Piłkarze Stomilu Olsztyn po dwóch spotkaniach na własnym stadionie rozegrają teraz mecz wyjazdowy. Podopieczni Szymona Grabowskiego zagrają na wyjeździe z rezerwami Śląska Wrocław. Początek spotkania w sobotę (22 kwietnia) o godzinie 13:00.
Olsztyński II-ligowiec cały czas znajduje się w czołówce ligowej tabeli. Piłkarze Stomilu Olsztyn kontynuują wspaniałą serię spotkań bez porażki. Olsztynianie są niepokonani od 13 spotkań, a ostatniej porażki doznali w październiku zeszłego roku, kiedy to kompletnie nie wyszedł im mecz w Puławach z miejscową Wisłą. Od tamtego spotkania Stomil nie schodzi z boiska pokonany, a bilans to 8 wygranych i 5 remisów.
W pewnym momencie rundy wiosennej Stomil po serii remisów wypadł ze strefy barażowej, ale po domowych zwycięstwach podopieczni Szymona Grabowskiego wrócili do czołówki II ligi i obecnie zajmują trzecie miejsce i do wicelidera tracą zaledwie jeden punkt. Celem zespołu jest awans do I ligi i to bezpośrednio, a jest to w zasięgu olsztyńskiego zespołu. Nie będzie to oczywiście łatwe, bo do końca sezonu zostało jeszcze siedem spotkań i każdy pojedynek będzie bardzo ciężki.
W sobotę olsztynianie zagrają na wyjeździe z rezerwami ekstraklasowego Śląska Wrocław. Rywale w tym sezonie mają inne cele od Stomilu, bo walczą o uniknięcie degradacji do III ligi. W tym momencie zajmują 15. miejsce i do bezpiecznego miejsca w ligowej tabeli tracą dwa punkty. Już spotkanie w rundzie jesiennej pokazało, że mecz z tą drużyną to nie jest spacerek. Co prawda Stomil wywalczył komplet punktów, ale zwycięska bramka padła dopiero w ostatniej akcji meczu. Zdobył ją w 90. minucie Jakub Tecław, który teraz gra w GKS-ie Tychy.
Przed tym spotkaniem olsztyński szkoleniowiec ma spory ból głowy, jeżeli chodzi o zestawienie bloku obronnego w tym spotkaniu. Z powodu nadmiaru żółtych kartek nie zagrają w tym meczu Filip Szabaciuk oraz Bartosz Waleńcik. Do tego nie w pełni formy jest cały czas Lukáš Kubáň, który od dłuższego czasu zmagał się z kontuzją, którą nabawił się podczas jednego z treningów.
W miejsce Szabaciuka zapewne wystąpi Dawid Kalisz, który grał już w drugiej połowie meczu z GKS-em Jastrzębie. Na środku obrony może zagrać Karol Żwir, który ostatnio świetnie radzi sobie z przodu boiska, ale ma także spore doświadczenie w bloku obronnym. Na tej pozycji grał w dwa sezony temu w barwach Sokoła Ostróda. Trener Szymon Grabowski potrafi zaskoczyć, więc nie zaskoczy nas jakieś nieszablonowy pomysł na rozegranie tego spotkania.
Cieszy na pewno powrót do zdrowia Filipa Wójcika, który nie grał w ostatnich spotkaniach, a to zwiększyło pole manewru przy obsadzaniu formacji ofensywnych. W tym meczu będzie to kluczowe, bo role w meczu się odwrócą, i to Stomil będzie musiał grać atakiem pozycyjnym, a rywale nastawią się na solidną obronę i czekanie na kontry.
Mecz odbędzie się na stadionie przy ulicy Oporowskiej, gdzie przez długie lata Śląsk rozgrywał swoje spotkania w Ekstraklasie. Stomil ostatni raz na tym obiekcie grał 20 lat temu jeszcze w starej II lidze. Podopieczni wtedy trenera Piotra Tyszkiewicza przegrali 1:4, a sezon zakończyli na ostatnim miejscu w tabeli. Teraz nie powinno być tak fatalnego wyniku, ale żeby odnieść 13 zwycięstwo w tym sezonie, będzie się trzeba nieźle napocić, niech nikt nie spodziewa się spacerku w tym spotkaniu.
Kursy na spotkanie w forBET:
- Wygrana Stomilu: 2.23
- Remis: 3.30
- Wygrana Śląska: 3.05
- Powyżej 2,5 gola: 1.84
- Poniżej 2,5 gola: 1.86
- Obie strzelą? Tak: 1.68
- Obie strzeą? Nie: 2.06
rys
greg 2023-04-21 20:34:26 (***.***.***.***) #78106 0:0 zgłoś
Walczyć chłopaki o 3 punkty, wszystko w waszych nogach i głowach