Start Nidzica ma już sześć punktów przewagi nad Zniczem Biała Piska
Na rozpoczęcie rozgrywek II ligi Stomil bezbramkowo zremisował z Kotwica w Kołobrzegu. Olsztynianie kończyli ten mecz w przewadze, po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce dla pomocnika gospodarzy Filipa Modelskiego.
W zespole spadkowicza z I ligi zadebiutowało w tym meczu aż 9 zawodników, z czego 7 w wyjściowej jedenastce. W pierwszym ligowym spotkaniu trener Szymon Grabowski postawił min. na wypożyczonego z Rakowa Częstochowa bramkarza młodzieżowca Jakuba Mądrzyka, Szymona Dowgiałło w obronie czy Filipa Wójcika na środku pomocy. W wyjściowej 11 zabrakło miejsca dla Macieja Spychały czy Lukasa Kubania.
Pierwsza połowa spotkania była żywiołowa i mogła się podobać licznie zgromadzonej publiczności. Zabrakło bramek, choć obie drużyny stworzyły sobie kilka sytuacji do ich zdobycia. Najlepszą okazję dla Kotwicy zmarnował Paweł łysiak, po błędzie Dowgiałło, a dla Stomilu Piotr Kurbiel, który nie trafił w bramkę z 10 metrów po ładnym zagraniu Huberta Krawczuna. Optyczną przewagę miał Stomil, który jednak nie potrafił zmienić jej na przewagę bramkową.
W drugiej części spotkania na boisko wdarła się drugoligowa kopanina, choć znów oba zespoły mogły pokusić się o zmianę wyniku. W 90. minucie drugą żółtą kartkę ujrzał Filip Modelski i musiał opuścić boisko. Olsztynianie nie skorzystali z tego prezentu i sezon 2022/2023 zaczęli od remisu.
Po meczu trener Stomilu Szymon Grabowski powiedział:
- Z tego, co ja widziałem z ławki, muszę powiedzieć, że po spotkaniu towarzyszy mi lekki albo większy niedosyt z racji tego, że wydaje mi się, że przynajmniej jedną bramkę powinniśmy zdobyć, a w takim meczu - w większości wyrównanym - jedna bramka mogła zadecydować o naszym zwycięstwie w Kołobrzegu. Na pewno muszę pogratulować i podziękować swoim zawodnikom za to, jak podeszli do swoich obowiązków, do aspektów taktycznych nakreślonych przed meczem, i kibicom, którzy nas wspierali od samego początku. W pierwszej połowie realizowaliśmy to, co chcieliśmy. Skoki pressingowe wychodziły nam na tyle dobrze, że mieliśmy z nich sporo korzyści, czerpaliśmy z naszych agresywnych doskoków, odbieraliśmy piłkę w środkowej strefie, między innymi z tego zrodziła się sytuacja Piotrka Kurbiela. Chłopcy zdają sobie sprawę, że są mankamenty do wyeliminowania. Z tej drogi, którą obraliśmy jakiś czas temu, nie będziemy schodzić. Mam nadzieję, że dalej będziemy grali odważnie zarówno do przodu, jak i do tyłu, a pod bramką przeciwnika będziemy bardziej konkretni niż dzisiaj. Dzisiaj tych konkretów zabrakło, a mogliśmy jeszcze kilka razy pokusić się o zatrudnienie bramkarza i sprawdzić jego umiejętności.
Kolejne spotkanie Stomil rozegra w niedzielę (24. czerwca). O godz. 17 podejmie na własnym stadionie rezerwy Zagłębia Lubin.
- Kotwica Kołobrzeg - Stomil Olsztyn 0:0
Stomil: Mądrzyk - Wójcik (77 Jońca), Dowgiałło (46 Kośmicki), Tecław, Jarzynka, Karlikowski - Żwir, Krawczun, Shibata, Kalisz (64 Szypulski) - Kurbiel (84 Florek).
Zobacz pełną galerię zdjęć: Kotwica Kołobrzeg - Stomil Olsztyn 0:0
M 2022-07-20 21:37:35 (***.***.***.***) #76542 0:0 zgłoś
Spadkowicze nr 2 i 3 wygrali, a Stomil to najlepszy spadkowicz i.jeden albo jedyny faworyt do awansu .
zdz 2022-07-20 16:40:10 (***.***.***.***) #76541 0:0 zgłoś
Ze wskazaniem ,że inni spadkowicze z I ligi wygrali, a Stomil nie!!!. Jak zawsze z tylu.
Do 2022-07-19 17:06:45 (***.***.***.***) #76539 0:0 zgłoś
Ze wskazaniem .. bahaha ta redakcja …
Kibic neutralny 2022-07-19 14:21:07 (***.***.***.***) #76538 0:0 zgłoś
A prawda jest taka, jest to remis ze wskazanie Stomil na spadek do III ligi.