awans nikt się w klubie nie napina. — Na razie to wynik troszkę na wyrost. Sami jesteśmy nim trochę zaskoczeni — ocenia Bogdan Michalewski, który od ośmiu lat prowadzi zespół.
Stawigudzki GKS to niby niewielki klubik, ale w sumie trenuje w nim aż... sto osób.
— Mamy orlików, młodzików, trampkarzy, juniorów i oczywiście seniorów — wylicza Łukasz Kotwicki, wiceprezes GKS.
Efekty szkolenia młodzieży widać już w kadrze pierwszego zespołu, gdzie jedną ze znaczących postaci jest 16-letni Damian Skrodzki.
— To chłopak ze Stawigudy. Pięknie trzyma nam defensywę — chwali trener stawigudzian Bogdan Michalewski, który oprócz prowadzenia GKS pracuje również w OKS 1945 Olsztyn, gdzie prowadzi juniorów starszych.
Sam Michalewski, mimo że ma już 47 lat, jeszcze w ubiegłym sezonie wybiegał wraz ze swoimi podopiecznymi na boisko.
— W tym sezonie już nie gram. Dlaczego? Ze względów zdrowotnych. Stawy mnie bolą, a poza tym powinni grać młodsi. Wciąż jestem zarejestrowany, ale wyjdę na boisko tylko gdyby nie było jedenastki do grania — zarzeka się szkoleniowiec, który w Stawigudzie pracuje już ósmy sezon. — W pierwszym sezonie awansowaliśmy, a potem było już spokojnie. Atmosfera jest na tyle fajna, że nie spieszy mi się do szukania czegoś innego.
Stawigudzianin rodem z Mongolii
O fajnej atmosferze świadczy choćby fakt, że od kilkunastu miesięcy do nazwy klubu dodawany jest człon... Friends. I wcale nie chodzi o to, że tak nazywa się firma sponsorująca klub.
— Chodziło po prostu o to, by jakoś uhonorować kilku prywatnych sponsorów wspierających klub - takich naszych przyjaciół — tłumaczy z uśmiechem Michalewski, który jeszcze jako aktywny zawodnik przez blisko 10 lat był graczem III-ligowego, II-ligowego i ekstraklasowego Stomilu.
Inna ciekawa sprawa związana z klubem to fakt, że w kadrze zespołu jest obcokrajowiec - 21-letni pomocnik Onon Bat-Ulzii z Mongolii.
— Ale to żaden obcokrajowiec, tylko nasz chłopak. Od 17 lat mieszka w Polsce, tu się wychował, a na dodatek... jest ze Stawigudy — przekonuje trener Michalewski.
Zawodnicy ze Stawigudy to w kadrze większość. Na 20 graczy pierwszego zespołu, na treningi i mecze dojeżdża zaledwie kilku. Najczęściej w mediach pojawią się nazwiska Mariusza Kaczmarczyka i Grzegorza Metery, którzy tworzą snajperski duet i wspólnie strzelili już w tym sezonie prawie 30 bramek.
— Większość sytuacji wypracowuje Grzesiek Metera — mówi Michalewski. — Jak nie sam nie strzela to podaje Mariuszowi i on też robi co trzeba. Poza tym Mariusz wykonuje karne, wolne i ma dobry strzał z dystansu.
Wysokie 4. miejsce i zaledwie dwupunktowa strata do lidera to, zdaniem trenera, wynik trochę na wyrost.
— Niektóre wyniki zaskakiwały nawet nas — przyznaje szkoleniowiec. — Jako jedyni wygraliśmy przecież nawet w Elblągu, gdzie niektórzy przegrywali z rezerwami I-ligowej Olimpii po 10:0.
Awans? Najpierw infrastruktura
O ewentualnym awansie Michalewski nie chce za wiele mówić.
— To zależy od gminy. My będziemy grać, a co będzie dalej, to życie pokaże — ucina temat.
Ostrożnie wypowiada się również wiceprezes Kotwicki.
— Trudno powiedzieć, czy jesteśmy już na tę IV ligę gotowi. Na pewno trzeba by było poprawić trochę infrastrukturę, przede wszystkim szatnie — zauważa działacz. — Sportowo wiele nam nie brakuje. Wystarczyłoby wzmocnić zespół dwoma-trzema bardziej doświadczonymi graczami i byłoby dobrze. Po cichu liczę, że mogłaby nas wesprzeć jedna z bogatych firm, których w Stawigudzie przecież nie brakuje.
Prezes klubu Dariusz Sarbiewski, który jednocześnie jest wicewójtem Stawigudy, zapewnia jednak, że plany są ambitne i infrastruktura na stawigudzkim stadionie będzie wkrótce o wiele lepsza.
— Skończyliśmy właśnie budowę "orlika" i chcielibyśmy, by wraz ze stadionem utworzył on jeden zwarty kompleks, który pozwoli zawodnikom grać i trenować w jeszcze lepszych warunkach — podkreśla Sarbiewski. — W projekcie budżetu gminy zaplanowaliśmy pewne środki na inwestycje w naszą infrastrukturę i mam nadzieję, że zostaną one zatwierdzone. Dzięki temu zrobilibyśmy odpowiednie ogrodzenie obiektu, zamontowalibyśmy krzesełka i poprawilibyśmy ławki rezerwowych. Być może znalazłyby się też środki zorganizowanie nowych szatni. Wiadomo, że to sport amatorski, ale przecież zawsze trzeba walczyć o jak najwyższe cele.
Mysterion 2012-01-03 21:42:53 (acwp***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #12247 0:0 zgłoś
pozdrawiam bonka
Prezesso 2011-11-27 19:08:41 (***-***-***-***.tktelekom.pl) #11479 0:0 zgłoś
Z wójtem jest tak ze nie może on przyznawać sobie pieniążków i ich wydawać.
GKS 2011-11-25 11:20:13 (gyw***.internetdsl.tpnet.pl) #11410 0:0 zgłoś
Waldemar Pawlak. Jest prezesem Zarządu Głównego OSP, ale także posłem, ministrem gospodarki i wiceprezesem Rady Ministrów... To chyba trochę wyżej niż wójt /wicewójt czy radny???
do Gość 2011-11-24 19:53:20 (abxx***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #11401 0:0 zgłoś
Ty jesteś pomyłką z jakiegoś zadupia... jeśli nie znasz wszystkich zawodników to sie nie udzielaj.
kolega 2011-11-24 18:14:56 (public***.xdsl.centertel.pl) #11398 0:0 zgłoś
chyba prezes chce stracić stanowisko wice wójta bo w tym naszym kraju jest tak popierdaczone ' że nie wolno tego łączyć człowiek się udziela społecznie atu kłody pod nogi chyba wStawigudzie nie ma opozycji
Gość 2011-11-23 21:30:57 (accx***.neoplus.adsl.tpnet.pl) #11377 0:0 zgłoś
Prezes wicewójt dziwne? U nas twierdzili że tak nie można. A młodzież ze Stawigudy to pomyłka zero wychowania widziałem ich chyba w Pasymiu na turnieju , trener zero kontroli nad zawodnikami , bluzgi itp.
gość 2011-11-23 17:23:55 (user-***-***-***-***.play-internet.pl) #11368 0:0 zgłoś
diablo z materacem pakują na jesień aż miło
Prezesso 2011-11-23 14:05:23 (az***.internetdsl.tpnet.pl) #11360 0:0 zgłoś
Prezes vicewójtem? coś nie tak chyba:D Czy to tak można?:)
swój 2011-11-23 12:45:57 (***-***-***-***.adsl.inetia.pl) #11357 0:0 zgłoś
wszystkie grupy młodzieżowe tego zespołu grają na ,,lewo''! taka mała dygresja z mojej strony.