forBet promocja

Liga gra! - II liga

Passa trwa. OKS 1945 ogrywa KSZO, a piłkarze apelują: "Prezesi wracajcie!"

2011-10-02 18:02:00 OKS 1945 Olsztyn, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Krzysztof Filipek

Piłkarze OKS 1945 Olsztyn w niedzielę wyszli na murawę w koszulkach z apelem skierowanym do władz klubu. Fot. AS

Piłkarze OKS 1945 Olsztyn w niedzielę wyszli na murawę w koszulkach z apelem skierowanym do władz klubu. Fot. AS

Mecz bez większej historii i z happy endem. Piłkarze OKS 1945 Olsztyn przez cały mecz kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku i pewnie pokonali KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:0. Passa bez porażki u siebie ciągnie się już od 22 ligowych spotkań!

Spotkanie nie było porywające, ale po jego zakończeniu wszystkim – oprócz ekipy z Ostrowca Świętokrzyskiego – humory dopisywały. Mimo ogromnych zawirowań wokół klubu w tygodniu poprzedzającym spotkanie, podopieczni Zbigniewa Kaczmarka zagrali bardzo dobre zawody i nawet w przerwie, gdy przecież utrzymywał się wynik 0:0, można było być spokojnym o końcowym wynik. Olsztynianie górowali nad rywalem zarówno fizycznie, jak i technicznie, a do tego z dużą łatwością dochodzili do groźnych sytuacji. Jakby tego było mało, bardzo niepewnie w bramce KSZO spisywał się doświadczony Rafał Misztal, który na pewno w niedzielę nie pomógł kolegom.

Nie znaczy to jednak, że goście w ogóle na boisku nie istnieli. Mimo że, jak stwierdził po meczu trener zespołu z Ostrowca Świętokrzyskiego, domeną KSZO jest obrona, to w Olsztynie goście próbowali grać dość odważnie i – szczególnie na początku meczu – bardzo wysoko starali się odbierać piłkę. Efektem takiej gry była pierwsza groźna akcja, którą piłkarze w pomarańczowych strojach stworzyli sobie już w 6 min. Błąd z lewej strony popełnił Paweł Głowacki, a do niezłej wrzutki w polu karnym doszedł Mateusz Mąka, który strzałem głową zmusił Piotra Skibę do pierwszej interwencji.

Później do głosu doszli olsztynianie, którzy na boisko wyszli z szatni w koszulkach z apelem: "Prezesi wracajcie do Stomilu". W olsztyńskiej ekipie, jak zwykle, najaktywniejszy był - będący permanentnie pod grą - Łukasz Suchocki. „Suchy” raz po raz świetnie dryblował, a większość swoich dynamicznych akcji kończył niezłymi wrzutkami. To właśnie po jego centrze, tyle że z rzutu wolnego, OKS 1945 oddał pierwszy strzał – w 16 min. w polu karnym dobrze znalazł sobie miejsce Arkadiusz Koprucki i pasówką uderzył tuż nad poprzeczką.

Pięć minut przed przerwą, drugą groźną akcję przeprowadzili goście. Po klasycznej przebitce na 25 m w sytuacji sam na sam ze Skibą znalazł się niespodziewanie Michał Stachurski. Zawodnikowi KSZO na plecach mocno "siadł" jednak Paweł Baranowski, a na dodatek z bramki świetnie wyszedł Skiba, który z poświęceniem wygarnął piłkę spod nóg rywala.

Chwilę później znakomitą sytuację po wrzutce z prawej strony boiska miał Krzysztof Filipek, ale jego uderzenie głową w sam środek bramki bez problemów wyłapał Misztal.

Kto wie, czy nie jeszcze lepszą okazję „Filip” miał dwie minuty później, kiedy po dobrym podaniu Janusza Bucholca przepchnął obrońcę i wyszedł sam na sam z bramkarzem. Problem w tym, że zamiast uderzać z ostrego kąta najlepszy snajper OKS 1945 zdecydował się na podanie, które ostrowieccy obrońcy bez trudu wyekspediowali na róg.

Po przerwie gospodarze osiągnęli jeszcze większą przewagę, ale – o dziwo – pierwszą groźną akcję przeprowadzili goście. Po centrze z prawej strony idealnie w tempo w pole karne wszedł aktywny Stachurski, który uprzedził olsztyńskich obrońców i strzałem głową skierował piłkę prosto w… ręce dobrze ustawionego Skiby.

To było wszystko, na co tego dnia było stać gości. Później olsztynianie podkręcili tempo i bardzo szybko zadali dwa decydujące ciosy. Najpierw z prawej strony ładnie wymienili piłkę Bucholc z Michałem Świderskim, a ten drugi świetnie zacentrował na głowę Krzysztofa Filipka. „Filip” wyskoczył, zawisł w powietrzu i przymierzył głową w światło bramki. Piłkę odbił jeszcze Misztal, ale na wybicie jej z bramki nie było go już stać. Trzy minuty później bramkarz KSZO musiał za to wyciągać piłkę z siatki po raz drugi. Po jednej ze swoich szarż - tym razem lewą, a nie prawą stroną boiska – w polu karnym padł naciskany przez Nogaja Suchocki, a sędzia bez wahania wskazał na wapno. Do „jedenastki” podszedł niezawodny „Filip” i, biorąc rozbieg na dwa tempa, pewnie pokonał Misztala.

Od tego czasu podopieczni Zbigniewa Kaczmarka zaczęli grać z jeszcze większym, niż dotychczas luzem, momentami wręcz nonszalancko. Kilka razy bardzo ładnie udało im się co prawda przenieść ciężar gry przerzutem lub diagonalnym podaniem, ale nie brakowało też zawstydzających niekiedy niedokładności. Stąd właśnie mała ilość podbramkowych spięć w ostatnich 30 minutach spotkania. Dobrą okazję miał jedynie młodziutki Piotr Łysiak, który po akcji „Suchego” i Filipka nieczysto trafił w piłkę i strzelił tuż obok słupka.

Ze strony gości warto odnotować akcje z 70 i 76 min. W pierwszym przypadku piłkarze KSZO kompletnie rozklepali obronę gospodarzy i, choć trzy razy mieli doskonałe pozycje strzałowe, nie zdecydowali się na uderzenie. Sześć minut później natomiast nieźle z rzutu wolnego uderzył Piotr Klepczarek, ale jego mocny strzał pewnie wyłapał Skiba.

 

Powiedzieli po meczu.

  • Krzysztof Filipek, napastnik OKS 1945:

- Dużo dał nam dobry występ w Pucharze z Widzewem, kiedy pokazaliśmy charakter po porażce z Brzeskiem. Można powiedzieć, że podnieśliśmy się z ekstraklasową drużyną. Dziś byliśmy bardzo pewni swego, bo dobrze wyglądamy i fizycznie, i piłkarsko – po prostu dobrze się czujemy i myślę, że dziś to pokazaliśmy. Po dwóch bramkach było może trochę nerwowości, bo wkradło się w nasze poczynania zbyt dużo luzu, ale tak to czasem bywa. Poza tym kontrolowaliśmy wynik spotkania i myślę, że wygraliśmy zasłużenie. To, co działo się w ostatnich dniach wokół klubu zostało rozegrane bardzo profesjonalnie i trochę tak poza naszymi głowami. To nam pomogło i mamy nadzieję, że dziś daliśmy prezesom do myślenia. Są nam potrzebni – tak oni nam, jak i my im. Robimy wszystko, żeby prezydent był na tak, a nasi prezesi wrócili do klubu. Myślę, że to się uda i wspólnie zrobimy I ligę dla Olsztyna.

  • Zbigniew Stefaniak, trener KSZO:

- Byliśmy zespołem słabszym i przegraliśmy. Tyle mam do powiedzenia. Gospodarze byli po prostu lepsi. My mamy swoje problemy i nie ma co tu o nich mówić. Praktycznie wszystkie punkty, które do dziś zdobyliśmy to efekt dobrej gry defensywnej. Jeżeli uda nam się przy tym strzelić coś z kontry, to dobrze, jeżeli nie, to nie za bardzo. I tak było dziś.

  • Zbigniew Kaczmarek, trener OKS 1945:

- Cieszymy się z tych trzech punktów, bo pomogą nam one umocnić się w czołówce tabeli. Mimo to muszę powiedzieć, że to zwycięstwo nie przyszło nam łatwo. KSZO postawiło nam dzisiaj trudne warunki – grali niekiedy pięcioma obrońcami i sforsowanie tej defensywy nie było łatwe. Mimo to mieliśmy kilka sytuacji, z których dwie udało nam się na szczęście wykorzystać. Tak samo jak chłopcy, dedykuję to zwycięstwo prezesom. Mamy nadzieję, że sytuacja klubu szybko się unormuje i będziemy spokojni, jeśli chodzi o nasze dalsze granie w II lidze.

 

  • OKS 1945 Olsztyn – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:0 (0:0)

1:0, 2:0 – Filipek (52, 55 k)

Żółte kartki: Tunkiewicz (OKS 1945), Stachurski, Nogaj (KSZO)

Sędziował: Aluszczyk (Szczecin)

Widzów: 1 500

OKS 1945: Skiba – Bucholc, Baranowski, Koprucki, Głowacki – Suchocki, Tunkiewicz, Łysiak (76 Biedrzycki), Jegliński, Świderski (81 Żwir) – Filipek (83 Stefanowicz)

KSZO: Misztal – Stachurski, Kardas, Mikoda (66 Stąporski), Łatkowski, Kapsa, Klepczarek, Kostrubała, Mąka, Noga (86 Żak), Dziadowicz (76 Stratmann)

 

 

Piotr Gajewski

Komentarze

  1. Olson 2011-10-04 13:01:02 (***.olsztyn.vectranet.pl) #9591 0:0 zgłoś

    Przyłaczam się do pytania poniżej. Kiedy Kun już będzie mógł grać? Ktoś coś wie na ten temat?

  2. swiezyna 2011-10-03 12:27:56 (***.olsztyn.vectranet.pl) #9570 0:0 zgłoś

    brawo pany, kiedy wraca Kunik?

  3. Wiesiek 2011-10-03 12:08:42 (***.olsztyn.vectranet.pl) #9568 0:0 zgłoś

    Nieciecza, Elbląg, Stróże, Ząbki, Radzionków, Grudziądz, Świnoujście, rok temu Kluczbork --- To są obiekty, którym nasz stadion na pewno nie ustępuje. Olsztyn bez problemu mógł by grać na zapleczu ekstraklasy u siebie. Ale poki co nawet nie warto o tym gadać, raz , że liga jeszcze długa, dwa, że nie wiadomo jak to dalej będzie organizacyjnie.

  4. goryl 2011-10-03 10:25:56 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #9566 0:0 zgłoś

    Brawo Stomil! Kolejny dobry mecz oby tak dalej ! Brawo Filip!!!

  5. Perswazja 2011-10-02 22:38:51 (host-***-***-***-***.olsztyn.mm.pl) #9559 0:0 zgłoś

    Super chłopacy oby tak dalej ; )

  6. widz 2011-10-02 20:09:42 (host***-***-***-***.limes.com.pl) #9545 0:0 zgłoś

    Ale stadionik-palce lizac.

  7. do kibic 2011-10-02 20:06:25 (***.olsztyn.vectranet.pl) #9544 0:0 zgłoś

    @kibic - W Olsztynie. Zobacz stadiony pierwszoligowców, np. Niecieczy.

  8. kibic 2011-10-02 19:51:03 (***.olsztyn.vectranet.pl) #9543 0:0 zgłoś

    A jak byśmy awansowali to gdzie będziemy grac? W Ostródzie? Co za goście

  9. stomilowiec 2011-10-02 19:26:27 (***-***-***-***.thenetworkfactory.nl) #9537 0:0 zgłoś

    bravo panowie licza sie trzy punkty ale teraz niech dzialacze pomysla o oprzyszlosci awans to dopiero poczatek nie finisz jak nie chemy powtorki z elblaga to trzeba dzialac kasekwentnie ogrywac mlodych piłkarzy jak nie ma kasy na wzmocnienia i szukac zdolniachow z regiony nie ma co sie zadawalac tym co juz jest swietne wyniki z innych boisk kleski elblaga ilawy plocka bardzo dobrze tylko stomil olsztyn i kiedy zmiana nazwy mam nadzieje ze działaczyki kierowne przez Bogusza nie kłamia jak kilka miesiecy temu juz w styczniu i po sezonie ostatnim miala byc zmiana

  10. Kubik 2011-10-02 19:02:48 (CPE***-CM***a***a***d***.cpe.net.cable.rogers.com) #9534 0:0 zgłoś

    Brawo STOMIL !!! TYLKO STOMIL OKS!!!

  11. STOMIL 2011-10-02 18:16:22 (***.olsztyn.vectranet.pl) #9530 0:0 zgłoś

    I liga !!! I liga !!! OKS !!!

Dodaj swój komentarz

                
#####  # #    # 
#    # # #    # 
#    # # #    # 
#####  # #    # 
#   #  # #    # 
#    # #  ####