Każda seria ma swój koniec. Olimpia Elbląg przegrała z Hutnikiem Kraków

Po 10 meczach bez porażki podopieczni Przemysława Gomułki przegrali 1:2 z Hutnikiem Kraków. Od 34. minuty elblążanie grali w przewadze po drugiej żółtej kartce dla Dominika Zawadzkiego.

Olimpia pojechała od Krakowa osłabiona brakiem pauzujących za kartki Marcina Czernisa i Łukasza Sarnowskiego, nadal kontuzjowany jest Marcin Rajch. Nie zmienia to faktu, że elblążanie przystępowali do meczu w roli faworyta, mając za rywala jednego z outsiderów ligi.

Mecz dobrze rozpoczął się dla gospodarzy. W 19. minucie Kamil Wenger faulował w polu karnym Assinora a "jedenastkę" pewnie na bramkę zamienił Krzysztof Świątek. W 26. minucie Yan Senkevich uderzył w poprzeczkę. W 34. minucie drugą żółta kartkę, a w konsekwencji czerwona zobczył zawodnik Hutnika Dominik Zawadzki i Olimpia grała w przewadze. Nie potrafiła jednak zmienić jej na bramkę i na przerwę schodziła przegrywając.

Druga połowa to pełna dominacja gości. Co z tego, jeśli zawodnicy trenera Gomułki nie potrafili udokumentować jej bramką. Nie szło elblążanom na Suchych Stawach, gospodarze skupiali się na kontrach, a w końcu w 89. minucie dopięli swego. Świątek wykończył szybki atak Hutnika i było 2:0. Po wznowieniu gry ładnym uderzeniem z dystansu popisał się Maciej Famulak i dał nadzieję Olimpii na doliczone 6 minut gry, jednak nie udało się doprowadzić do remisu.

Kolejne spotkanie Olimpia rozegra 17. września. Przy Agrykoli podejmie Siarkę Tarnobrzeg.

• Hutnik Kraków - Olimpia Elbląg 2:1 (1:0)

1:0, 2:0 - Świątek (19 k, 89), 2:1 - Famulak (90)

Olimpia: Witan - Turzyniecki (81 Wierzba), Wenger, Piekarski, Jakubczyk, Branecki (77 Filipczyk), Łabecki, Senkevich (81 Milanowski), Danilczyk (60 Famulak), Stasiak, Wojtyra