Zawodniczki AZS-u UWM High Heels Olsztyn bez rozegrania barażowego spotkania awansowały do Ekstraligi kobiet. Czy w niej zagrają? Przekonamy się w przyszłości.
Olsztynianki przez I ligę futsalu kobiet przeszły jak burza. Nie przegrały żadnego spotkania, a tylko derbowe spotkanie ze Stomilem Olsztyn zakończyło się remisem. Olsztynianki aby wywalczyć awans do najwyższej klasy rozgrywkowej musiały wygrać dwumecz z Chemikiem Bydgoszcz, zwycięzcą innej grupy I ligi.
Zawodniczki z Kortowa pojechały do Bydgoszczy i wygrały 5:1! - Spodziewałam się troszkę więcej po przeciwniczkach - Oliwia Cwalińska, powiedziała kapitan AZS-u UWM Oliwia Cwalińska. - Byłam zestresowana, bo wiedziałam, że to jest mecz o wyższa stawkę. Mimo, że nasze rywalki były naprawdę silne fizycznie, pokazałyśmy swój charakter i swoje umiejętności - to, co trenowałyśmy przez cały rok.
Rewanż to oczywiście tylko formalność, bo trudno oczekiwać, że nagle zawodniczka Chemika wygrają z AZS-em UWM pięcio bramkową różnicą. Kłopotem było jednak rozegranie tego spotkania. Do mecz ostatecznie nie dojdzie, a zawodniczki z Kortowa wywalczą awans bez gry rewanżowego meczu.
Mecz początkowo miał się odbyć w połowie kwietnia. - Zespół z Bydgoszczy poinformował nas, że nie jest w stanie w niedzielę (14 kwietnia - red.) podejść do meczu, bo ma już rozgrywki na trawie - tłumaczy grająca trenerka kortowskich "Szpilek" Aleksandra Kojadyńska.
I dodaje: - Zrobiłyśmy wszystko, żeby przenieść go na sobotę. Była już nawet na sobotę zarezerwowana Hala Urania. Natomiast pojawił się problem z osadą sędziów. Polski Związek Piłki Nożnej zaproponował kolejne terminy, żeby rozegrać to spotkanie. My się do tego dostosowałyśmy. Natomiast Chemik Bydgoszcz postawił sprawę jasno - że z ich strony ten mecz barażowy nie ma za dużego sensu, ponieważ chcą już skupić się na rozgrywkach na trawie.
- PZPN poznał stanowisko obu klubów - mówi Kojadyńska. - Czekamy tylko na formalną decyzję, która potwierdzi, że tego drugiego meczu nie będzie. Jest nam smutno z tego powodu, że nie mogłyśmy wyjść na boisko i pokazać tej radości z awansu. Każda z nas chciała postawić tę kropkę nad i - w fajnych sportowych emocjach potwierdzić ten awans. Natomiast mamy świadomość, że wykonałyśmy kawał dobrej roboty.
Co dalej z zespołem? Przypomnijmy, że AZS UWM High Heels Olsztyn już w poprzednim sezonie wywalczył awans do Ekstraligi kobiet, ale ze względu organizacyjnych dziewczyny zrezygnowały z gry. Hala w Kortowie nie spełnia wymogów najwyższej klasy rozgrywkowej, a do tego liga jest teraz całkowicie centralna i byłoby kłopot z grą co weekend w Polsce.
- Jak się wygrywa drugi raz z rzędu I ligę, to należy iść do przodu - tłumaczy Aleksandra Kojadyńska. - Dla mnie jako trenera to super sprawa. Czekam jednak jak będzie wyglądał kolejny sezon. Są słuchy, że PZPN chce zostawić zmiany, które weszły w poprzednim roku (jedna liga centralna na całą Polskę - red.). Dla nas to problem, bo bardzo dużo zespołów jest z południa Polski. Każdy wyjazd musiałby być z noclegiem. Dla nas to dwa dni wyjęte z życia i ogromne koszta. Kluby mają się wypowiedzieć jak to ma wyglądać.
rys
Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!